Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Warszawa leży za daleko od Krakowa

Anna Zalewska 11-04-2008, ostatnia aktualizacja 11-04-2008 20:19

Z Angelo Kelly rozmawia Anna Zalewska.

Angelo Kelly & Band
źródło: Mat. nadesłany
Angelo Kelly & Band
Angelo Kelly
źródło: Mat. nadesłany
Angelo Kelly

Chciałabym porozmawiać o Warszawie w twoim życiu. Dlaczego nie przyjeżdżasz do Warszawy na koncerty? Nie lubisz tego miasta czy przyczyną jest zła organizacja koncertów w stolicy?

ANGELO KELLY: Bardzo lubię to miasto. Byłem w nim w przeszłości z moją rodziną (zespołem Kelly Family - przyp. red.). Nigdy nie byłem w nim sam. Warszawa jest niestety nie po drodze. Kiedy jestem w trasie, codziennie gram w innym państwie. Kiedy ostatnio byłem w Polsce, grałem koncerty w Krakowie i we Wrocławiu. Są bliżej granicy z Niemcami i Czechami, w których najczęściej koncertujemy. Warszawa jest za daleko, jest w głębi waszego kraju. Na koncerty jeździmy wielkim autokarem, wozimy mnóstwo instrumentów. Jeśli mielibyśmy grać w Warszawie, musielibyśmy wynająć wielki samolot (śmiech). Mam nadzieję oczywiście, że w przyszłości to się zmieni i będę mógł zagrać w Warszawie. W każdym razie próbuję to zmienić.

Nie wiem, czy wiesz, że Warszawa i Kraków rywalizują ze sobą. Kiedyś Kraków był stolicą Polski, teraz jest nią Warszawa. Dlatego twoi warszawscy fani są zawiedzeni, że nie odwiedzasz stolicy Polski.A.K.: Naprawdę? Nie wiedziałem o tym. Oczywiście to nie jest powód mojego niebywania w Warszawie. Nie preferuję w żaden sposób Krakowa, ani nie jest to wina złej organizacji w Warszawie. Bardzo bym chciał zagrać w Warszawie. Próbowaliśmy kilka razy, ale to nie wyszło.

Więc kiedy do nas przyjedziesz?

A.K.: Nie wiem tego w tym momencie. Latem w Warszawie jest kilka festiwali. Może uda mi się zagrać na jednym z nich, ale nie mogę sam zgłosić się do organizatorów. To oni muszą mnie zaprosić z zespołem. W następnym roku na pewno planujemy nową trasę koncertową. Oczywiście przyjedziemy do Polski. Może uda się także zagrać w Warszawie. Ale nie mogę niczego gwarantować. Mogę tylko powiedzieć, że będę się starał zagrać w waszym mieście i że już nieraz to robiłem, ale nie wyszło z powodów logistycznych. Na pewno przy okazji przyszłej trasy koncertowej będę próbował to zmienić i przyjechać do Warszawy. Koncertując, nie możemy zatrzymać się ani jednego dnia dłużej w żadnym z krajów, dlatego jest to niemożliwe w najbliższym czasie. Może podczas następnej trasy koncertowej uda nam się zostać na dwa dni w Polsce i wybrać się w głąb kraju, właśnie do Warszawy.

Mam nadzieję, że się to uda.

A.K.: Ja także.

Porozmawiajmy o ludziach. Czy krakowscy fani są inni niż warszawscy?

A.K.: Nie wiem, ponieważ nie znam waszego języka. Mogę tylko powiedzieć, że koncerty w Polsce są naprawdę bardzo dobre. Ludzie naprawdę bawią się na moich koncertach, śpiewają ze mną wszystkie piosenki (śmiech). Sądzę, że kiedy gram w Krakowie, są tam nie tylko krakowscy fani. Wiele osób przyjeżdża z Warszawy, z całej Polski. Moja publiczność – także z innych krajów – podróżuje razem ze mną.

Wydałeś ostatnio trzeci solowy album „Lost sons”. Przyjeżdżasz do Krakowa go promować. Powiedz coś o nim?

A.K.: Tak, jest to moja trzecia solowa płyta. Jest najbardziej rockowa ze wszystkich. Zawiera wiele piosenek, które już grałem na poprzednich koncertach, także w Krakowie i we Wrocławiu. Próbowałem najpierw grać te utwory na żywo, poczuć je na żywo, na koncertach. Dopiero potem nagrałem album. Ta płyta jest bardziej energetyczna, jest podobna do koncertu na żywo. Jest dla mnie bardzo ważna. Sądząc po reakcjach publiczności, podoba się, więc jestem bardzo szczęśliwy.

Twoje płyty są niedostępne w polskich sklepach muzycznych. Czy będziesz je sprzedawał na koncercie w Krakowie (12 kwietnia 2008 r.)?

A.K.: Tak, oczywiście. Na koncercie będziemy sprzedawać płyty CD, DVD, T-shirty, plakaty, wszystko. Istnieje także możliwość zamówienia moich płyt w sklepie internetowym na mojej stronie (www.angelokelly.com; sklep jest także w polskiej wersji językowej) albo w innych muzycznych sklepach internetowych. Mam nadzieję, że niebawem moje płyty znajdą się w polskich sklepach muzycznych.

Tak. Aby wysłuchać twoich płyt, musiałam je zamówić na twojej stronie internetowej. To jest trochę kłopotliwe dla twoich polskich fanów.

A.K.: Tak, oczywiście, zdaję sobie z tego sprawę. Nie jest to dobre rozwiązanie. Ludzie powinni kupować moje płyty w sklepach, na miejscu. Tak byłoby wygodniej. Ale nie jest to takie proste. Sprawa jest bardzo skomplikowana. Ludzie pracujący dla mnie zajmują się tym w wielu krajach. Problem nie dotyczy tylko Polski. Ale jestem szczęśliwy, że mogę grać w Polsce dwa, trzy razy do roku i podczas koncertów rozprowadzać swoje płyty. Problem niedostępności moich płyt jest dla mnie bardzo ważny. Staram się go rozwiązać. Mam nadzieję, że w przyszłości to mi się uda i moi fani nie będą musieli czekać na przesyłki z moimi płytami. (Angelo ma swoją wytwórnię płytową i być może w związku z tym są jakieś problemy, nie chciał powiedzieć)

Powróćmy do tematu Warszawy. Czy widziałeś kiedyś warszawskie zabytki, np. Pałac Kultury i Nauki, Zamek Królewski czy Stare Miasto?

A.K.: Raz z moją rodziną byliśmy na Starym Mieście, ale mieliśmy na zwiedzanie tylko jedną czy dwie godziny. Musieliśmy się spieszyć i dalej jechać w trasę. Gdy byliśmy na Starym Mieście robiono o nas reportaż. Dlatego zobaczyłem kawałek Starówki. Ale zwiedzanie jest zawsze dla mnie problemem podczas trasy koncertowej. Nie mam nigdy na to czasu. Może uda mi się cokolwiek zwiedzić, gdy zrobię sobie wakacje (śmiech).

Koniecznie musisz zwiedzić Warszawę, kiedy będziesz miał chwilę wolnego czasu.

A.K.: Mam nadzieję, że mi się to uda. Na końcu chciałbym pozdrowić warszawskich fanów i przeprosić, że tak długo ich nie odwiedzam w stolicy. Mam nadzieję, że niebawem przyjadę do Warszawy ze swoim zespołem. Kocham całą Polskę i chciałbym zagrać w każdym jej zakątku. Powtarzam, że nie preferuję żadnego z polskich miast (śmiech).

Ja i warszawscy fani czekamy na ciebie.

A.K.: Do zobaczenia w Krakowie na moim koncercie.

KONCERT ANGELO KELLY12 kwietnia 2008 r. Krakówklub Lochness, godz. 20 (wejście od 19)bilety: 64 i 74 złBilety do kupienia w całej Polsce w sieci EMPIK, SATURN, MEDIA MARKT, Saloniki KOLPORTERwww.ticketpro.pl, www.eventim.pl.

„LOST SONS“ Europejska Trasa Koncertowa Angelo Kelly 2008

03.04.2008 (D) Aschaffenburg - Colosaal 04.04.2008 (CH) Liestal - MODUS 05.04.2008 (NL) Utrecht - TIVOLI 06.04.2008 (D) Baden Baden - Rantastic 10.04.2008 (D) München - Feierwerk (Orange House) 11.04.2008 (CZ) Plzen – KD Serikovka12.04.2008 (PL) Kraców - Klub Lochness 13.04.2008 (D) Berlin - Columbiaclub 18.04.2008 (DK) Kolding - Godset 19.04.2008 (D) Hamburg - LOGO 20.04.2008 (D) Bochum – ZECHE

INFO O ANGELO KELLYAngelo Gabriele Kelly (piosenkarz, kompozytor, perkusista, producent). Urodził się 23 grudnia 1981 roku w Pampelunie w Hiszpanii jako najmłodszy z 12 dzieci. Od dzieciństwa koncertował ze swoją rodziną – słynnym zespołem The Kelly Family. W 2006 r. założył własną firmę TEN4ONE Records, wydał swój debiutancki album „I'm Ready” i zaczął tournee po Europie. W maju 2007 r. ukazał się jego kolejny solowy album „Rejoice and be glad”, a w 2008 r. nastepny – trzeci – „Lost sons”.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane