Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Obiektywem w stronę kryzysów

Igor Seider 13-02-2009, ostatnia aktualizacja 15-02-2009 22:33

Dla polskiej fotografii piątek 13 był jednym z najszczęśliwszych dni ostatnich lat. W konkursie World Press Photo nasi fotoreporterzy stanęli na podium aż pięć razy.

  *Anthony Suau, „Kryzys ekonomiczny w USA”, Zdjęcie Roku
źródło: PAP/EPA
*Anthony Suau, „Kryzys ekonomiczny w USA”, Zdjęcie Roku
*Roger Cremers, „Zwiedzający w Auschwitz-Birkenau”,  I nagroda w kategorii „Sztuka i rozrywka”
źródło: PAP/EPA
*Roger Cremers, „Zwiedzający w Auschwitz-Birkenau”, I nagroda w kategorii „Sztuka i rozrywka”
*Tomasz Wiech, „Śniadanie korporacyjne”, Kraków, III nagroda w kategorii „Życie codzienne”
źródło: PAP/EPA
*Tomasz Wiech, „Śniadanie korporacyjne”, Kraków, III nagroda w kategorii „Życie codzienne”

Jak wielka jest siła fotografii, świadczyć może fakt, że co roku podróżującą po 40 krajach wystawę prac nagrodzonych na WPF ogląda aż 40 milionów widzów. W tym roku frekwencja na ekspozycji w Polsce prawdopodobnie będzie rekordowa. Tak samo jak liczba nagrodzonych w konkursie polskich laureatów.

Autorem fotografii roku 2008 został Amerykanin Anthony Suau. Jego czarno-biała praca, przedstawiająca uzbrojonego oficera podczas akcji związanej z eksmisją domu w Cleveland, najbardziej poruszyła serca jury. Zważywszy, że co roku w najbardziej prestiżowej imprezie fotograficznej świata bierze udział ok. czterech i pół tysiąca profesjonalistów ze 124 krajów, jest to nie lada sztuka.

– W pierwszej chwili odebraliśmy to zdjęcie jak fotografię wojenną – tłumaczy Mary Anne Golon, przewodnicząca jury.

– To może być interwencja zbrojna, polowanie na handlarzy narkotyków czy rabunek. Najbardziej uderzające jest to, że chodzi o zwykłych ludzi, którzy nie mogą zapłacić swoich rachunków – dodaje. Jak widać, kryzys nie omija także do fotografii.

Polacy nagrodzeni w World Press Foto 2009 nie poznali jeszcze uzasadnienia wyboru ich zdjęć. Na razie dociera do nich świadomość sukcesu.

– Nagroda spadła na mnie jak grom z jasnego nieba, a do tego trzynastego w piątek! – mówi krakowski fotograf Tomasz Wiech. Za fotografię przedstawiającą korporacyjne śniadanie przyznano mu trzecie miejsce w kategorii „Życie codzienne“. – To część cyklu o życiu prywatnym w korporacjach. O tym, w jaki sposób pracownicy, którzy powinni być trybikami w maszynie, próbują zachować indywidualność – tłumaczy Wiech, który na WPF zgłosił się po raz trzeci

Nie do trzech, a do siedmiu razy sztuka, może powiedzieć Tomasz Gudzowaty, który zainkasował nagrodę w kategorii „Prezentacja sportu“. To, że triumfuje na WPF, stało się już niepisaną tradycją. Zdjęcie młodego mongolskiego dżokeja dało mu tym razem trzecie miejsce.

W 52. edycji konkursu doceniono także polskich reportażystów zajmujących się tematyką konfliktu w Gruzji. Za swój przejmujący cykl drugie miejsce w kategorii „Ludzie w wiadomościach“ otrzymała – mieszkająca w Gruzji na stałe, związana ze skupiającą fotografów prasowych Europy Środkowo-Wschodniej grupą Sputnik – Justyna Mielnikiewicz. Natomiast seria Wojciecha Grzedzińskiego z sierpnia 2008 r., zgłoszona w kategorii „Wydarzenia“, przyniosła mu trzecie miejsce.

Piątym polskim autorem, wyróżnionym w tegorocznym World Press Photo, jest specjalista od fotografii z lotu ptaka Kacper Kowalski. Jego zrobiona z paralotni seria „Dzień na plaży, Władysławowo Polska, 27 lipca“ dostała drugą nagrodę w kategorii „Sztuka rozrywkowa“. Jak się okazuje, mamy nad Wisłą fotografów naprawdę wysokich lotów.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane