Do biura rowerem? Nie!
Pracownicy, którzy dojeżdżają na dwóch kółkach do Warsaw Financial Center, biurowca przy ul. Emilii Plater, przeżyli wczoraj niemiłą niespodziankę. – Zarząd wieżowca zakazał w oficjalnym piśmie przyjazdu rowerem do pracy. Dlaczego? WFC to budynek klasy A, do którego nie przystoi jeździć rowerem. To jest śmiechu warte – poinformowała nas prawniczka, która regularnie korzysta z bicykla.
Faktycznie, w piśmie rozesłanym najemcom zarządca budynku Aleksandra Stronias informuje, że „została zmuszona do likwidacji miejsc parkingowych dla rowerów". Powód? Ich wykorzystywanie może stwarzać zagrożenie dla samych rowerzystów.
Jednak na pytanie, czy kiedykolwiek doszło do jakiejś stłuczki lub innego wypadku z udziałem cyklistów, Stronias odmówiła odpowiedzi.
Dodatkowym argumentem za likwidacją miejsc jest to, że zarządca musi dbać o „wszelkie standardy adekwatne do klasy, specyfiki i prestiżu budynku".
Gdzie teraz będą mogły parkować „białe kołnierzyki"? – Wystąpiliśmy już do ZDM i dodatkowe stojaki zostaną zamontowane przed naszym budynkiem – zapewnia zarządca.
– Widać tu jakieś dziwne kompleksy. Trudno inaczej nazwać przeświadczenie, że rower jest mało prestiżowy.
A przecież w wielkich miastach europejskich na rowerach bardzo często widać ludzi w garniturach, eleganckich płaszczach i z teczkami – dziwi się Aleksander Buczyński z Zielonego Mazowsza.
Sprawdziliśmy, jak jest u konkurencji. W pobliskim wieżowcu Rondo 1 w garażu jest 48 miejsc postojowych dla rowerów, a na zewnątrz 40. Jest to budynek klasy AAA.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.