Kikut Tęczy zniknie ze Śródmieścia
Wybrano firmę, która rozbierze słynną instalację na pl. Zbawiciela. Po remoncie Tęcza wróci.
Z firmą, która rozbierze, oczyści i zakonserwuje przeciwpożarowo słynną instalację, podpisano już umowę. – Zrobi to spółka WRW z Józefosławia – mówi Agnieszka Kłąb, rzecznik stołecznego ratusza.
W grudniu Zarząd Oczyszczania Miasta wysłał zapytanie ofertowe dotyczące spalonej 11 listopada 2013 r. Tęczy. Szukał firmy, która ją odnowi. Odpowiedziały tylko dwie.
Tańsza okazała się ta z Józefosławia. Swoją pracę wyceniła na 44 tys. zł. – Spalona konstrukcja ma zostać rozebrana do końca stycznia, a do połowy kwietnia powinna być już odnowiona – tłumaczy nam Agnieszka Kłąb.
Inna firma ma dostarczyć kwiaty. Na razie nie wiadomo, jakie będą. Miasto chce to uzgodnić z autorką instalacji Julitą Wójcik.
Rodzaj kwiatów zostanie podany w warunkach przetargu. Na razie nie wiadomo, kiedy zostanie on ogłoszony.
– To stanie się w najbliższych miesiącach. Chcemy, by Tęcza powróciła na pl. Zbawiciela na 1 maja, przed 10. rocznicą wejścia Polski do Unii Europejskiej – dodaje Kłąb.
Na razie nie wiadomo, ile będzie kosztować cała renowacja. Miasto zarezerwowało na ten cel 190 tys. zł. – Kwota naprawy będzie znana po zakończeniu drugiego przetargu – mówi Agnieszka Kłąb.
Kikut instalacji straszy na pl. Zbawiciela od Dnia Niepodległości, kiedy Tęczę podpalono podczas zadym towarzyszących Marszowi Niepodległości. Zarzuty w tej sprawie dostał 21-letni mężczyzna. Postępowanie trwa. Na razie miasto nie wystąpiło do sądu o zwrot pieniędzy za naprawę instalacji.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.