Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

W stolicy jest problem z gazem

Tomasz Furman 09-11-2016, ostatnia aktualizacja 09-11-2016 10:50

W Warszawie i okolicach jest coraz trudniej przyłączyć się do sieci. Dodatkowo opóźniają się kluczowe inwestycje.

autor: Piotr Wittman
źródło: Fotorzepa
W Polsce rośnie zużycie gazu ziemnego.
źródło: Rzeczpospolita
W Polsce rośnie zużycie gazu ziemnego.

Od lat zapotrzebowanie na gaz w aglomeracji warszawskiej i okolicach jest zdecydowanie większe niż możliwości jego dostaw. Wszystko za sprawą niemal w pełni wykorzystanych zdolności przesyłowych tzw. pierścienia warszawskiego, na który składają się gazociągi okalające stolicę i ponad 20 stacji gazowych. To stąd surowiec jest dystrybuowany do końcowych odbiorców na terenie aglomeracji oraz w kierunku Radomia, Piotrkowa Trybunalskiego, Skierniewic i Sochaczewa.

– Pilna potrzeba rozbudowy sieci gazowej w okolicach Warszawy wynika przede wszystkim ze wzrostu zużycia gazu w obszarze aglomeracji warszawskiej – mówi Tomasz Pietrasieński, rzecznik Gaz-Systemu, spółki, do której należy sieć przesyłowa w Polsce. Dodaje, że w stolicy i okolicach powstaje wiele nowych budynków mieszkalnych i zakładów przemysłowych, które chcą być zasilane w gaz. Poza tym coraz częściej właściciele istniejących obiektów przemysłowych i energetycznych widzą potrzebę zastąpienia gazem węgla czy paliw płynnych. Planowane są też nowe inwestycje energetyczne.

Gaz-System przyznaje, że ograniczenia związane z przepustowością pierścienia warszawskiego zidentyfikowane zostały już kilka lat temu. W 2012 r. spółka opracowała studium wykonalności nowej infrastruktury. Dzięki temu sytuacja ma się poprawić, ale nie nastąpi to szybko.

Jedną z kluczowych inwestycji nowego pierścienia jest rozbudowa tłoczni Rembelszczyzna. Obecnie realizowany jest II etap tego przedsięwzięcia za 180,9 mln zł.

– Z przeprowadzonych już postępowań przetargowych wynika, że nakłady na ten etap rozbudowy będą niższe o ok. 20 proc. od początkowych szacunków. Z uwagi na zaistnienie kilku problemów technicznych realizacja inwestycji będzie opóźniona – twierdzi Pietrasieński. Nie precyzuje, kiedy inwestycja może być zakończona. Pierwotnie planowano to na ten rok.

Opóźnienia mają miejsce również przy planowanej budowie gazociągu Rembelszczyzna–Mory–Wola Karczewska (ma okalać stolicę od północy, zachodu i południa). Opracowanie dokumentacji projektowej zakończone uzyskaniem pozwolenia na budowę planowane było w 2017 r. Gaz-System przyznaje, że dotrzymanie terminu jest mało realne ze względu na liczne problemy, na które natrafiła spółka m.in. w zakresie uzyskania decyzji środowiskowej.

– Rozwiązanie tych problemów wymaga ponownego przeprowadzenia procedur związanych z uzyskaniem decyzji środowiskowych, co według szacunków może spowodować nawet dwuletnie opóźnienie. Budowa potrwa minimum dwa lata, jednak będzie mogła ruszyć dopiero po uzyskaniu pozwolenia – wskazuje Pietrasieński. Sama budowa gazociągu może kosztować ponad 400 mln zł.

Jeszcze gorzej jest ze wschodnim odcinkiem nowego pierścienia warszawskiego, który ma zabezpieczyć transport surowca także w rejony wschodniej Polski. Co ważniejsze, ma zapewnić elastyczność w dostawach z dowolnego kierunku, zwłaszcza umożliwić przesył z gazoportu w Świnoujściu i z połączenia z Norwegią. Wschodni odcinek pierścienia łączący Rembelszczyznę z Wolą Karczewską jest dopiero na etapie prac przedprojektowych.

—Tomasz Furman

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane