Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Libertas kontra Polacy

17-05-2009, ostatnia aktualizacja 18-05-2009 10:07

Partia Declana Ganleya chce daleko idącego ograniczenia swobody osiedlania się i pracy dla imigrantów z Europy Środkowej i Wschodniej.

Declan Ganley
autor: Dariusz Golik
źródło: Fotorzepa
Declan Ganley

– Nie proponujemy ograniczania imigracji wewnątrz UE. Chodzi nam tylko o jej uregulowanie – przekonuje John McGuirk, rzecznik irlandzkiego oddziału Libertas. Podkreśla, że nie chodzi o zamykanie granic Irlandii przed pracownikami z wybranych krajów UE, ale o stworzenie europejskiego systemu, takiego samego dla obywateli wszystkich 27 państw.

Propozycja Libertasu oznaczałaby, że każdy chętny do pracy w innym kraju UE musiałby wystąpić o tak zwaną niebieską kartę, ważną dwa lata. Mógłby pracować, ale nie miałby prawa do świadczeń socjalnych, które przysługują miejscowym. Byłoby to zaprzeczeniem unijnego zakazu dyskryminacji ze względu na kraj pochodzenia.

Partia Ganleya jest zaniepokojona rosnącym w Irlandii bezrobociem. – Mamy już 400 tysięcy bezrobotnych. A od początku roku w naszym systemie ubezpieczeń społecznych zostało zarejestrowanych 29 tysięcy osób z innych krajów UE – argumentuje.

Propozycję złożyła Caroline Simons, kandydatka Libertasu w wyborach do Parlamentu Europejskiego z listy w Dublinie.

– Musimy ograniczyć obciążenia Irlandii spowodowane utrzymywaniem obywateli innych państw – dowodzi Simons w wydanym przez partię oświadczeniu.

I obiecuje wyborcom, że problem imigracji będzie czołowym punktem jej kampanii wyborczej.

Granie na antyimigranckich nastrojach już spotkało się z krytyką. Lewica nazywa Libertas partią faszystowską.

„Mają poparcie wszystkich skrajnie prawicowych ugrupowań w Europie. To jest typowa dla tych ugrupowań polityka dzielenia społeczeństw. Gdyby wprowadzić ten system, dziesiątki tysięcy Irlandczyków mieszkających i pracujących w innych krajach UE musiałoby wracać do domu” – mówił Proinsias de Rossa, eurodeputowany irlandzkiej Partii Pracy, cytowany przez dziennik „Irish Times”. Również prawicowa partia Fianna Fail krytykuje Libertas. Takie podejście do skomplikowanego problemu imigracji w kampanii wyborczej jest – jej zdaniem – „niebezpieczne”.

Swoboda przemieszczania się, osiedlania i pracy na terenie UE to fundamentalna zasada zawarta w unijnych traktatach. Co prawda Niemcy i Austria ograniczają to prawo w odniesieniu do Polaków i obywateli innych państw UE, ale jest to traktowane jako wyjątek od reguły. Kraje te uzyskały prawo do stosowania okresu przejściowego.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane