Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Piorun odciął hałas na Okęciu

Konrad Majszyk 27-08-2009, ostatnia aktualizacja 28-08-2009 13:32

Porty Lotnicze rozpatrują 622 wnioski o odszkodowanie z powodu bliskości Okęcia na łączną kwotę 90 mln zł. Tymczasem przez ostatnie półtora miesiąca nie działała aparatura... do pomiaru hałasu.

*Odrzutowiec podrywający się to startu emituje hałas od 85 do 95 decybeli.  To upragniona muzyka, ale  tylko dla uszu miłośników  lotnictwa.  Większość mieszkańców  z wściekłością zakrywa wtedy uszy
autor: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa
*Odrzutowiec podrywający się to startu emituje hałas od 85 do 95 decybeli. To upragniona muzyka, ale tylko dla uszu miłośników lotnictwa. Większość mieszkańców z wściekłością zakrywa wtedy uszy
źródło: Życie Warszawy

Mieszkańcy tzw. strefy ograniczonego użytkowania mogą ubiegać się o odszkodowanie, jeśli udowodnią, że z powodu sąsiedztwa lotniska Okęcie wartość ich nieruchomości spadła. Termin składania wniosków minął 24 sierpnia. Kiedy pisaliśmy o tym 20 sierpnia, było ich ok. 300. W ciągu kolejnych dni ta liczba urosła jednak dwukrotnie. Tylko ostatniego dnia do Portów Lotniczych wpłynęło ponad 200 wniosków.

Kosiarka czy samolot

– Skąd ten atak na ostatniej prostej? Tak samo jest ze składaniem PIT-ów. Zostawiamy to z reguły na ostatni dzień – mówi Barbara Szulc ze Stowarzyszenia Mieszkańców Obszaru Ograniczonego Użytkowania, które walczy o rekompensaty od zarządcy lotniska.

Żeby rzetelnie rozpatrzyć wnioski, PPL powinny dysponować dokładnymi danymi pomiaru hałasu ze strefy ograniczonego użytkowania wokół Okęcia, czyli 52 kilometrów kwadratowych na terenie Ursynowa, Włoch, Ursusa i gmin: Piastowa, Raszyna, Piaseczna, Michałowic i Lesznowoli.

Jak dowiedziało się „ŻW”, podczas burzy 5 lipca została poważnie uszkodzona aparatura rejestrująca decybele wokół lotniska Okęcie. Piorun trafił w radar znajdujący się w południowej części lotniska. Zniszczone zostało wówczas urządzenie komunikujące się z siedmioma punktami pomiarowymi: przy ul. 17 Stycznia, Szyszkowej, Czereśniowej, Sosnkowskiego, Kossutha, Pileckiego i w Mysiadle.

Stacje pomiarowe rejestrowały więc hałas, ale niemożliwe było ich przypisanie konkretnemu kodowi lotu. Dane były więc nieprzydatne: zapisywano hałas, ale bez pewności, czy jego źródłem jest np. boeing 737 lecący do Frankfurtu czy też kosiarka na działce za ogrodzeniem. Zdarzenie trzymano w ścisłej tajemnicy.

– Aparatura działa już bez zarzutu. Usuwanie awarii trwało jednak półtora miesiąca – przyznaje w rozmowie z „ŻW” rzecznik Portów Lotniczych Jakub Mielniczuk.

– Nie wiedziałam, że badanie hałasu odbywa się w tak amatorski sposób – dziwi się Barbara Szulc. – Powinna się tym zająć niezależna instytucja, a nie Porty Lotnicze. Mam ogromne wątpliwości co do rzetelności tych badań – wyjaśnia.

Jakub Mielniczuk twierdzi, że system został odbudowany w lepszej wersji. Jak przekonuje, teraz do komunikacji urządzenia wykorzystują też lotniskowe radiolatarnie VOR, przez co system jest bardziej niezawodny.

Awaria trafi na wokandę?

Stowarzyszenie zbada jednak, czy awaria urządzeń pomiarowych nie może być wykorzystana jako argument w sądzie. Prawnicy Portów Lotniczych „z automatu” odrzucają bowiem wszystkie wnioski o odszkodowania. Tylko kilkanaście osób zdecydowało się na razie na wystąpienie na drogę sądową przeciwko zarządcy lotniska (dwoje z nich przegrało z Portami Lotniczymi, ale będą się odwoływać).

Mapkę strefy ograniczonego użytkowania można obejrzeć na naszej stronie www.zyciewarszawy.pl. Na tym terenie mieszka ponad 50 tys. osób. Uprawnionych do składania tego typu wniosków było 8,5 tys. z nich. Obowiązują w nich restrykcyjne zakazy budowlane. W sąsiedztwie portu lotniczego nie można stawiać ani przebudowywać domów, a w strefie zewnętrznej nie powstaną zaś szkoły, przedszkola, szpitale ani domy opieki.

Według badań hałasu przeprowadzonych na osiedlu Załuski – w odległości 800 metrów od pasa startowego – pasażerski odrzutowiec powoduje hałas od 85 do 95 decybeli (w zależności od typu samolotu). Optymalne warunki dla człowieka to hałas nie wyższy niż 50 decybeli. W centrum Warszawy norma to jednak 70 – 80 decybeli.

Głośniej jest przy lądowaniu niż przy starcie. Oto przykłady dla maszyn w barwach przewoźnika LOT: embraer 145 emituje 89, a boeing 737 – aż 96 decybeli.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane