Ze zniczem w korkach
Wszystkich Świętych będziemy obchodzili z wąskim gardłem na ul. Powązkowskiej. Jest szansa, że nowy wiadukt będzie otwarty dla autobusów. W rejonie innych nekropolii też czekają nas objazdy.
Odbudowa wiaduktu na Powązkowskiej – nad torami PKP prowadzącymi do Dworca Gdańskiego – trwa już 18. miesiąc. Warszawiacy tracą cierpliwość.
– Ile czasu mam jeszcze czekać, aż skończą ten niewielki wiadukt? Czy kolejny raz Wszystkich Świętych będziemy obchodzili z wykopkami na Powązkowskiej? – pyta Andrzej Łaszcz z Bemowa.
Będzie dłużej i drożej
Niestety, nie ma już szans, żeby uciążliwe prace udało się zakończyć przed przyjazdem na Powązki tysięcy warszawiaków. Dlaczego? Jak podaje Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych, w trakcie prac okazało się, że istniejąca sieć wodociągowa koliduje z tzw. kolektorem ogólnospławnym nowej jezdni.
– Podziemne instalacje były usytuowane w innym miejscu, niż wynikało to z projektu – tłumaczy Andrzej Polit z firmy Skanska, wykonawcy robót. – Media trzeba więc przełożyć. To roboty dodatkowe, poza przewidzianym w umowie zakresem podstawowym.
"Nasz fotoreporter Rafał Guz został wczoraj na Powązkowskiej powitany środkowym palcem i obrzucony cegłówkami" - pisze Konrad Majszyk na blogu komunikacyjnym ŻW
Dlatego drogowcy rozszerzyli umowę ze Skanską, podpisując aneks. Warta ponad 30 mln zł budowa zdrożała o kolejne 2 mln zł. W efekcie ul. Powązkowska jest teraz rozkopana między ul. Piaskową i Tatarską. Tkwiący w korkach kierowcy obserwują zerwaną nawierzchnię – jak po uderzeniu bomby.
– Drogowcy chcą być może w ten sposób uniknąć wpadki z ul. Powstańców Śląskich obok domu Gmurków, gdzie z powodu awarii wodociągowej nowa jezdnia była tuż po otwarciu zrywana – mówi prezes Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji Jan Jakiel.
Co to będzie oznaczało dla organizacji ruchu przed Wszystkimi Świętymi i podczas święta? Kierowcy nie będą mogli zapewne skręcić z ul. Tatarskiej w prawo – w stronę Okopowej (ostateczna decyzja należy do miejskiego inżyniera ruchu Janusza Galasa).
Zamknięty będzie też chodnik po północnej stronie jezdni – obok stoisk z wieńcami i zniczami. Gdzie zmieszczą się tłumy odwiedzające groby bliskich? Wykonawca obiecał ratuszowi, że poszerzy i uporządkuje chodnik po drugiej stronie. Zobowiązał się też do dodatkowego zabezpieczenia wykopów, żeby nikt nie wpadł do środka.
Czy zdążą w tym roku
– Ta kolizja instalacji wyszła na jaw miesiąc temu, opóźniając tym samym prace. Zwężenie jezdni powinno się skończyć w grudniu – mówi rzeczniczka ZMID Małgorzata Gajewska.
Wykonawca wypowiada się w sposób bardziej ostrożny.
– Mam nadzieję, że prace uda się zakończyć w tym roku – mówi kierownik budowy Andrzej Polit. – Wciąż czekam na projekty i uzgodnienia m.in. z Miejskim Przedsiębiorstwem Wodociągów i Kanalizacji. Wiele zależy też od pogody – przyznaje.
Według naszych informacji, drogowcy liczą się z przedłużeniem robót aż do wiosny 2010 roku. Na razie nie chcą tym denerwować opinii publicznej.
Zdążą, nie zdążą?
Lepiej sytuacja wygląda na wiadukcie. Ruch w obu kierunkach odbywa się jedną jego częścią. Na drugiej brakuje jeszcze jednej warstwy asfaltu. Między jezdniami cieszą oczy odrestaurowane secesyjne balustrady z lat 30. ub. wieku.
– We Wszystkich Świętych nowym wiaduktem dojadą na Powązki autobusy linii cmentarnych – obiecuje rzeczniczka ZMID Małgorzata Gajewska.
Wcześniej drogowców czeka wyścig z czasem. Zgodę na użytkowanie obiektu musi wyrazić nadzór budowlany, straż pożarna, Państwowa Inspekcja Pracy i sanepid. Drogowcy nie złożyli jeszcze nawet stosownych wniosków. Obiecują, że zrobią to w ciągu najbliższych dni.
Powązkowska to niejedyne utrudnienie w okresie Wszystkich Świętych przy stołecznych nekropoliach. Dojeżdżający do Cm. Północnego muszą pamiętać o zwężeniu Wisłostrady i Marymonckiej z powodu budowy mostu Północnego. Prace na węźle Marsa dadzą się we znaki udającym się na cmentarze przy Korkowej w Wawrze i Grzybowej w Rembertowie.
Przeczytaj także "Drogowy savoir-vivre: kamulcem w fotopstryka" - komentarz na blogu Konrada Majszyka
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.