Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Szansa na wodowanie

Marta Ryczywolska 22-10-2009, ostatnia aktualizacja 23-10-2009 14:32

Popadająca w ruinę, niedokończona H2O Przystań Wolnego Czasu ma stać się centrum rozrywkowo-rehabilitacyjnym. Pieniądze wyłoży nowy właściciel – Wyższa Szkoła Mazowiecka.

H2O Przystań Wolnego Czasu  od 10 lat niszczeje
autor: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
H2O Przystań Wolnego Czasu od 10 lat niszczeje

Skrzyżowanie Dolinki Służewieckiej z ul. Nowoursynowską. Na rdzewiejącym budynku wita napis: „H2O Przystań Wolnego Czasu”. Za prowizorycznym ogrodzeniem chaszcze i popadające w ruinę baraki. Przeszklona, opustoszała restauracja, gotowy plac zabaw i parking. Tablica wskazuje, jak dojść do nieistniejących sal konferencyjnych, kręgielni, kawiarni.

Przystań widmo nigdy jednak nie ruszyła. Czas zatrzymał się tu razem z pracami budowlanymi prawie dziesięć lat temu.

Nowy właściciel...

Pojawiła się wreszcie szansa, że opuszczony kompleks przestanie straszyć. Kupiła go Wyższa Szkoła Mazowiecka.

– Zamierzamy przekształcić go w centrum rozrywkowo-rehabilitacyjne – informuje kanclerz uczelni Jarosław Podolski.

Obok ogólnodostępnych restauracji, dwóch barów, kręgielni czy placu zabaw szkoła chce otworzyć Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej i przychodnię. Zamierza tu kształcić swoich fizjoterapeutów. – Wykorzystamy do tego istniejące budynki – zapowiada Podolski. Zwłaszcza że ich projektantem był prof. Maciej Ginwont, autor m.in. katowickiego Spodka i gdańskiej Hali Olivii. – Możliwe, że trzeba je wyremontować. Ale właściwie za moment możemy przystępować do aranżacji i wyposażania – dodaje kanclerz.

Teraz trwa inwentaryzacja terenu. – Jest zdewastowany przez złodziei. Instalacje elektryczne są rozkradzione, okna powybijane – mówi Jarosław Podolski. Kiedy otwarcie? W wariancie optymistycznym – wiosną przyszłego roku. W pesymistycznym – dopiero na jesieni.

Uczelnia informuje, że nie kupiła działki na własność, ale przejęła prawa poprzedniego dzierżawcy. Za ile? – Kwot wymieniać nie będę – ucina Podolski. Dodaje, że stan prawny 0,25-hektarowej działki jest skomplikowany, bo ma trzech właścicieli. Dwóch z nich to SGGW i Skarb Państwa. – Teraz musimy porządkować papiery – mówi Podolski. – Trzeba odświeżyć projekty, uzyskać zgodę na rozszerzenie zakresu użytkowania terenu, wystąpić do dzielnicy o odnowienie pozwolenia na budowę. Ta nie będzie stwarzać problemów.

– Dobrze, jeśli po tylu latach coś w końcu tam ruszy – mówi rzeczniczka Ursynowa Barbara Mąkosa-Stępkowska.

i tajemniczy inwestor

Kompleks H2O przez lata obrastał w legendy: nikt z mieszkańców Ursynowa nie wie, dlaczego prace stanęły ani kto był jego właścicielem. Nie wiedzą tego nawet władze dzielnicy ani miasto.

Okazuje się, że tajemniczym inwestorem była spółka Invest Sport. Wydzierżawiła działkę do 2028 roku. Ale zabrakło jej kilku milionów zł na dokończenie budowy, wygasły pozwolenia i zbankrutowała. Niemal gotowe budynki przez dekadę stały opustoszałe.

W 2003 r. była nawet kampania reklamująca prawie skończoną inwestycję. Wkrótce miała zostać otwarta.

Ale H2O zostało zatopione przed zwodowaniem. Istnieje tylko w Internecie: na stronach kulturalnych wciąż można znaleźć adres nieotwartej kręgielni.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane