Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

„Nie” dla burzenia PKiN

Aleksandra Pinkas 22-11-2009, ostatnia aktualizacja 23-11-2009 17:10

Zamiast Pałacu trawa? – To głupie – mówi 15-letnia Tania Bednarz. By wyrazić swój sprzeciw wobec pomysłu zburzenia PKiN, założyła stronę w Internecie.

*Tania Bednarz była zdziwiona, że po dwóch tygodniach na portalu było już 8 tys. użytkowników
autor: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa
*Tania Bednarz była zdziwiona, że po dwóch tygodniach na portalu było już 8 tys. użytkowników

Pałac Kultury i Nauki jest w tej chwili symbolem Warszawy. Jeśli ktoś rzeczywiście chciałby go zburzyć, to musiałby też zniszczyć inne zbudowane w PRL-u budynki.

A wtedy pół miasta zostałoby zrównane z ziemią – twierdzi Tania Bednarz. Na Facebooku – popularnym portalu społecznościowym – założyła stronę „Mówię STANOWCZE »NIE« zburzeniu Pałacu Kultury”. – Dotknęła mnie wypowiedź ministra spraw zagranicznych, który tuż przed Świętem Niepodległości zaproponował, by PKiN zniszczyć, a w jego miejsce posadzić trawę – wyjaśnia dziewczyna.

W ciągu zaledwie dwóch tygodni na stronie zarejestrowało się ponad 8 tys. użytkowników Facebooka. – Jestem zaskoczona takim odzewem. To tylko dowód na to, że ludzie lubią Pałac i nie chcą, by zniknął z krajobrazu miasta – uważa Tania.

Na stronie trwa ożywiona dyskusja. „Wyburzenie PKiN-u byłoby zniszczeniem najbardziej chyba charakterystycznego budynku w mieście. Ludziom może się nie podobać, że to prezent od Stalina, ale do cholery to jest część naszej historii. Czemu by nie wyburzyć Belwederu, w którym przecież kiedyś mieszkał książę Konstanty, później hitlerowski gubernator Warszawy, a potem sam Bierut?” – pyta Jan Ptaszyński.

A Hubert Szewczyk dodaje: „Pałac to przecież świadectwo 50 lat życia stolicy, realiów tamtych czasów, absurdów i reżimu, który zniewolił mieszkańców na pół wieku”.

Nie brak też pomysłów na ożywienie kolosa. „Podczas Warszawskiego Festiwalu Filmowego PKiN był kapitalnie podświetlony różnymi kolorami. Wyglądał zjawiskowo w zieleni, fiolecie i błękicie. Czyż nie byłoby pięknie, gdyby nasz Pałac mienił się nocą kolorami cały czas?” – pyta na portalu Michał Trybusz.

Przypomnijmy, że pod koniec października w ramach naszej akcji „Światła na Pałac” zaproponowaliśmy, by kolorowa iluminacja na jego fasadzie została na stałe. Pomysł spodobał się architektom i urbanistom. Byli nim też zachwyceni internauci. „Nie ma co ukrywać, PKiN jest szpetny, ale właśnie tego typu akcje mogłyby zmienić wizerunek ścisłego centrum Warszawy” – komentował Sunholn.

Propozycją zainteresowaliśmy też wiceprezydentów Włodzimierza Paszyńskiego i Jacka Wojciechowicza. Na spotkaniu na początku listopada przekazaliśmy im też zebrane opinie mieszkańców. Obiecali, że do końca miesiąca odpowiedzą, czy ratusz przygotuje iluminację Pałacu na próbę.

Akcja "ŻW"

Dar oswojony

Co noc brudna fasada Pałacu Kultury i Nauki nabiera barw. Wszystko za sprawą kolorowej iluminacji. Szkoda, że to tylko komercyjne działania. Czas to zmienić i oświetlić go na stałe. »

* Podświetlony pałac rozweseli miasto

* Wypadające cegły czyli malowanie światłem

* Barwnie oświetlony Pałac – „megazabytek”

* Błysk na Pałac Kultury

* Wielki show wokół zmiany dekoracji

* Sztuka reklamy Pałacu

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane