Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Gapowicz z biletomatu

Konrad Majszyk 11-12-2009, ostatnia aktualizacja 13-12-2009 09:18

W biletomatach nie da się wyłączyć opcji zakodowania biletu na karcie bez zdjęcia. Ratusz: – Taki pasażer będzie gapowiczem.

autor: Gardziński Robert
źródło: Fotorzepa

Od 1 stycznia imienne bilety 30- i 90-dniowe pasażerowie ma ją kupować tylko na karcie ze zdjęciem. Tylko bilety zapisane na starych kartach przed 31 grudnia powinny zachować ważność w przyszłym roku (np. 90-dniowy do końca marca). Potem trzeba już będzie posługiwać się nowymi kartami – zapowiada Zarząd Transportu Miejskiego.

W systemie jest jednak luka. Po 1 stycznia pasażer będzie mógł udać się ze starą kartą miejską (bez zdjęcia) do biletomatu – np. na stacji metra – i... bez problemu zakodować na niej bilet 30- albo 90-dniowy.

Kontrolerzy bez litości

Powód: automatów biletowych nie da się zablokować na karty bez zdjęcia. Dyrektor ZTM Leszek Ruta przyznał się do tego stołecznym radnym podczas obrad ostatniej komisji infrastruktury.

Czy sprawa biletomatów zagrozi planom przejścia na tzw. kartę spersonalizowaną? ZTM stanowczo zaprzecza.

– Jeśli ktoś po 1 stycznia zakoduje bilet na starej karcie niespersonalizowanej i spróbuje z nią podróżować komunikacją miejską, będzie traktowany przez kontrolerów jak gapowicz – ostrzega rzecznik ZTM Andrzej Skwarek.

Według prawników, sytuacja wcale nie jest taka oczywista. – Niedoinformowanie pasażera może być w tym przypadku traktowane jako wprowadzenie w błąd – mówi adwokat Eryk Kłossowski z Kancelarii Janowski, Kłossowski, Dąbrowski, Ignatjew. – Bilet wykupiony w biletomacie będzie miał wszystkie cechy, których wymaga prawo przewozowe. Pasażer może odmówić przyjęcia kary od kontrolera – twierdzi.

Według Eryka Kłossowskiego, do sądów powszechnych trafi w przyszłym roku z powodu tego niedopatrzenia wiele spraw: miasto kontra pasażer.

Pułapka na pasażera?

Radny Bartosz Dominiak z SdPl napisał w tej sprawie interpelację do prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz. Według niego, ZTM niewłaściwie przygotował akcję przechodzenia na kartę spersonalizowaną.

– Pasażer złapany przez kontrolera z biletem z automatu powinien się odwoływać i żądać anulowania kary – twierdzi Bartosz Dominiak. – Cała ta sytuacja to naruszenie prawa lokalnego. W uchwale biletowej zostało zapisane, że od 2010 r. nie będzie kodowania starych kart. Zapewnienie takich warunków to obowiązek ZTM, a nie pasażera – podkreśla.

W Warszawie działa dziś 127 biletomatów dwóch operatorów: Mennicy Polskiej i Asec. Każdego dnia trwa ustawianie kolejnych. W przyszłym roku będzie ich łącznie 260. Andrzej Skwarek z ZTM zapewnia, że wszystkie zostaną oklejone informacją o zakazie kodowania biletów na starych kartach.

– Pracujemy też nad specjalną aplikacją dla automatów biletowych, która ułatwi orientację pasażerom – mówi rzecznik Mennicy Polskiej Mariusz Przybylski.

System ma pytać klienta, czy chce bilet na okaziciela (to nowy 14-dniowy, który się nie opłaca) czy spersonalizowany imienny ze zdjęciem (np. 30--dniowy). Pasażer będzie mógł jednak wprowadzić maszynę w błąd, żądając zakodowania biletu imiennego na starej karcie. Biletomat wykona polecenie.

– Klient będzie bombardowany informacjami o kodowaniu tylko na karcie spersonalizowanej. Jeśli mimo wszystko kupi bilet na starym nośniku bez zdjęcia, to zrobi to z premedytacją – usłyszeliśmy w Mennicy Polskiej.

Według naszych ustaleń, nowa aplikacja to tylko informatyczna proteza. Wszystko dlatego, że karty spersonalizowane różną się od starych wyłącznie z zewnątrz. Dane zapisywane są bowiem na nośniku bez dodatkowej informacji na pasku magnetycznym. Można by to zmienić, gdyby ZTM przewidział przygotowywaną zmianę taryfy podczas zamawiania biletomatów. Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz przyznał w piśmie z 8 grudnia, że z operacji zrezygnowano z powodu wysokich kosztów. O jakie kwoty chodzi? Tego już nie wiadomo.

Pomylić ojca z synem

Karcie ze zdjęciem sprzeciwia się część pasażerów z powodu konieczności podawania numeru PESEL podczas jej wyrabiania. Tę sprawa badał już Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych, który zakazał m.in. tworzenia bazy zdjęć. Fundacja Panoptykon walczy o zmianę przepisów i przeciw „inwigilacji pasażerów przez ZTM”.

Po co ZTM nasz numer PESEL? Oficjele tłumaczą się opowieścią o skierowaniu do sądu grodzkiego wniosku przeciwko ojcu, a nie synowi (obaj mieli to samo imię i nazwisko oraz byli zameldowani pod tym samym adresem).

Co ze spóźnialskimi

Karty miejskie ze zdjęciem wyrobiło ponad 404 tys. pasażerów. Według ZTM, nie zrobiło tego jeszcze kilkadziesiąt tysięcy osób. Formalności można załatwić w siedzibie ZTM przy ul. Senatorskiej 37, w punktach obsługi pasażera na stacjach metra: Świętokrzyska, Centrum, Ratusz-Arsenał, Marymont, Plac Wilsona i Młociny, a także w hali głównej Dworca Wschodniego. Jeśli kolejki w punktach ZTM się nie zmniejszą, ratusz nie wyklucza wydłużenia czasu na wyrobienie nowych kart.

Dodaj swoją opinię

Przeczytaj również...

Blog Konrada Majszyka

Chcesz dojechać do celu? W Warszawie nie patrz na znaki drogowe ani tablice informacyjne. Mógłbyś zbłądzić albo pęknąć ze śmiechu - pisze autor na swoim blogu.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane