Mali pacjenci będą zagrożeni
Na pediatrii nie ma już kto leczyć dzieci – alarmuje personel szpitala przy Niekłańskiej. Dyrekcja zapewnia, że szuka specjalistów.
Dłużej tu nie da się pracować. Masowo odchodzą lekarze. A o tych, którzy jeszcze zostali, dyrekcja w ogóle nie dba. Więc nie można oczekiwać, że zajmie się nami, rezydentami – mówi Beata Śliżewska, rezydent ze szpitala na Saskiej Kępie.
Pani Beata nie jest pierwszym lekarzem w trakcie specjalizacji, który chce opuścić szpital przy ul. Niekłańskiej. Z pediatrii chce odejść jeszcze kilku rezydentów. – To będzie dramat. Nie będzie miał kto leczyć dzieci – mówią.
– Nie mam takich sygnałów. Ale jeśli rezydenci będą chcieli odejść, to jest ich prawo. Mogą znaleźć sobie inną placówkę – podkreśla Małgorzata Stachurska-Turos, dyrektor szpitala.
W lecznicy jest też problem ze specjalistami. Z oddziału pediatrycznego do końca kwietnia odejdzie pięciu etatowych lekarzy. Złożyli oni wypowiedzenia pod koniec stycznia, bo nie dogadali się z dyrekcją w sprawie zmiany warunków pracy. Domagali się m.in. zatrudnienia dodatkowego lekarza dyżurnego, pielęgniarki, salowej i podwyższenia pensji.
W ostatni wtorek dyrekcja zwolniła natychmiast ordynator oddziału Małgorzatę Zborszczyk-Szczepaniak, choć termin jej wypowiedzenia mijał z końcem kwietnia.
– W ciągu trzech godzin miałam się spakować i zdać dokumentację całego oddziału, największego w Warszawie, gdzie przebywa nawet 50 pacjentów – opowiada Zborszczyk-Szczepaniak.
Żali się, że w szpitalu, w którym spędziła 24 lata, potraktowano ją w sposób nieodpowiedzialny.
– A przecież musi być przeprowadzona inwentaryzacja, a ja powinnam przekazać oddział nowemu ordynatorowi – uważa była ordynator.
Co na to szefostwo lecznicy?
– Pani ordynator do 30 kwietnia jest na okresie wypowiedzenia. Zwolniłam ją po prostu z obowiązku świadczenia pracy. Nie muszę podawać przyczyn, bo są to sprawy personalne – tłumaczy Małgorzata Stachurska-Turos.
– Mam już kandydata na ordynatora. Do pracy chcę wprowadzić go w miłej atmosferze – mówi.
– Stworzyliśmy tam wspaniały, zgrany zespół, dlatego tak bardzo garnęli się do nas rezydenci. Wszystko robiliśmy z myślą o pacjentach. A teraz to wszystko rozpada się na naszych oczach. Wielka szkoda, że tak się dzieje – uważa Małgorzata Zborszczyk-Szczepaniak.
Dyrekcja szpitala zapowiada jednak, że mimo kłopotów personalnych ruszy z nową ofertą dla małych pacjentów.
– Wkrótce uruchomimy chirurgię kręgosłupa i stawu kolanowego – wyjaśnia Stachurska-Turos.
Podkreśla też, że w maju ruszy remont oddziału patologii noworodka. Na czas modernizacji liczba łóżek na oddziałach pediatrycznych zmniejszy się o co najmniej 30.
– Cały czas będziemy szukać też nowych pediatrów – mówi dyrektor.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.