Ziemię z metra wywożą na pastwisko
Urobek z tunelu II linii metra trafi do Karczewa pod osiedle mieszkaniowe. Wywrotki zrobią 100 tys. kursów
Na budowie metra przy rondzie Daszyńskiego stanął właśnie taśmociąg. – Trochę wygląda jak skocznia narciarska – żartuje Mateusz Witczyński, rzecznik konsorcjum AGP Metro Warszawskie, które buduje podziemną kolej.
Na początku przyszłego tygodnia maszyna ruszy, będzie wyciągała na powierzchnię tysiące metrów sześciennych urobku z tunelu wydrążonego przez dwie tarcze TBM „Annę" i „Marię". Obie ruszyły z ronda Daszyńskiego w kierunku Wisły. – „Anna" znajduje się teraz 120 metrów od ronda (vis-á-vis biurowca przy Prostej 51), a „Maria" przesunęła się o 8 metrów. „Anna" czeka teraz na zainstalowanie taśmociągu – mówi Francesco Paolo Scaglione, szef projektu ze spółki Astaldi.
– W czasie drążenia tuneli metra będziemy mieli 2–3 mln metrów sześciennych urobku – dodaje dyrektor Scaglione. Na ciężarówkę można wrzucić średnio 30 metrów sześciennych ziemi. Na wywiezienie będzie potrzeba ok. 100 tys. kursów wywrotek.
Kiedyś krowy, teraz domy
Taśmociąg wyniesie urobek na powierzchnię, a tam będzie on przez kilka dni „odpoczywał". – Ziemia zostanie ułożona na betonowym dachu stacji metra, przez kilka dni będzie wysychała – precyzuje inż. Marco Barbanti ze spółki Astaldi.
Dlaczego? Bo będzie ona miała postać skondensowanego błota. To dlatego, że przy drążeniu przez tarczę TBM używane są m.in. woda i specjalny środek chemiczny. – W jej skład wchodzą polimery i aktywne aniony, które ułatwiają pracę urządzenia. Substancja ta została zbadana w laboratoriach: polskim, czeskim i niemieckim i jest całkowicie bezpieczna dla środowiska, ulega biodegradacji – tłumaczy inż. Marco Barbanti. – Ziemia jest błotnista, bo przed tarczą TBM powstaje rodzaj „poduszki powietrznej pod dużym ciśnieniem" – mówi dyr. Scaglione.
Tarcze drążące tunel pracują na głębokości ok. 15–20 metrów. – W okolicach ronda Daszyńskiego mamy do czynienia z piaskiem, a bliżej Wisły będzie wydobywana glina – dodaje Francesco P. Scaglione.
Ziemia ta jest wywożona ciężarówkami do Karczewa koło Otwocka na działkę przez miejscowych nazywaną „wspólnotą pastwiskową". Bo kiedyś wypasali tam krowy. Usytuowana jest pomiędzy miastem a lokalną obwodnicą. – Jest wysypywana na gminnej działce o powierzchni ok. 28 hektarów – informuje Bartłomiej Tkaczyk, zastępca burmistrza Karczewa. – To tereny podmokłe, chcemy ją podnieść od kilkunastu centymetrów do metra. Ziemia, piasek i kamienie z tunelu będą nawożone do 2014 r., ma tam zostać wysypany milion ton urobku – dodaje wiceburmistrz. Powstanie tam osiedle mieszkaniowe.
Karczew otrzymuje ziemię bezpłatnie. Konsorcjum budujące metro płaci jedynie firmie, która zajmuje się odbiorem, transportem i odzyskiem tej ziemi.
Do utylizacji
To niejedyne odpady, które pojawiają się w czasie budowy metra. – Każdy metr sześcienny urobku jest klasyfikowany – dodaje Francesco P. Scaglione.
– Gruz, elementy cementowe, kamienie są odbierane przez firmy, które przerabiają je na tłuczeń. Jest on wykorzystywany m.in. jako podkład pod budowę dróg – informuje specjalistka ochrony środowiska w konsorcjum.
Na naszym terenie zostanie wysypany milion ton urobku z budowy metra Bartłomiej Tkaczyk wiceburmistrz Karczewa
W czasie budowy powstają też odpady niebezpieczne. Np. opakowania zawierające substancje zanieczyszczone, ropopochodne, oleje silnikowe, szlamy przemysłowe.
– Są one odbierane przez specjalistyczną firmę, a następnie utylizowane – dodaje dyrektor Scaglione. Zajmuje się tym przedsiębiorstwo Byś.
– Program gospodarowania odpadami wytwarzanymi w wyniku budowy metra został zatwierdzony przez marszałka województwa mazowieckiego – informuje Marta Milewska, rzecznik urzędu.
Budowa metra odbywa się pod nadzorem archeologa. Jest informowany o wszystkich znaleziskach, które mogą mieć wartość historyczną. – Przy okazji prac odkrywkowych przy rondzie Daszyńskiego znaleziono m.in. kamień węgielny pod budowę Fabryki Drożdży. Ponadto znajdujemy mnóstwo gruzu, piwnice nieodbudowanej Warszawy – dodaje Mateusz Witczyński. – W ziemi pochodzącej z urobku tarcz drążących tunel nie znaleziono na razie niczego, co mogłoby zostać wytworzone przez człowieka – dodaje Mateusz Witczyński.
– Na przełomie sierpnia i września ruszą dwie kolejne tarcze drążące tunele. Pod ziemię wjadą one przy stacji Powiśle, wydrążą tunel pod Wisłą. Będą poruszały się w bardzo chaotycznym gruncie, będzie to bardzo trudna operacja – dodaje Francesco P. Scaglione.
Budowa II linii metra na odcinku od ronda Daszyńskiego do Dworca Wileńskiego może potrwać do początku 2014 r.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.