Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Modlin zamknięty, bo złuszczył się pas

Janina Blikowska, Michał Cessanis 24-12-2012, ostatnia aktualizacja 24-12-2012 01:52

Duże samoloty pasażerskie nie mogą korzystać z lotniska w Modlinie. Uszkodzony jest pas startowy. Naprawa potrwa co najmniej do początku 2013 roku

autor: Robert Gardziński
źródło: Fotorzepa

Chaos i zamieszanie – tak można opisać to, co działo się w sobotę i w niedzielę na lotnisku w Modlinie. Wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego stwierdził „okruchy betonu" na pasie startowym i w trybie natychmiastowym nakazał zamknięcie fragmentów pasa startowego.

Ta decyzja spowodowała, że nie mogły startować i lądować duże samoloty. Dla pasażerów linii Ryanair oznaczało to olbrzymie kłopoty. Maszyny skierowano na inne lotniska, głównie na Okęcie.

– To jakaś porażka. Jeden wielki bałagan – zżymali się podróżni, którzy przyjechali w sobotę i niedzielę do Modlina.

Wielu pasażerów linii Rya-
nair próbowało wcześniej  dodzwonić się na informację. Niestety, mało komu się to udawało, dlatego część osób przyjechała do Modlina. 
W niedzielę specjalne autokary zabierały podróżnych na Okęcie.

Prezes portu w Modlinie Piotr  Okienczyc przyznał, iż trudno mu powiedzieć, kiedy lotnisko znów będzie normalnie funkcjonowało. W Wigilię wykonawca pasa startowego – firma Erbud – rozpocznie jego naprawę.

– Mam nadzieję, że na początku przyszłego roku wszystko wróci do normy – mówił szef lotniska w niedzielę. – Mamy święta, to wszystko jednak będzie chwilę trwało – przyznał.  Kto zawinił? – Niestety wygląda na to, że wyszły błędy w wykonaniu. Natomiast ekspertyza będzie robiona od Wigilii, żeby dokładnie stwierdzić, co jest przyczyną takich uszkodzeń – dodał prezes Okienczyc.

Problemy z pasem startowym w  Modlinie były jeszcze przed otwarciem lotniska. 
W maju tego roku „Rz" informowała jako pierwsza, że w betonowej drodze startowej pojawiły się tysiące dziur i odprysków.  – Zazwyczaj podobne rysy wynikają z tego, że w wyniku mrozu któryś element składu betonu pęka – mówił nam wtedy Marcin Danił, wiceprezes Modlina.  Dziury załatano. Miało to chronić pas przez trzy lata. Jednak pęknięcia, które teraz się pojawiły, są podobne do poprzednich.

Prezes Okienczyc przyznał, że poprzednie dziury nie zostały, dobrze załatane. – Niestety okazało się, że jest tego więcej. Na każdym betonie zdarzają się takie pęknięcia – stwierdził.

Z powodu zamknięcia Modlin traci dziennie 150–180 tys.zł. To straty związane z opłatami z tytułu startów i lądowań, a także prowizji od sieci handlowych, które mają swoje punkty na lotnisku.

Wykonawca modernizacji drogi startowej zobowiązany jest do dokonania naprawy wszystkich uszkodzeń w ramach gwarancji.

Czy lotnisko będzie domagało się odszkodowania od Erbudu? – Na razie nie rozmawiamy o stratach. Chcemy, by jak najszybciej przystąpili do prac naprawczych – odpowiada Danił.

Nie wiadomo, jak długo potrwa naprawa. Szefowie portu mówią o początku przyszłego roku. Nieoficjalnie mówi się jednak o kilku miesiącach.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane