Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Nowy zamiast starego

Janina Blikowska 19-07-2014, ostatnia aktualizacja 20-07-2014 07:47

Podarowana miastu przed laty na szpital nieruchomość przy ul. Litewskiej będzie sprzedana.

Za rok szpital przy Marszałkowskiej przestanie istnieć
autor: Krzysztof Skłodkowski
źródło: Fotorzepa
Za rok szpital przy Marszałkowskiej przestanie istnieć

Leon Władysław Loewenstein, współwłaściciel warszawskiego koncernu przemysłowego Lilpop, Rau i Loewenstein, przekazał w formie darowizny parcelę przy ul. Marszałkowskiej pod budowę szpitala. Tymczasem obecny właściciel – Warszawski Uniwersytet Medyczny – sprzedaje nieruchomość, bo buduje nowoczesny obiekt. – W nim będziemy kontynuować tradycje szpitala – mówi rzecznik  uczelni.

W 1888 roku przy ul. Litewskiej powstał budynek Warszawskiego Domu Sierot po robotnikach fundacji Lenvalów. Sąsiedni plac, także należący do rodziny Lenvalów, podarowano powstającemu Instytutowi Higieny Dziecięcej, który miał propagować zasady higienicznego wychowywania dzieci przez organizowanie kąpieli i natrysków, przychodni dentystycznych, stacji szczepienia ospy, zakładu gimnastyki ortopedycznej. Przeznaczony był głównie dla ubogich dzieci.

Teraz historia budynków przy ul. Litewskiej i Marszałkowskiej powoli dobiega końca. Obiekt został wystawiony na sprzedaż. – Zgłosiliśmy to już osiem lat temu, składając do resortu zdrowia projekt budowy nowego szpitala dziecięcego. Dwa wyeksploatowane budynki nie  spełniają  współczesnych przepisów dziecięcych szpitali klinicznych – tłumaczy Marta Wojtach, rzecznik WUM.

Uczelnia buduje nowoczesny obiekt na terenie Kampusu Banacha przy ul. Żwirki i Wigury. Szpital jest inwestycją wieloletnią, finansowaną z budżetu państwa. Budynek będzie miał 100 tys. mkw. powierzchni, z czego 44 tys. to powierzchnia użytkowa. – Bryłę nowego szpitala będą tworzyć trzy budynki połączone przeszklonym pasażem. Szpital będzie miał siedem nadziemnych kondygnacji oraz dwie podziemne – mówi Marta Wojtach. Nowy szpital ma być gotowy za rok. Koszt jego budowy i wyposażenia wynosi ok. 550 mln  złotych.

Po uruchomieniu nowej placówki WUM chce sprzedać stare obiekty. Na razie cena nie jest znana.

To nie podoba się varsavianistom. – W zapisie darowizny było sformułowanie, że ten obiekt ma zawsze służyć celom medycznym. WUM powinien to uszanować i przy sprzedaży zapewnić w umowie przeznaczenie obiektu na cele medyczne – uważa Tomasz Markiewicz z Zespołu Opiekunów Kulturowego Dziedzictwa Warszawy ZOK. Dodaje, że  Polska znajduje się w obszarze obowiązywania europejskich standardów prawnych.

– A umów i zobowiązań się dotrzymuje – dodaje. I zauważa, że jeden z królów Francji, wcielając do państwa Bretanię, przyjął zobowiązanie, że nie będzie tam pobierane myto. Dziś jedynym regionem Francji, w którym autostrady są bezpłatne, jest... Bretania.

– Prawo jest prawem bez względu na to, kiedy powstało – uważa Markiewicz.

Uczelnia zaś, wystawiając budynki na sprzedaż, nie zastrzegła, by przy ul. Marszałkowskiej i Litewskiej była prowadzona działalność medyczna. WUM broni prawa do sprzedaży.

– Budując nowy szpital pediatryczny, nie pogarszamy, ale poprawiamy warunki leczenia. Zwiększy się zakres dostępnych usług i zmniejszy ryzyko m.in. zakażeń wewnątrzszpitalnych – wylicza Marta Wojtach. Dodaje, że WUM ma zamiar kontynuować tradycje obu przeniesionych szpitali klinicznych w murach nowo powstałej jednostki.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane