Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Narodowy nie chce być nudny

18-07-2014, ostatnia aktualizacja 18-07-2014 01:00

„Ekstremalny Narodowy"
 to nowa oferta dla gości największego stadionu
 w Polsce. Pierwszą atrakcją jest kolej tyrolska.

Kolejka tyrolska – nowa atrakcja Stadionu Narodowego
źródło: Stadion Narodowy
Kolejka tyrolska – nowa atrakcja Stadionu Narodowego

– Do naszej „grzecznej" oferty, która i tak już jest bogata, postanowiliśmy dodać element „niegrzeczności", taki „pazur" – mówi Piotr Glinkowski, menedżer ds. relacji publicznych w zarządzającej Stadionem Narodowym spółce PL.2012+.

Tym pazurem jest kolej tyrolska, czyli zjazd po skośnej linie, znany choćby z parków linowych. Co oferuje? 235 m długości i przejazd ok. 50 m nad płytą – w poprzek całego stadionu, od najwyższego punktu trybun aż po wewnętrzną promenadę areny.

Takie usytuowanie plasuje ją w czołówce najdłuższych „tyrolek" w Polsce. Przy konstrukcji użyto opatentowanej specjalnie na potrzeby Narodowego innowacyjnej technologii równoległych lin o automatycznie wyrównującym się napięciu, która pozwala osiągnąć sporą prędkość. Przekracza ona nawet 60 km/h.

– Już dziś jest ona najszybszą koleją tyrolską w Polsce – zachwala Glinkowski.

– Wybierając się do nas, trzeba zabrać z sobą dobry nastrój i chęć zmierzenia się z czymś wyjątkowym, ale i nieco trudnym, bo imponujące są i prędkość, i wysokość – mówi Łukasz Bieleń, prezes Centrum Sportów Ekstremalnych 2Wieże, które przygotowało „tyrolkę". – Ale jesteśmy tu po to, by pomóc wszystkim chętnym.

Wszyscy przed zjazdem dostają specjalny kombinezon i profesjonalną uprząż wspinaczkową. Zresztą organizatorzy bezpieczeństwo zabawy wymieniają na pierwszym miejscu. Dolne ograniczenie wieku chętnych to siedem lat, górnego nie ma. – Limit wagowy to aż 250 kg, bo proponujemy też zjazdy dla dwóch osób – mówi Bieleń.

Jak informuje operator stadionu, w ub.r. obiekt odwiedziło 1,3 mln zwiedzających. W tym roku ich liczba przekroczyła już 900 tys. Dlatego Piotr Glinkowski już zapowiada poszerzanie oferty „Ekstremalny Narodowy", choć na razie nie chce jeszcze zdradzać szczegółów.

A dla wszystkich, którzy wybiorą się na „tyrolkę", jedna rada: przeciwnie do zaleceń znanych choćby ze „Shreka", podczas zjazdu proszę patrzeć nie tylko w dół, ale też do góry i dookoła!

Życie Warszawy

Najczęściej czytane