Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

UEFA: Liga Mistrzów nie dla Legii

PAP, blik 14-08-2014, ostatnia aktualizacja 14-08-2014 16:10

Europejska Unia Piłkarska (UEFA) odrzuciła apelację Legii Warszawa w sprawie walkowera w meczu 3. rundy eliminacji Ligi Mistrzów przeciwko Celticowi.

Miroslav Radović był bohaterem pierwszego meczu z Celtikiem
autor: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
Miroslav Radović był bohaterem pierwszego meczu z Celtikiem

Drużyna mistrza Polski została ukarana dyskwalifikacją, ponieważ w jej składzie zagrał nieuprawniony zawodnik. O decyzji UEFA poinformował na Twitterze prezes stołecznego klubu Bogusław Leśnodorski.

- Decyzja negatywna, ciężko nawet komentować, odwołujemy się do CAS (Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu - PAP) (planujemy jutro) i skupiamy się już tylko na grze w piłkę" - napisał.

Legia pokonała w Warszawie Celtic 4:1, lepsza była także w rewanżu w Edynburgu (2:0). Jednak w końcówce tego drugiego spotkania na boisku pojawił się Bartosz Bereszyński, który nie odbył wcześniej kary zawieszenia za czerwoną kartkę. UEFA przyznała Celticowi walkowera 3:0, zmieniając stan rywalizacji na 4:4. Mistrz Szkocji awansował dzięki jednej bramce zdobytej na wyjeździe.

Do dzisiejszej decyzji UEFA odniosły się władze Legii. - Do końca liczyliśmy, że zwycięży duch sportu, rozstrzygnięcie uważamy za rażąco niesprawiedliwe - stwierdza Dariusz Mioduski, współwłaściciel Legii Warszawa.

- Niemniej spodziewaliśmy się takiego rozstrzygnięcia i liczyliśmy się z nim. Dlatego też niezwłocznie udamy się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie (CAS). Zamierzamy skorzystać z pełnej ścieżki odwoławczej, która umożliwi przywrócenie nam wyniku wywalczonego na boisku. Oczywiście podporządkujemy się ostatecznemu werdyktowi w tej sprawie. Mam jednak nadzieję, że wygra futbol i wartości, na których został zbudowany: fair-play i szacunek dla wyniku wywalczonego na boisku.

- Mamy nadzieję, że CAS szybko rozpatrzy naszą sprawę - mówi Bogusław Leśnodorski, Prezes Legii Warszawa. - Nie poddajemy się i walczymy dalej. Sprawą zajmują się prawnicy, drużyna przygotowuje się do kolejnych spotkań - gramy, jak zwykle, o najwyższe cele.

Klub będzie na bieżąco informował o kolejnych krokach w tej sprawie za pomocą stosownych komunikatów. Jednocześnie na chwilę obecną nie będzie szerzej komentował decyzji UEFA Appeals Body.

zw.com.pl

Najczęściej czytane