Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Pendolino pomknęło z Krakowa do stolicy

Adam Woźniak 15-12-2014, ostatnia aktualizacja 15-12-2014 11:08

Przez spóźniony debiut szybkich pociągów PKP InterCity ubyło klientów.

Na tory wyjechały już cztery pierwsze składy Express InterCity Premium. Frekwencja  w pierwszych pociągach wyniosła około 40 proc.
autor: Sławomir Mielnik
źródło: Fotorzepa
Na tory wyjechały już cztery pierwsze składy Express InterCity Premium. Frekwencja w pierwszych pociągach wyniosła około 40 proc.
W tym roku zmodernizowano najwięcej torów od dekady
źródło: Rzeczpospolita
W tym roku zmodernizowano najwięcej torów od dekady

Pendolino, chociaż w okrojonej wobec wcześniejszych planów liczbie składów, w niedzielę zaczęło kursować z pasażerami. Pierwszy ekspres nowej kategorii IC Premium ruszył po szóstej rano z Krakowa do Warszawy. To na razie najpopularniejsza relacja w rezerwacjach nowego rozkładu jazdy obowiązującego od 14 grudnia. Jednak w porannych kursach składy świeciły pustkami. Dopiero po południu frekwencja znacznie wzrosła.

– Ponad połowa pasażerów podróżujących w niedzielę pociągami pendolino kupiła bilety za 49 zł – poinformował prezes PKP Jakub Karnowski. PKP InterCity podwoiło pulę najtańszych miejsc po fatalnej wpadce z początkiem sprzedaży w połowie listopada: awaria systemu rezerwacyjnego doprowadziła wtedy do paraliżu kas i już na starcie nadszarpnęła wizerunek projektu, który PKP traktuje jako krok w przyszłość.

Szybkie jak pendolino

Od wczoraj czasy przejazdów na najbardziej strategicznych liniach znacznie się skróciły. Z Warszawy do Krakowa można już dojechać w niecałe dwie i pół godziny, do Gdańska w niecałe trzy, a do Wrocławia w cztery godziny i 42 minuty zamiast dotychczasowych pięciu godzin. PKP zapowiada, że w przyszłym roku te czasy jeszcze bardziej się skurczą.

– Nowe, krótsze czasy przejazdu sprawiają, że pociągi znów stają się konkurencyjne. Na większości tras między dużymi miastami pociągiem dojedziemy szybciej niż autobusem, samochodem czy samolotem – twierdzi prezes PKP InterCity Marcin Celejewski. Od niedzieli pociągi po raz pierwszy mogą jeździć z prędkością do 200 kilometrów na godzinę. Nie byłoby to możliwe bez miliardowych nakładów na rewitalizację i modernizację torów: tylko w tym roku PKP Polskie Linie Kolejowe wydają 7 mld zł na inwestycje i kolejne 2 mld zł na utrzymanie i remonty. W efekcie pociągi pojadą szybciej nie tylko na głównych trasach. Od niedzieli skrócił się czas przejazdu na linii Poznań–Gdańsk czy Kraków–Wrocław (o dwie godziny). Szybciej jedzie się także na trasach regionalnych, np. z Torunia do Bydgoszczy (o 20 minut).

Kosztowne spóźnienie

Pendolino pojawiło się stosunkowo późno. Duża część podróżnych przesiadła się do samochodów i samolotów. Tylko w pierwszej połowie 2014 roku InterCity straciło blisko jedną piątą dotychczasowej liczby pasażerów.

To sprawia, że do przyciągnięcia nowych klientów pendolino nie wystarczy. Dlatego InterCity remontuje jeżdżące składy i kupuje wagony. W tym roku ponad sto nowych wagonów wprowadzono już na linię Przemyśl–Szczecin. W ciągu następnych 12 miesięcy pojawi się tam przeszło setka kolejnych. Pod koniec przyszłego roku pasażerów na liniach zacznie wozić 20 pociągów typu Flirt budowanych przez konsorcjum Stadler-Newag. 20 pociągów – składów typu Dart – dostarczy Pesa. InterCity zamówiło także dziesięć nowoczesnych spalinowych lokomotyw mogących jeździć z prędkością 140 kilometrów na godzinę.

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane