Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Młody warszawiak na minusie

blik 27-01-2015, ostatnia aktualizacja 27-01-2015 09:25

Młodzi mieszkańcy stolicy miesiąc kończą zwykle na minusie i często nie stać ich na własne lokum – wynika z raportu „Global Cities” opracowanego przez Knight Frank.

autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa

W czołowych aglomeracjach na świecie najgorzej wygląda sytuacja w Warszawie i Hongkongu, a najlepiej żyje się natomiast młodym Niemcom, którzy miesięcznie są w stanie zaoszczędzić nawet 60 proc. swojej pensji.

Firma Knight Frank, zajmująca się doradztwem w zakresie nieruchomości opracowała wskaźnik kosztów życia dla przedstawicieli pokolenia Y w 20 wybranych aglomeracjach na świecie. Analizowano średnie pensje absolwentów, koszty mieszkaniowe, ale i ceny zakupów, wyjścia do kina czy wieczornego piwa.

Warszawa w tym rankingu jest na podium. Zajęła drugie miejsce, tyle że od końca. Jeszcze trudniej niż młodym warszawiakom żyje się młodym mieszkańcom Hongkongu. Tam młodzi kończą miesiąc na minusie. W Hongkongu ok. 5 proc , a w stolicy 3 proc. Lepiej od warszawiaków żyje się mieszkańcom m.in. Bangalore i Singapuru.

Według raportu najlepiej żyje się pokoleniu Y we Frankfurcie. Młodym Niemcom na koniec każdego miesiąca pozostaje na koncie około 60 proc. pensji netto, mieszkańcom Berlina 57 proc. pensji, a Meksyku i Paryża – 48 proc. Niewiele mniej pod koniec miesiąca zostaje mieszkańcom Edynburga, czy Amsterdamu.

Nawet młodzi mieszkańcy Nowego Jorku, Pekinu, czy Sidney pod koniec miesiąca mają wciąż jedną trzecią pensji na koncie, a tym z Tokio zostaje 28 proc.

Problem z niskimi pensjami, które nie wystarczają na życie przekłada się na warunki mieszkaniowe młodych warszawiaków. - Zamiast tak popularnego w Niemczech czy Szwajcarii wynajmu Polacy wolą zostać na garnuszku u rodziców - mówi Jakub Zagórski, dyrektor sprzedaży i marketingu, członek zarządu Skanska Residential Development Poland. Dodaje, że już po 3-4 latach pracy coraz częściej wybierają własne M i stabilizują swoją sytuację życiową, nawet jeśli oznacza to zaciągnięcie kredytu długoterminowego.

Według analiz Knight Frank, coraz więcej przedstawicieli generacji Y na świecie chce mieszkać blisko centrów, z łatwym i szybkim dostępem do miejskich udogodnień. Sytuacja ta determinuje wybór lokalizacji nowych siedzib przez prestiżowe firmy, zwłaszcza takie zatrudniające dużą liczbę pracowników z pokolenia Milenium.

Na przykład Globalne Centrum Finansowe Arla Foods zatrudnia około 270 osób, których średnia wieku wynosi 28 lat. W grudniu 2014 r. firma otworzyła nową siedzibę w gdańskim Centrum Biurowym Neptun, zajmując 3 500 mkw. powierzchni biurowej. - Zaletą nowego biura, oprócz ciekawego wystroju zgodnie z koncepcją „Bliżej Natury", przestronnych pomieszczeń i doskonałej panoramy Gdańska, jest także jego lokalizacja. Znajduje się ono przy głównej arterii, łączącej centrum Gdańska z Sopotem i Gdynią. – mówi Marta Sobczyk, Facility Supervisor, Globalne Centrum Finansowe Arla Foods.

Według raportu międzynarodowej firmy badawczej Nielsen, ponad 60 proc. osób w wieku od 18 do 36 lat w USA chce mieszkać w tętniącej życiem okolicy, zapewniającej łatwy dostęp do sklepów, restauracji i biur.

Wybierają miejsca, gdzie nie trzeba wsiadać do samochodu, by jechać do kina, na koncert czy spotkać się z przyjaciółmi. Właściwie to najchętniej wszędzie poruszaliby się pieszo, tramwajem lub rowerem. Z kolei, w badaniach Urban Land Institute 52 proc. młodych respondentów z USA wskazało, że chciałoby mieszkać w dzielnicy przyjaznej dla niezmotoryzowanych.

Ponadto 55 proc. stwierdziło, że bardzo ważna jest niewielka odległość między domem a trasami transportu publicznego. Podobne tendencje obserwuje się w Europie, ale Polska jest na tym tle rynkiem unikatowym.

Według danych GUS, od 1995 roku nasila się zjawisko suburbanizacji. - W przeciwieństwie do mieszkańców Europy Zachodniej dla Polaków nadal ważna jest stabilizacja. Nie chcemy wynajmować, chcemy mieć swoje, a ponieważ nasza siła nabywcza jest nadal relatywnie niska, to często wymarzone M kupujemy na obrzeżach lub pod miastem - wyjaśnia Jakub Zagórski, z Skanska Residential Development Poland.

Dodaje, że dlatego wskaźniki migracji na przedmieścia nadal są wysokie. - Nie wynikają one z preferencji młodych Polaków, ale z ich możliwości finansowych i z tego, że to właśnie tam znajduje się najwięcej ofert objętych rządowym programem MdM – tłumaczy dyr. Zagórski.

ŻW Online

Najczęściej czytane