Bez PIT-u po Kartę Warszawiaka
Zarząd Transportu Miejskiego może znowu sprawdzać w resorcie finansów czy osoby starające się o Kartę Warszawiaka płacą podatki w stolicy.
GIODO wstrzymało wykonanie decyzji zabraniającej przewoźnikowi pozyskiwania danych z bazy Ministerstwa Finansów. – Dlatego ponownie będziemy weryfikować dane wnioskodawców w bazie resortu – mówi Igor Krajnow, rzecznik ZTM.
Podkreśla, że zawieszenie wykonania decyzji przez GIODO nie oznacza jeszcze ostatecznego rozstrzygnięcia całej sprawy. - Stanie się tak dopiero w momencie wydania prawomocnego orzeczenia przez sąd – tłumaczy Krajnow. Podkreśla, że do tego czasu ZTM może ponownie weryfikować w bazie ministerstwa dane osób ubiegających się o hologram.
To duże ułatwienie zwłaszcza dla osób, które nie są w stanie okazać w Punkcie Obsługi Pasażerów lub w Wydziałach Obsługi Mieszkańców pierwszej strony PIT-u z pieczątką urzędu skarbowego, bo formularz z rozliczeniem wysłały pocztą. - Dzięki zawieszeniu wykonania decyzji przez GIODO będziemy mogli także weryfikować dane osób, które złożyły wniosek przez Internet – tłumaczy Krajnow.
Osoby, które będą chciały uzyskać hologram od ręki w dalszym ciągu będą musiały okazać pierwszą stronę PIT z potwierdzeniem urzędu skarbowego lub zaświadczenia z urzędu skarbowego.
Blisko rok temu GIODO uznał, że stołeczny ratusz, warszawski Zarząd Transportu Miejskiego oraz Ministerstwo Finansów złamały ustawę o ochronie danych osobowych, wymieniając się danymi obywateli ws. Karty Warszawiaka.
W uchwale Rady Warszawy dotyczącej karty zapisano dwa warunki jej otrzymania: zamieszkanie na terenie miasta oraz rozliczanie podatku PIT w tutejszym urzędzie skarbowym. 27 listopada 2013 r. ratusz i MF zawarły umowę dotyczącą weryfikacji uprawnień osób ubiegających się o Kartę Warszawiaka.
Na tej podstawie MF przekazało dane osobowe z krajowej ewidencji podatników, a ZTM - z rejestru spersonalizowanych warszawskich kart miejskich. Podczas weryfikacji poszczególnych wniosków o wydanie Karty Warszawiaka resort nie udostępniał drugiej stronie informacji o zeznaniach podatkowych danej osoby, a jedynie sprawdzał i informował o tym, czy wskazana osoba posiadała na dzień 31 grudnia 2012 r. ważny w urzędzie skarbowym adres zamieszkania na terenie Warszawy.
Kontrolerzy GIODO dopatrzyli się trzech sytuacji, w których złamano prawo. Po pierwsze, stwierdzono, że miasto, choć nie ma do tego podstawy prawnej, zbiera dane dotyczące miejsca rozliczania podatku PIT, a resort finansów - również bez podstawy w przepisach - udziela tej informacji ratuszowi.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.