Upominali się o Jolantę Brzeską. I innych lokatorów
Jak dziesiątki innych lokatorów walczyła z dziką reprywatyzacją. I za swoją walkę zapłaciła najwyższą cenę. Życie.
Jolanta Brzeska. W niedzielę minęły cztery lata od jej brutalnego zabójstwa.Jej koledzy, inni lokatorzy upominali się o nią, upominali się o sprawiedliwość.
Kobieta została żywcem spalona w Lesie Kabackim. Początkowo śledczy podejrzewali samobójstwo, ale po kilku miesiącach przyznali, że był to brutalny mord. Sprawców nie wykryto, a sprawę po 770 dniach umorzono.
W niedzielę pod kamienicą przy ul. Nabielaka, gdzie przez kilkadziesiąt lat mieszkała Jolanta Brzeska z rodziną zgromadziło się kilkadziesiąt osób, by zaprotestować przeciwko dzikiej reprywatyzacji, przeciwko oddawaniu kamienic z lokatorami, którzy później w brutalny sposób wyrzucani są na bruk.
- Tylko nasza solidarność spowoduje, że system patologicznej "reprywatyzacji" upadnie. Niech pamięć zamordowanej Joli Brzeskiej będzie dla nas drogowskazem – mówi posłanka Anna Grodzka, która brała udział w manifestacji.
Pod były dom Jolanty Brzeskiej przyszli inni lokatorzy, którzy stracili dach nad z powodu działań nowych właścicieli, którzy odzyskali kamienice. A tylko na Mokotowie jest
– Jolanta, choć sama była w trudnej sytuacji mieszkaniowej zawsze chciała nieść pomoc innym lokatorom. Radziła im co mają robić. – Wierzyła, że uda się powstrzymać tę falę, która wyrzucała ludzi z mieszkań. Nadzieja jej nie opuszczała. Wierzyła, że i ze swoimi problemami sobie poradzi – mówiły koleżanki Brzeskiej.
I opowiadały, że od początku nie wierzyły, że Jola sama mogła targnąć się na życie jak próbowano im wmówić. Pod domem Brzeskiej apelowały : Państwo powinno zrobić wszystko, by odnaleźć zabójców Jolanty Brzeskiej.– Inaczej będzie to oznaczać jego przyzwolenie na bezprawie, a na to nie możemy się zgodzić – mówili uczestnicy manifestacji.
– Nie zapominamy o Joli. Będziemy się o nią upominać – zadeklarowali. Na kamienicy w której mieszkała Jolanta Brzeska ktoś przywiesił tabliczkę z jej nazwiskiem. Na kilka godzin dom przy ul. Nabielaka, stał się domem pamięci Jolanty Brzeskiej.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.