Pomnik smoleński na rogu ul. Trębackiej i Focha
Pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej powstanie u zbiegu ul. Trębackiej i Focha - o takiej lokalizacji zdecydowali w stołeczni radni.
To miejsce zaproponowała prezydent stolicy po spotkaniu z częścią rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem.
Za podjęciem uchwały ws. wzniesienia Pomnika Ofiar Katastrofy Smoleńskiej opowiedziało się 30 radnych, przeciw było 22, a dwóch wstrzymało się od głosu. Radni przyjęli uchwałę na nadzwyczajnej sesji rady miasta zwołanej na wniosek prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.
W uchwale napisano, że wyraża się zgodę na wzniesienie pomnika przy ul. Trębackiej; pomnik zbudowany zostanie w oparciu o projekt wyłoniony w drodze konkursu architektoniczno-rzeźbiarskiego.
W drugiej połowie lutego prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z reprezentantami części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej - sygnatariuszami skierowanego do niego w październiku ub.r. listu ws. budowy pomnika. W spotkaniu uczestniczyła także prezydent Warszawy. Po tym spotkaniu Gronkiewicz-Waltz poinformowała o propozycji lokalizacji pomnika na rogu ul. Trębackiej i Focha - między pl. Piłsudskiego a Krakowskim Przedmieściem.
Nie wszyscy bliscy ofiar katastrofy zgadzają się na to miejsce. Społeczny komitet zrzeszający rodziny ofiar uważa, że pomnik powinien stanąć przy Krakowskim Przedmieściu. Takiego zdania jest również PiS. Stołeczny ratusz przypominał, że takiej lokalizacji sprzeciwia się konserwator zabytków.
Miasto nie jest pełnoprawnym właścicielem terenu, na którym ma zostać wniesiony pomnik smoleński, są do tego terenu roszczenia - podnosi PiS. Prezydent Warszawy odpowiada, że nie wiadomo, czy roszczenie jest zasadne, a w razie potrzeby miasto wypłaciłoby odszkodowanie.
Rada Warszawy zdecydowała w czwartek, że pomnik upamiętniający ofiary katastrofy smoleńskiej zostanie wzniesiony u zbiegu ul. Trębackiej i Focha. Tę lokalizację krytykował PiS, a także część rodzin ofiar uważając, że pomnik powinien powstać przy Krakowskim Przedmieściu.
Po czwartkowej decyzji rady miasta szef stołecznych radnych PiS Jarosław Krajewski stwierdził, że do terenu, na którym ma zostać wzniesiony pomnik, są roszczenia majątkowe. „Teren, na którym ma być wybudowany pomnik jest terenem, do którego są roszczenia, jest to nieuregulowany stan. Miasto nie jest pełnoprawnym właścicielem gruntu, na którym ma znaleźć się ten pomnik" – powiedział Krajewski.
Według prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz jeszcze nie wiadomo, czy roszczenie jest zasadne, a jeżeli okazałoby się takie, to miasto i tak by nie oddało gruntu, tylko wypłaciło odszkodowanie.
"Jeśli chodzi o roszczenia, roszczenie zawsze byłoby do zapłacenia, nigdy do oddania. Gdy okaże się, że jest zasadne, ponieważ tego jeszcze nie wiemy, to oczywiście i tak tam nic innego by nie powstało i ono się nigdy w naturze nie nadawało do oddania" - powiedziała prezydent stolicy dziennikarzom po zakończeniu sesji.
Krajewski ocenił ponadto, że przyjęta lokalizacja pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej, to próba "chowania pamięci o tym wydarzeniu". "Radni PO przegłosowali lokalizację pomnika w miejscu kontrowersyjnym, które dzieli rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej. A my chcielibyśmy, żeby ten ważny pomnik łączył a nie dzielił" – powiedział radny PiS.
Jego zdaniem rozmowy nt. lokalizacji pomnika powinny trwać dalej, tak, by doprowadzić do konsensusu. Krajewski ocenił, że pomnik powinien stanąć na Krakowskim Przedmieściu przy Pałacu Prezydenckim, gdzie w 2010 roku po katastrofie spontanicznie zbierali się Polacy. „Uważamy, że 96 osób, które zginęło w katastrofie zasługuje na godne upamiętnienie" – zaznaczył Krajewski.
10 kwietnia minie 5. rocznica katastrofy pod Smoleńskiem, w którym zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.