Firmy korzystają na dopłatach
Nawet gdyby „MdM” objął mieszkania używane, nie zmieni to sytuacji na rynku – mówią deweloperzy.
– Zainteresowanie programem „MdM" jest dosyć duże – ocenia Jakub Zagórski, członek zarządu Skanska Residential Development Poland. – Podwyższenie limitu cen to krok w dobrą stronę, bo młodzi mogą sobie pozwolić na mieszkania o podwyższonym standardzie. Większość emdeemowskich lokali powstaje jednak w dzielnicach oddalonych od centrum o kilkanaście kilometrów i to tam zaczynają migrować młodzi ludzie.
Rozlewanie się miast
Zdaniem Zagórskiego pierwsze półtora roku działania „MdM" pokazało, że kontynuacja programu może nasilać proces rozlewania się miast. – A to może generować dodatkowe koszty samorządowe i społeczne. Trudno więc jednoznacznie ocenić, czy program rozwiązuje zasadnicze problemy młodych Polaków – mówi.
W ocenie Tomasza Sznajdera, wiceprezesa Polnordu, „MdM", choć stymuluje rynek pierwotny, to nie zaspokaja potrzeb klientów. – W Warszawie z dopłatami można kupić zaledwie kilkanaście procent lokali. Większość powstaje na tanich gruntach, daleko od centrum.
Program dopłat sprawdza się w ocenie Grzegorza Zagrabskiego, wiceprezesa Wawel Service. – „MdM" przyciąga coraz więcej klientów. Z ministerialnych danych wynika, że do 10 maja br. podpisano o ponad 300 więcej umów niż w ub.r. Także nasza firma odnotowała wzrost sprzedaży lokali z dopłatą. Program wymaga jednak zmian.
Opinię tę potwierdza Izabela Woźnica-Letka z zielonogórskiego biura Ekonbud-Fadom. – „MdM" bez wątpienia umożliwia młodym kupno mieszkania. Ustawa powinna być jednak znowelizowana tak, by lokale na preferencyjny kredyt mogły kupować także osoby w związkach partnerskich.
Czy program „MdM" powinien objąć rynek wtórny? – Klientom zależy na coraz wyższym standardzie. Pytają o systemy inteligentnego domu, energooszczędne oświetlenie, a nawet rodzaj farb – zauważa Jakub Zagórski. – Taki standard trudno znaleźć na rynku wtórnym. Ceny używanych mieszkań są często mniej atrakcyjne niż proponowane przez deweloperów. Jeśli doliczymy koszty adaptacji lokalu czy podatek od czynności cywilnoprawnych, to może się okazać, że bardziej opłacalne jest kupno nowego mieszkania – podkreśla. I dodaje, że włączenie rynku wtórnego do „MdM" może skutkować obniżeniem cen lokali używanych. – Program nie rozwiąże jednak zasadniczego problemu klientów, czyli dostępu do tańszych lokali w dobrym standardzie i dobrej lokalizacji – twierdzi Zagórski.
Zdaniem Tomasza Sznajdera rozszerzenie „MdM" na rynek wtórny ożywiłoby ten segment. – W wielu miejscach sprzedający używane lokale, chcąc sprostać deweloperskiej konkurencji, już teraz muszą obniżać ceny mieszkań, a i tak nie mogą podnieść ich atrakcyjności państwowym dofinansowaniem – tłumaczy. – Duża część oferty na rynku wtórnym, przy obecnych limitach „MdM", do dopłat się jednak nie zakwalifikuje.
Grzegorz Zagrabski uważa, że objęcie rynku wtórnego dopłatami byłoby naturalnym procesem. – Poprzedni rządowy program „RnS" umożliwiał przecież nabycie także używanego lokalu – przypomina. – Trzeba uatrakcyjniać ofertę tak, by zwiększyć liczbę posiadaczy mieszkań.
Według Małgorzaty Ostrowskiej, dyrektor sprzedaży w J.W. Construction Holding, wprowadzenie dofinansowania na rynek wtórny nie powinno wywołać spadków cen. – Sprzedający mogliby jednak liczyć na większe zainteresowanie ofertą – ocenia dyrektor.
A Eyal Keltsh, wiceprezes spółki Robyg, dopowiada, że „MdM" ma wprawdzie wpływ na zachowania klientów, ale przecież nie przekłada się na cały rynek nieruchomości, zwłaszcza w Warszawie. – A to za sprawą zbyt niskich limitów. W stolicy średnia cena ofertowa mkw. lokalu to 7,5–8 tys. zł, a limit w „MdM" wynosi ok. 6,5 tys. zł – przypomina. – Inaczej jest w Gdańsku. Tam limit jest rynkowy.
Według Mateusza Juroszka, wiceprezesa spółki Atal, włączenie rynku wtórnego do „MdM"nie wpłynie znacząco na program. – Nie jest on bowiem bardzo popularny. Czas pokazał, że ma dużo wad, które odstraszają nabywców – komentuje. – Zakupionej nieruchomości nie można na przykład sprzedać lub wynająć przez kolejnych pięć lat.
Uzupełnianie oferty
Skanska Residential Development Poland mieszkania na preferencyjny kredyt oferowała w Parku Ostrobramska w Warszawie. Wszystkie zostały sprzedane. – Planujemy kolejne etapy inwestycji, ale za wcześnie, by przesądzić, czy znajdą się tam lokale kwalifikujące się do dopłat – mówi Jakub Zagórski. Polnord ma ok. 300 emdeemowskich mieszkań. – Ofertę uzupełniamy na bieżąco, wprowadzając na rynek nowe inwestycje – mówi Sznajder.
W Krakowie mieszkania, do których dopłaci państwo, oferuje Wawel Service. Lokale znajdziemy w energooszczędnym budynku Halszki 28a i w inwestycji przy ul. Zawiłej. – W trzecim kwartale rozpoczniemy budowę mieszkań przy ul. Piasta Kołodzieja – zapowiada Grzegorz Zagrabski. – Dopłaty obejmą wszystkie lokale.
J.W. Construction mieszkania kwalifikujące się do „MdM" oferuje w większości inwestycji – m.in. w warszawskiej Zielonej Dolinie czy na katowickim osiedlu Nowe Tysiąclecie.
W Warszawie można skorzystać z dopłat, kupując mieszkania także na osiedlach Nowe Bemowo i Atal Marina Apartamenty II budowanych przez Atal. Robyg mieszkania z dopłatami oferuje na warszawskich osiedlach Młody Wilanów i Young City, a w Gdańsku w inwestycjach Lawendowe Wzgórza i Słoneczna Morena. Spółka Twoje M emdeemowskie lokale ma w inwestycji Słoneczne Tarasy w podpoznańskich Plewiskach. Według Magdaleny Czuryńskiej, dyrektor ds. sprzedaży w tej firmie, program spełnia swoją funkcję, a największym zainteresowaniem cieszą się mieszkania do 50 mkw.
Na preferencyjny kredyt można też kupić lokale w zielonogórskich inwestycjach Dominopark, Viniarnia, Polan, prowadzonych przez Ekonbud-Fadom.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.