Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wysyp remontów na wakacje

Adam Woźniak 17-06-2015, ostatnia aktualizacja 17-06-2015 21:40

Kierowcy muszą przygotować się na stanie w korkach. 
Drogowcy po raz kolejny uznali lato za najlepszy czas dla remontów i napraw.

autor: Piotr Nowak
źródło: Fotorzepa
W czasie lata utrudnienia w ruchu będą na głównych drogach krajowych
źródło: Rzeczpospolita
W czasie lata utrudnienia w ruchu będą na głównych drogach krajowych

Adam woźniak

Drogowcy zaczynają sezon remontowy. Przed zbliżającymi się wakacjami na najważniejszych trasach pojawia się coraz więcej utrudnień. Problemy z przejazdem już są na autostradzie A4. W ubiegłym roku były tam remontowane fragmenty drogi pomiędzy Wrocławiem a Katowicami. Teraz odnawiane mają być odcinki w województwach opolskim, dolnośląskim, śląskim i małopolskim.

Na tym pierwszym prace ruszyły z początkiem czerwca. Na 30-kilometrowej trasie od węzła Przylesie do węzła Prądy ograniczono prędkość jazdy. Na Dolnym Śląsku zaczął się remont jezdni między węzłem Krajków a węzłem Przylesie (granica z województwem opolskim) – to prawie 27 kilometrów. Na terenie Śląska remont zacznie się w Rudzie Śląskiej oraz na węzłach: Batory, Bocheńskiego, Witosa. Z kolei w Małopolsce prace zaplanowano od wiaduktu w ciągu ul. Kąpielowej w Krakowie do węzła Kraków Wieliczka.

Będą problemy z dotarciem do Tatr. Na „zakopiance" trwają remonty w rejonie Białego Dunajca. Na drodze ekspresowej S1 na Śląsku ruch hamuje remontowany wiadukt w rejonie Mysłowic, remont spowalnia przejazd na ekspresówce S8 w rejonie Kowiesy – Huta Zawadzka.

Prawie do połowy lipca potrwają roboty na drodze nr 8 w rejonie Poręby – Ostrów Mazowiecka, do początku listopada remontowany będzie ponad 15-kilometrowy odcinek drogi nr 79 z Góry Kalwarii do Kozienic.

Dopiero z końcem października zakończy się remont Mostu Grota w Warszawie.

Nerwy w 350 miejscach

Lista utrudnień umieszczona na stronie internetowej Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA) liczy już prawie 350 pozycji. Może być ich jednak więcej, bo – jak twierdzi GDDKiA – lato to najlepszy czas na remonty.

– W lecie możemy remontować drogi szybciej dzięki dobrej pogodzie i ograniczeniu ruchu ciężkich pojazdów na A4. W innej porze roku prace mogłyby trwać znacznie dłużej, a korki byłyby większe – argumentuje rzecznik GDDKiA Jan Krynicki.

Niestety, taka polityka oznacza, że spora część kierowców wyjeżdżających na urlop utknie w korkach.

W tym roku utrzymanie dróg krajowych pochłonie 1,35 miliarda złotych, czyli blisko 50 mln zł więcej niż w roku ubiegłym. GDDKiA zakłada jednak, że spaść mają koszty utrzymania tras nowo budowanych dzięki zastosowaniu na szeroką skalę nawierzchni betonowych. Do roku 2020 ma powstać w tej technologii ponad 855 kilometrów dróg ekspresowych i autostrad. Według wyliczeń GDDKiA, betonowa nawierzchnia ma być w ostatecznych rozrachunku tańsza niż asfalt.

Będzie wojna o beton

Beton używany do robót budowlanych miałby przynieść oszczędności – w porównaniu z asfaltem – szacowane na ponad 0,5 mld zł. Z kolei koszty utrzymania nawierzchni betonowych mają być niższe w porównaniu z kosztami utrzymania dróg o nawierzchni asfaltowej o ponad 6 mln zł rocznie.

Plany GDDKiA napotykają opór w branży drogowej. Zupełnie inne wyliczenia co do opłacalności przedsięwzięcia przedstawiło na czwartkowym posiedzeniu sejmowej komisji infrastruktury Polskie Stowarzyszenie Wykonawców Nawierzchni Asfaltowych (PSWNA). Wynika z nich, że budowa drogi betonowej ma być droższa i bardziej niekorzystna dla środowiska m.in. poprzez większe zużycie energii oraz większą emisję gazów cieplarnianych. Według tych wyliczeń budowa 855 km dróg w technologii betonowej kosztowałaby ponad 700 mln zł więcej niż w technologii asfaltowej.

Betonu obawiają się także wykonawcy. Technologia betonowa była do tej pory stosowana w Polsce rzadko. Według Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa (OIGD) podczas prognozowanej na lata 2016–2018 kumulacji prac inwestycje mogłby powstać zagrożenia. – Firmy budowlane nie są gotowe na tak dużej skali przedsięwzięcia. Potrzebny jest okres przejściowy, by się przygotować – uważa prezes OIGD Barbara Dzieciuchowicz.

GDDKiA utrzymuje, że nie zamierza preferować żadnej metody. – Wybór rodzaju nawierzchni zależy od lokalnych warunków, przewidywanego natężenia i struktury ruchu przede wszystkim pojazdów ciężkich – tłumaczy dyrektor Departamentu Technologii Wacław Michalski.

Podyskutuj z nami na Facebooku, www.fa­ce­bo­ok.com/eko­no­mia. Czy wolisz jechać po drogach z nawierzchnią asfaltową czy betonową?

Wielkie wydatki w krótkim czasie

Ten rok nie przyniesie wielu nowych odcinków szybkich tras, przybędzie ich tylko 56 km. Ale w kolejnych latach inwestycje realizowane dzięki pieniądzom z nowej unijnej perspektywy finansowej, w ramach nowego Programu Budowy Dróg Krajowych, znacznie przyspieszą. Sporym problemem nowej perspektywy będzie jednak skomasowanie dużej ilości robót w krótkim czasie. W latach 2016–2018 planowane jest bowiem wydanie przeszło dwóch trzecich środków zaplanowanych na realizację całego programu. W roku 2016 rząd chce wydać na budowę dróg 27,3 mld zł, w roku 2017 – przeszło 29 mld, a w roku 2018 – 26,1 mld zł. Konsekwencją takiego spiętrzenia może być kłopot z materiałami budowlanymi, co może wywołać wzrost cen. Ważnym zadaniem będzie także zapewnienie dobrych i rzetelnych podwykonawców i usługodawców. Duży wysyp inwestycji spowoduje powstawanie nowych firm, które bez doświadczenia mogą nie przetrwać na rynku, a to oznacza widmo kolejnej fali upadłości.

Innowacyjne technologie mające obniżać koszty eksploatacji i wydłużać żywotność nawierzchni będą się w drogownictwie liczyć coraz bardziej. Ich wykorzystanie będzie szczególnie przydatne w realizacji nowych inwestycji infrastrukturalnych związanych z unijną perspektywą finansową na lata 2014–2020.

W nowej perspektywie będzie budowanych więcej dróg w systemie 2+1 (czyli z trzema pasami w obrębie jednej jezdni), o 20–30 proc. tańszych niż drogi ekspresowe z dwoma pasami w każdą stronę.

Opinia

Andrzej Wyszyński, prezes PSWNA

Przedstawiliśmy dane, z których wynika, że technologia asfaltowa jest tańsza przy budowie i podczas utrzymania dróg oraz korzystniejsza dla środowiska naturalnego. Dlatego skierowaliśmy do sejmowej komisji wniosek o zwrócenie się do resortu inwestycji oraz GDDKiA o ponowną analizę ekonomiczną doboru technologii dla planowanych do 2020 r. dróg ekspresowych i autostrad. Oczekujemy analizy wpływu technologii nawierzchni na środowisko, szczególnie w kontekście wymagań UE. Chcemy, żeby rozważono wprowadzenie w przetargach możliwości składania ofert z dwoma wariantami nawierzchni drogowych: z betonu i asfaltu.

Rzeczpospolita

Najczęściej czytane