Pilecki jeszcze poczeka na swój pomnik
Najwcześniej w 2016 r. powstanie w Warszawie monument upamiętniający jednego z najbardziej znanych żołnierzy niezłomnych.
Choć konkurs na budowę pomnika rtm. Witolda Pileckiego w Warszawie rozstrzygnięto już w grudniu 2014 r., to do finału sprawy daleko.
Sprawą, na prośbę inicjatorów uhonorowania rtm. Pileckiego, zajęła się warszawska radna Aleksandra Gajewska i w maju wystosowała do stołecznego ratusza interpelację.
Jak w odpowiedzi (udzielonej w czerwcu) przyznał wiceprezydent Warszawy Jacek Wojciechowicz, miasto wciąż prowadzi rozmowy ze zwycięzcą konkursu. Jednocześnie zastrzega, że termin zakończenia budowy pomnika jest trudny do określenia ze względu na możliwe trudności ze sprowadzeniem surowca do budowy monumentu.
Jak ustaliliśmy, od czerwca niewiele się w sprawie zmieniło. Wciąż jeszcze nie podpisano umów ze zwycięską pracownią Morfenes Jacka Kicińskiego i Rafała Stachowicza z Siemianowic Śląskich, której projekt ma zostać zrealizowany na stołecznym Żoliborzu.
– Mamy nadzieję je sfinalizować jeszcze w wakacje, w sierpniu – zapewnia „Rzeczpospolitą" rzecznik ratusza Bartosz Milczarczyk. – Kończymy proces negocjacji. Musimy też wyłonić wykonawcę, który dostarczy budulec, z którego pomnik zostanie wytworzony. Kamień będzie sprowadzany prawdopodobnie ze Skandynawii – dodaje.
Do wyłonienia dostawcy surowca konieczne będzie ogłoszenie przetargu. Kiedy może to nastąpić? – Prawdopodobnie równolegle z podpisywaniem umów – uważa Milczarczyk i potwierdza, że wszystkie prace powinny zostać zakończone w 2016 r. Nie wiadomo jednak, czy pomnik będzie gotowy już na marcowe obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych, czy na jego odsłonięcie trzeba będzie czekać dłużej.
– Wszystko zależy od procesu wykonawczego i dostarczenia budulca – wyjaśnia Milczarczyk.
Podkreśla również, że jest w stałym kontakcie z architektami oraz stowarzyszeniem Młodzi dla Polski, które jest inicjatorem powstania pomnika. – Nasze relacje są bardzo dobre. Współpraca się świetnie układa. Zarówno inicjatorzy, jak i architekci zdają sobie sprawę, że ten proces zajmuje trochę czasu – twierdzi.
– Dotychczas współpraca przy projekcie przebiegała w życzliwej atmosferze, dlatego mamy nadzieję, że niedługo warszawiacy będą mogli spotkać się na uroczystości odsłonięcia pomnika – przyznaje Sebastian Kaleta, prezes Młodych dla Polski. Organizacja jest jednak zaniepokojona powolnym tempem prac nad realizacją pomnika.
– Oczywiście, że spodziewaliśmy się, że prace będą przebiegały sprawniej. Zresztą nie tylko my czekamy na ten pomnik. Dostajemy bardzo dużo wiadomości z pytaniem, kiedy nastąpi jego odsłonięcie – mówi Kaleta.
Przyznaje też, że stowarzyszenie dostaje sygnały o trudnościach związanych z samym wykonaniem monumentu.
– Dużym zabezpieczeniem dla całego procesu byłoby sprawniejsze podpisanie niezbędnych umów z wykonawcą – uważa.
Dlaczego prace trwają tak długo? – Nie zgadzam się, że jest jakieś opóźnienie czy przeciągnięcie. Ten proces jest skomplikowany i wymaga wielu uzgodnień, przygotowania umów i dokumentacji –wyjaśnia Milczarczyk i zastrzega, że ratusz nigdy nie mówił, że prace uda się zakończyć w 2015 r.
– Rzeczywiście, konkretnych deklaracji nie było – przyznaje Kaleta. – Mamy jednak nadzieję, że odsłonięcie nastąpi na wiosnę 2016 r. W marcu i maju jest kilka dat, które nadałyby odpowiedni wymiar bohaterstwu rtm. Pileckiego – podkreśla.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.