Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Metry dla singla, pracownika i studenta

Aneta Gawrońska 23-08-2016, ostatnia aktualizacja 23-08-2016 10:45

Mikromieszkania powstaną przede wszystkim w głównych ośrodkach miejskich.

źródło: mat. inwestora

Zniesienie norm dotyczących minimalnych powierzchni mieszkań planuje Ministerstwo Infrastruktury i Budownictwa. – Jest to bardzo dobry pomysł – ocenia Jarosław Jędrzyński, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. – To nie wyobraźnia urzędników, ale rynek, czyli popyt i preferencje nabywców, powinien regulować parametry budowanych lokali.

Popyt ograniczony

Marcin Krasoń, analityk Home Brokera, przypomina, że według obowiązujących dziś norm co najmniej jeden pokój w mieszkaniu powinien mieć nie mniej niż 16 mkw. – A to utrudnia wybudowanie mikromieszkania, bo przecież musi być jeszcze łazienka i przedpokój, no i aneks kuchenny też się przydaje – mówi Krasoń. – Takie nieruchomości jednak powstają. Mikromieszkania nie są jednak traktowane jak mieszkania, ale jak lokale użytkowe. Mogą to być aparthotele – dodaje.

Według analityka Home Brokera zmiana przepisów nie spowoduje zalania rynku mieszkaniami o powierzchni mniejszej niż 20 mkw. – Popyt na takie lokale jest ograniczony. Na wyobraźnię kupujących działa całkowita cena mieszkania. Pojedynczy metr jest już bowiem bardzo drogi – zwraca uwagę Marcin Krasoń. – Zmiana prawa zmieni tylko sposób sprzedaży takich nieruchomości. Oferowane będą jako mieszkania, a nie lokale użytkowe. Podaż i popyt nie zwiększą się znacząco. Mikromieszkania będą powstawały przede wszystkim w głównych ośrodkach miejskich, gdzie jest największa szansa na znalezienie na nie chętnych – twierdzi.

Wysypu mikromieszkań nie spodziewa się także Jarosław Jędrzyński. – Część deweloperów będzie na pewno monitorować rynek najmniejszych mieszkań i odpowiednio reagować przy podejmowaniu decyzji inwestycyjnych – mówi analityk RynkuPierwotnego.pl. – Podaż będzie na bieżąco dopasowywana do popytu. Minimieszkania są częścią rynku w Nowym Jorku, Londynie, Paryżu. Chodzi o pomieszczenie maksymalnej liczby lokali na jak najmniejszej powierzchni w warunkach panującej drożyzny na rynkach nieruchomości największych światowych metropolii – tłumaczy. I dodaje, że w chwili, gdy nasze największe miasta zaczynają pretendować do miana europejskich metropolii, zjawisko mikroapartamentów jest naturalnym następstwem takich aspiracji. – Wszystko wskazuje, że ten segment rynku ma w Polsce jak najlepsze perspektywy. Będzie uzupełnieniem oferty deweloperów – mówi analityk RynkuPierwotnego.pl.

Przemysław Sacha, dyrektor sprzedaży i marketingu w spółce Dantex, ocenia, że zmiany w prawie na pewno zachęcą deweloperów do budowania mikroapartamentów. – Wielkiego wysypu takich inwestycji jednak nie będzie – zastrzega dyrektor. – Pamiętajmy, że na każdym osiedlu musi powstać określona liczba miejsc postojowych, co nie pozostanie bez wpływu na deweloperskie projekty. Poza tym popyt na bardzo małe mieszkania jest ograniczony – dodaje.

Szukają gruntów

Dantex buduje mikroapartamenty przy ul. Wolskiej na warszawskiej Woli. W inwestycji Wolska Kwadrat jest 326 mieszkań od 14 do 30 mkw. Będą gotowe pod koniec roku. Ceny zaczynają się od 9,6 tys. zł za mkw. lokalu. Firma nie wyklucza kolejnych tego typu inwestycji w Warszawie. – Rozważamy zakup działek na Pradze-Południe, Bielanach, Bemowie i Mokotowie – mówi Przemysław Sacha.

Nieduże mieszkania znajdziemy też w ofercie Polnordu. Mikromieszkań firma jednak nie proponuje. – Struktura oferty jest zawsze odpowiedzią na wymagania rynku. Zmiana norm pomoże projektować bardziej funkcjonalne mikroapartamenty i jeszcze lepiej dostosować ofertę do faktycznych potrzeb klientów – ocenia Wioletta Kleniewska, dyrektor sprzedaży w Polnordzie. – Zalania rynku małymi mieszkaniami się nie spodziewam. Najwięcej klientów szuka wygodnego mieszkania dla kilkuosobowej rodziny – mówi.

Według dyrektor Kleniewskiej mikroapartamenty będą kupować mniej zamożni single oraz rodzice dla studiujących dzieci. – Takie nieruchomości cieszą się też zainteresowaniem przedsiębiorstw, które szukają zakwaterowania dla pracowników – zauważa Wioletta Kleniewska. – Mikroapartamenty mają więc największe szanse powodzenia w większych miastach, gdzie są liczne siedziby przedsiębiorstw oraz ośrodki akademickie.

Opinię podziela Jarosław Jędrzyński. – Minimieszkania będą powstawały przede wszystkim w kilku największych ośrodkach miejskich kraju – mówi analityk RynkuPierwotnego.pl. – To są najlepsze rynki pracy, ośrodki akademickie, cel migracji setek tysięcy młodych rodaków poszukujących miejsca do nauki, pracy i życia w jak najlepszych warunkach – mówi.

Zdaniem analityka wielkość oferty minimieszkań będzie zależeć m.in. od demografii, rozwoju gospodarczego kraju, skali napływu do Polski imigrantów.

 

Rzeczpospolita

Najczęściej czytane