Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Nocleg w pałacu, wesele w zamku, spa w dworku

Aneta Gawrońska 20-10-2017, ostatnia aktualizacja 20-10-2017 08:12

Co powstaje w zabytkowych murach.

Pałac Branickich w Warszawie sprzedał się za 40,5 mln zł.
źródło: Shutterstock
Pałac Branickich w Warszawie sprzedał się za 40,5 mln zł.

Zespół pałacowy w małopolskich Siarach zmienił niedawno właściciela za 6,2 mln zł. W sumie na podobne zabytkowe nieruchomości klienci wydali w tym roku ponad 15,4 mln zł – wynika z danych Cenatorium. Firma, która ma największą bazę informacji o nieruchomościach w całej Polsce, prześledziła rynek zamków, pałaców, dworów i parków pałacowych od 2004 roku. Z analiz wynika, że w ciągu 13 lat zawarto 270 transakcji o wartości 444 mln zł. Najwięcej, bo 87, sprzedało się w tym czasie pałaców (transakcje na łączną kwotę 180,6 mln zł). Właścicieli zmieniło też m.in. 12 zamków (33,3 mln zł), 56 parków dworskich (49,5 mln zł), 56 zespołów pałacowych (138,3 mln zł) i 27 zespołów dworskich (47,5 mln zł).

Nie lokata i nie dom

Najdroższy był Pałac Branickich w Warszawie. Zabytkową nieruchomość przy ul. Miodowej w Warszawie w 2013 roku kupił deweloper za 40,5 mln zł. Dwa lata później sprzedano w przetargu za 21,2 mln zł sąsiedni Pałac Szaniawskich. Inwestor planuje zmienić oba budynki w luksusowe hotele.

Eksperci Cenatorium wskazują też inne drogie nieruchomości. Zespół dworski i dwór w Lipniczkach (Kujawsko-Pomorskie) inwestor kupił w przetargu za 20,1 mln zł. Pałac Lasockich w Krakowie kosztował 15 mln zł, a pałac w Jaksonowie (Dolnośląskie) – 16,7 mln zł.

Obok wielomilionowych transakcji są też zakupy o wartości kilkudziesięciu tys. zł. 37,5 tys. zł zapłacił inwestor za wymagający remontu dwór w mazowieckiej wsi Zaborowo. 90 tys. zł wystarczyło na pałac w Jezierzycach Małych (Dolnośląskie).

Firma Cenatorium sprawdziła też, gdzie w ostatnich dwóch latach zawarto najwięcej transakcji. Pierwsze miejsce (dziesięć transakcji) zajmuje Wielkopolska. Dziewięć zabytkowych nieruchomości sprzedano w województwie lubelskim, osiem w woj. dolnośląskim, pięć w woj. mazowieckim. Żadnej transakcji w tym segmencie rynku nie zawarto w województwie zachodniopomorskim.

Barbara Bugaj, analityk Cenatorium, komentuje, że rynek dworów i zamków jest dość stabilny, a ceny obiektów bardzo zróżnicowane. – Właścicielem XVI-wiecznej wieży obronnej w Witkowie (Lubuskie) można było zostać już za ok. 245 tys. zł – opowiada. – Żeby uzyskać tytuł pana na zamku w Niemodlinie (Opolskie) należało się liczyć z wydatkiem rzędu 1,1 mln zł.

Barbara Bugaj zauważa, że zabytkowe obiekty kupowane są najczęściej na hotele, ośrodki spa, domy weselne. – Rzadko kiedy inwestorzy chcą przerabiać pałace na luksusowe biura, a to ze względu na lokalizację większości obiektów – wyjaśnia. – Bardzo niewielu jest też chętnych, by w pałacu po prostu zamieszkać. Nikt już nie kupuje takich nieruchomości, by ulokować w nich kapitał z nadzieją na zysk po odsprzedaży. To zbyt ryzykowne – podkreśla.

Przedstawicielka Cenatorium zwraca też uwagę na przejmowanie przez samorządy zabytków sprzedanych wcześniej prywatnym inwestorom. Liczba takich transakcji rośnie. – Lokalne społeczności często nie mogą znieść, że obiekty niszczeją i nikt nic z nimi nie robi. Tak było z zamkiem wykupionym w 2004 roku przez gminę Stopnica od upadającej spółdzielni ogrodniczo-pszczelarskiej w Busku-Zdroju. Teraz mieści się tam gminne centrum kultury – opowiada Barbara Bugaj. Dodaje, że najwięcej transakcji na rynku zamków, pałaców i dworów zawierano w latach 90. Zabytki kupowali często zamożni biznesmeni. – Jedne były mozolnie restaurowane, inne niszczały – mówi. – Dopiero początek XXI w. sprawił, że doceniono obiekty historyczne i ich znaczenie m.in dla turystyki. Skarb Państwa czy gminy pozbywają się parków i zespołów pałacowych, bo koszty ich utrzymania są duże. Nieruchomości sprzedają teraz także spadkobiercy byłych właścicieli.

Trudny biznes

Pytany o zabytkowe nieruchomości Bartosz Turek, analityk Open Finance, podkreśla, że są to unikatowe oferty, stanowiące promil wszystkich trafiających do sprzedaży. – Pojawiają się wszędzie, na obszarach wiejskich, w mniejszych miejscowościach, rzadziej w dużych miastach – opowiada ekspert. – Najczęściej oferowane są dwory i pałace. Mniej jest nieruchomości z historią przemysłową, jak spichlerze, młyny, gorzelnie. Prawdziwą rzadkością są kościoły. I podkreśla, że zabytki mogą się sprzedawać nawet latami. – To nie jest łatwy biznes. Renowacja kilkusetletniego zamku lub pałacu i przystosowanie go do świadczenia usług hotelowych może kosztować nawet kilkadziesiąt milionów złotych – mówi Bartosz Turek. – Koszty na etapie zakupu są zresztą trudne do oszacowania. Za taką ryzykowną inwestycją, poza ratowaniem dziedzictwa narodowego, może przemawiać także możliwość korzystania z unijnych programów dofinansowania czy dopłat rządowych.

Marek Szczepkowski, ekspert sieciowej agencji Freedom Nieruchomości, pośredniczy dziś w sprzedaży pałacu w województwie warmińsko-mazurskim w miejscowości Osieka. Działa tu hotel. – Miałem też w ofercie dworek w sąsiedniej gminie Górowo Iławeckie. W tej części kraju jest zresztą sporo takich obiektów – mówi. – Część z nich tętni życiem, inne wymagają remontów.

Ekspert Freedom Nieruchomości przyznaje, że takie budynki nie sprzedają się szybko. – Większość jest objęta ochroną konserwatorską, co utrudnia remonty, podnosi też koszty inwestycji. Grunty są często w użytkowaniu wieczystym, do czego klienci mają zastrzeżenia – zauważa Marek Szczepkowski. Dodaje, że nowe pomysły na zabytki to domy spokojnej starości, placówki rehabilitacyjne, ośrodki agroturystyczne.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: a.gawronska@rp.pl

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane