Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Virtuti Militari do przeglądu

Wiktor Ferfecki 19-11-2017, ostatnia aktualizacja 19-11-2017 09:36

Prezydent prawdopodobnie pozbawi orderu kilkanaście osób. W tym zabójców legendarnego żołnierza.

W chwili śmierci w 1946 roku Marian Bernaciak ps. Orlik miał zaledwie 29 lat. Mimo młodego wieku był jednym z najskuteczniejszych Żołnierzy Wyklętych na Lubelszczyźnie. Przykładowo w lipcu 1945 roku jego zgrupowanie uwolniło z transportu pod Bąkowcem ok. 120 więźniów, w tym wielu żołnierzy podziemia. Z kolei w lutym 1946 roku rozbiło we wsi Czernic grupę operacyjną Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego (KBW), która straciła siedem osób.

Nic dziwnego, że na „Orlika" polowało kilkanaście tysięcy żołnierzy LWP, KBW oraz funkcjonariuszy MO i UB. Po jego zabiciu „Robotnik" donosił: „Banda »Orlika« zlikwidowana!". W wolnej Polsce jest traktowany inaczej. Prezydent Lech Kaczyński odznaczył Bernaciaka Krzyżem Wielkim Orderem Odrodzenia Polski, a jak ustaliła „Rzeczpospolita", jego oprawcy prawdopodobnie stracą ordery Virtuti Militari. W Kancelarii Prezydenta Andrzeja Dudy dojrzewa plan przeglądu tych odznaczeń, nadanych w okresie PRL.

W tamtym czasie udekorowano nim ponad pięć tysięcy osób. Duża część kawalerów Virtuti Militari rzeczywiście wykazała się męstwem w walce z Niemcami. Jednak order wręczano też z przyczyn politycznych. Przykładowo w latach 70. otrzymał go marszałek Związku Radzieckiego Andriej Grieczko i przywódca ZSRR Leonid Breżniew.

Umożliwiała to ustawa z 1969 roku, która nie zawierała szczegółowych kryteriów nadawania orderu. – Obecnie Virtuti Militari można przyznać w czasie wojny lub przez pięć lat od jej zakończenia. Wtedy tego kryterium nie było. Dlatego dopiero w latach 70. dostał go gen. Wojciech Jaruzelski – mówi Jerzy Bukowski z Porozumienia Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych.

Czy Jaruzelski straci order? Jego nazwisko prawdopodobnie było na liście, którą w ubiegłym roku do Kancelarii Prezydenta skierował Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych (UdSKiOR). Jednak obecnie nie ma już na niej osób zmarłych, a liczba kandydatów do pozbawienia orderu została okrojona do kilkunastu osób.

Szef UdSKiOR Jan Józef Kasprzyk potwierdza „Rzeczpospolitej", że na ostatecznej liście są zabójcy Mariana Bernaciaka ps. Orlik. Kto jeszcze?

– Są też osoby, które zostały pozbawione przez UdSKiOR uprawnień kombatanckich za haniebną pracę w komunistycznym aparacie bezpieczeństwa. Są to np. prokuratorzy stalinowscy, wysocy funkcjonariusze Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego, Urzędu Bezpieczeństwa czy Informacji Wojskowej – mówi.

Nie ukrywa, że od wielu miesięcy prowadzi rozmowy z Kancelarią Prezydenta. Dotyczą one też powołania kapituły Virtuti Militari. Z ustawy o orderach i odznaczeniach wynika, że jej opinia jest konieczna do odebrania orderu.

Obecnie są w niej same wakaty z uwagi na podeszły wiek osób odznaczonych tym orderem. Jednak UdSKiOR udało się przedstawić Kancelarii Prezydenta nazwiska kawalerów Virtuti Militari, którzy zdaniem urzędu mają dobrą kondycję fizyczną i wielkie zasługi dla Polski.

– Zaproponowaliśmy osoby, które otrzymały Virtuti Militari z nadania Rządu RP na Uchodźstwie za wojnę obronną 1939 roku, walkę w Polskich Siłach Zbrojnych na Zachodzie, w powstaniu warszawskim oraz w czasie walk o niepodległość prowadzoną po II wojnie światowej – mówi Jan Józef Kasprzyk.

Z naszych informacji wynika, że kapituła miała być powołana przed Świętem Niepodległości. Dlaczego do tego nie doszło? Spytaliśmy o to Kancelarię Prezydenta, jednak nie dostaliśmy odpowiedzi. Nie oznacza to, że prezydent przestał popierać pomysł UdSKiOR. 2 listopada prezydencki minister Andrzej Dera mówił w RMF FM, że „wszystko na to wskazuje, że może dojść do weryfikacji". – Szereg tych odznaczeń było nadawanych po wojnie w sposób ewidentnie naruszający zasady – argumentował.

Duda może liczyć na wsparcie środowisk patriotycznych. W 2016 roku trafił do niego apel o odebranie orderów zabójcom Bernaciaka. Podpisało go ponad 20 tys. osób.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora: w.ferfecki@rp.pl

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane