Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Drewniane domy jak grzyby po deszczu

Renata Krupa Dąbrowska 15-05-2018, ostatnia aktualizacja 15-05-2018 00:00

Rząd wpadł na pomysł, jak szybko budować w programie Mieszkanie+.

Polska firma Unihouse buduje bloki z drewna m.in. w Norwegii.
źródło: Rzeczpospolita
Polska firma Unihouse buduje bloki z drewna m.in. w Norwegii.

już wkrótce niektórzy Polacy mają wprowadzać się do drewnianych bloków i domów jednorodzinnych. To nowy pomysł rządu na rozwiązanie problemu braku tanich mieszkań pod wynajem. Propozycję chwalą eksperci. Wieszczą sukces.

Drewniane budynki w programie Mieszkanie+ będzie stawiała spółka akcyjna Polskie Domy Drewniane. Jej założycielami mają być: Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Bank Ochrony Środowiska.

– Spółka ma pełnić rolę inwestora, budującego energooszczędne budynki drewniane mieszkaniowe, jedno- oraz wielorodzinne – tłumaczy Aleksander Brzózka, rzecznik prasowy Ministerstwa Środowiska.

Bloki pod miastami

Drewniane budynki powstaną na gruntach Lasów Państwowych, do których należą nie tylko same lasy, ale i setki hektarów ziemi, nadającej się pod mieszkaniówkę. Surowca również dostarczą LP.

Kiedy powstaną pierwsze mieszkania w tej technologii? Nie wiadomo, Ministerstwo Środowiska, gospodarz projektu, nie chce składać wiążących deklaracji. Tłumaczy, że jeszcze na to za wcześnie.

– Wpływ na to będzie miało wiele czynników, m.in. możliwości produkcyjne branży budownictwa drewnianego, dostępność i ceny surowca, pracowników itp. – podkreśla Aleksander Brzózka.

Na razie trwają prace nad przepisami, które pozwolą powołać spółkę do życia. Chodzi o nowelizację ustawy o lasach. Jej projekt trafił do uzgodnień publicznych. Rząd chce, by nowe uregulowania zaczęły obowiązywać już od 1 lipca br.

Nawet osiem kondygnacji

– Pomysł jest dobry. W Polsce powstaje bardzo mało budynków mieszkaniowych z drewna. Co jest paradoksem, bo jesteśmy jednym z kilkunastu największych producentów tego surowca na świecie. Mamy fabryki produkujące domy z drewna, ale... na eksport – mówi Bartosz Turek z Open Finance.

Tego rodzaju domy są bowiem bardzo popularne na świecie. Najwięcej buduje się ich w krajach skandynawskich oraz w Niemczech. Cenią je również Japończycy, Kanadyjczycy oraz Amerykanie.

Drewniane budynki mają bowiem wiele zalet. Dom wielorodzinny stawia się zaledwie 4,5–5 miesięcy, a jednorodzinny już w trzy miesiące. Można je budować o każdej porze roku. Zużywają od 35 do 40 proc. mniej ciepła aniżeli budownictwo tradycyjne. Są również bardziej odporne na niektóre warunki atmosferyczne, np. wiatry.

Polskie firmy produkujące takie domy nie narzekają na brak zagranicznych klientów.

– Przez blisko osiem lat w Norwegii zrealizowaliśmy kilkadziesiąt projektów budowlanych. W sumie oddaliśmy do użytku ponad 2200 mieszkań, a kilkaset jest w trakcie realizacji. Są to budynki wielorodzinne w technologii modułowej. Budujemy także w Szwecji, a dla firmy CRAMO wytwarzamy moduły, które trafiają chociażby na rynek szwedzki, niemiecki i duński – mówi Roman Jakubowski, dyrektor w Unihouse. I chwali rządowy pomysł popularyzacji budynków drewnianych w Polsce. – W naszym kraju wciąż krążą mity o tym budownictwie. Tymczasem drewno jest lekkim i bardzo dobrym materiałem konstrukcyjnym, z którego można budować wielokondygnacyjne budynki – tłumaczy Roman Jakubowski. – Do tej pory Unihouse stawiał budynki do wysokości sześciu kondygnacji, ale pracujemy nad projektami, które pozwolą nam na budowę budynków ośmiokondygnacyjnych – mówi.

Zaprojektowanie i wybudowanie wielorodzinnego budynku mieszkalnego trwa od czterech do sześciu miesięcy, to znacznie krócej niż przy tradycyjnym budownictwie. – Nie jest też prawdą, że budynki drewniane mają złą akustykę czy są bardziej narażone na pleśń i zawilgocenie. Są także tańsze w utrzymaniu: budynki drewniane mają niską bezwładność cieplną, a to oznacza, że można je nagrzać i ochłodzić szybciej niż budynek tradycyjny – zachwala dyrektor.

Znaki zapytania

Zdaniem ekspertów projekt ma duże szanse powodzenia. – Dramatycznie brakuje mieszkań. Rynek wchłonie każdą ich ilość – twierdzi Bartosz Turek. Ale zastrzega: – Wciąż jednak jest zbyt wiele znaków zapytania, jaki np. będzie koszt budowy jednego mkw.

– Lasy Państwowe to bardzo duży podmiot gospodarczy. Dysponuje nie tylko własnym surowcem, ale i zapleczem technicznym w postaci tartaków do obróbki drewna, jak i wykwalifikowaną kadrą, która doskonale sobie poradzi, realizując takie inwestycje – uważa Tomasz Błeszyński, doradca rynku nieruchomości.

Firmy budujące z drewna deklarują, że chętniej zaczną budować więcej w Polsce.

– Oczywiście, że myślimy o rynku polskim. To m.in. dlatego rozbudowaliśmy hale produkcyjne w Fabryce Domów Modułowych w Bielsku Podlaskim – mówi dyrektor Jakubowski. – Jesteśmy pewni, że przy rosnących kosztach robocizny i braku rąk do pracy w budownictwie prefabrykacja elementów budowlanych ma przed sobą dobre perspektywy rozwoju – dodaje.

Czy domy z drewna powstające w ramach programu Mieszkanie+ to zagrożenie dla deweloperów? – Nie sądzę, by były zagrożeniem dla firm realizujących popularne projekty mieszkaniowe i osiedla domów jednorodzinnych w różnych technologiach, w tym z drewna. Inwestycje Lasów Państwowych nie będą bowiem realizowane na tak masową skalę jak standardowe projekty deweloperskie – ocenia Tomasz Błeszyński.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki: r.krupa@rp.pl

"Rzeczpospolita"

Najczęściej czytane