Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Lazurowa: bunt w sieci

Konrad Majszyk 10-12-2008, ostatnia aktualizacja 11-12-2008 22:04

Rezygnacja ratusza z budowy ul. Nowolazurowej między ul. Połczyńską a Al. Jerozolimskimi zdenerwowała mieszkańców Włoch, Ursusa i Bemowa. W Internecie powstaje wielka petycja nazwana „aktem rozpaczy”.

*Tunel na Dźwigowej, godz. 7.30. Korek po horyzont, smród spalin, krzywe jezdnie i las dzikich billboardów. W takich warunkach podróżują codziennie mieszkańcy Włoch, Ursusa i Bemowa
autor: Jakub Ostałowski
źródło: Fotorzepa
*Tunel na Dźwigowej, godz. 7.30. Korek po horyzont, smród spalin, krzywe jezdnie i las dzikich billboardów. W takich warunkach podróżują codziennie mieszkańcy Włoch, Ursusa i Bemowa
źródło: Życie Warszawy

Inwestycja wypadła z miejskich planów na lata 2007 – 2013. Dlaczego? Przewidywane koszty tej przekładanej od 30 lat budowy przekraczają już 800 mln zł. A miasto po rozpoczęciu prac przy najdroższej w Europie oczyszczalni ścieków za 2,2 mld zł i przeznaczeniu 460 mln zł na stadion Legii tnie obiecywane w kampanii wyborczej z 2006 roku inwestycje komunikacyjne.

Rezygnacja z tej budowy to wyrok dla mieszkańców np. pnących się bez miejscowych planów zagospodarowania nowych osiedli Włoch i Ursusa. Jeszcze przez długie lata będą oni skazani na koszmarnie zakorkowane tunele przy ul. Dźwigowej i Globusowej.

Makabra w tunelach

– Makabra. Codziennie dojeżdżam przez Włochy na Bemowo autobusami linii 716 i 189 – mówi „ŻW” Emilia z Piastowa. – Przy stacji PKP Włochy wysiadam i idę do Wałowickiej piechotą, bo jest szybciej. A przed skrzyżowaniem z Połczyńską autobus stoi czasem nawet 40 minut! – irytuje się.

W takich okolicznościach ruszyła internetowa lawina protestów. Pisanie petycji do Hanny Gronkiewicz-Waltz zaczęli mieszkańcy osiedla Skorosze. W tym tygodniu z wielką akcją ruszyło wpływowe Stowarzyszenie Integracji Stołecznej Komunikacji, które zapowiada zebranie minimum 10 tys. podpisów. Walczyć o Nowolazurową można na stronie www.siskom.waw.pl.

Odwołana Nowolazurowa to inwestycja miejska, która miała idealnie wpisać się w dwie drogowe inwestycje rządowe. Od północy miała połączyć się z budowaną drogą S8 – przedłużeniem Trasy AK przez Bemowo. Na południu powinna dotrzeć do węzła Al. Jerozolimskich z trasą Salomea – Wolica, czyli nowej wylotówki na Kraków i Katowice. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad obiecuje ogłosić za miesiąc przetarg i rozpocząć budowę w 2009 roku.

A bez ul. Nowolazurowej układ tras ekspresowych budowany przez GDDKiA będzie niepełny. Przy Al. Jerozolimskich powstanie „ślepy” zjazd w nieistniejącą Nowolazurową. W efekcie ruch z trasy Salomea – Wolica zostanie przeniesiony na Bemowo ul. Kleszczową i Chrobrego – do zatkanych tuneli na Dźwigowej! Co na to rządowi drogowcy?

– Marzę o Nowolazurowej. Mieszkam na Bemowie, więc wiem, jak mało kto, że przebijanie się przez tunele we Włochach to tragedia. Ale rezygnacji przez miasto z jej budowy nie będę komentował – ucina szef mazowieckiej GDDKiA Wojciech Dąbrowski.

Zarząd Miejskich Inwestycji Drogowych ma dla Nowolazurowej gotowy projekt, decyzję środowiskową i – dla pierwszego etapu między Połczyńską a Al. Jerozolimskimi – decyzję lokalizacyjną. Te zdobywane z mozołem dokumenty przedawnią się najpóźniej za cztery lata.

Dobra whisky na Pradze

Dlaczego więc Nowolazurowa trafi do szuflady? – Budżet inwestycyjny budowy tej trasy na razie nie wytrzyma – mówi rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. – Tylko w przyszłym roku na miejskie inwestycje planujemy wydać 3,1 mld zł – wylicza.

SISKOM wytyka wiceprezydentowi miasta Jackowi Wojciechowiczowi, że zarezerwował pieniądze na duże inwestycje, które nie mają żadnych szans na realizację przed Euro 2012.

– Mogę założyć się o dobrą whisky z prezydentem, że do 2012 roku nie powstanie praski odcinek obwodnicy Śródmieścia między rondem Wiatraczna a Zabraniecką – mówi prezes SISKOM Jan Jakiel.

Dla praskiej trasy wciąż nie ma projektu. Przy ul. Szaserów – obok przyszłej trasy – mieszka zaś kilkaset osób, którym trzeba będzie zapewnić lokale zastępcze. Na dodatek po uzgodnieniu przez projektanta lokalizacji tunelu drogowego i trzeciej linii metra pod rondem Wiatraczna, władze miasta pozwoliły na... budowę w ich sąsiedztwie wysokościowca, który wszystko dodatkowo skomplikuje.

– Obawiam się takiego opóźnienia przygotowań, że inwestycja zostanie przełożona na „po Euro 2012” – mówi Jakiel.

Wojciechowicz nie znalazł czasu, żeby do propozycji zakładu o whisky się ustosunkować.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane