Chcieli ukraść kabel, zatrzymali pociągi
Z powodu awarii na Dworcu Wschodnim wstrzymano ruch kolejowy z Centralnego. Pasażerowie utknęli na dworcach i w pociągach.
- Około godziny 7 rano byłem na Centralnym. Z megafonów puszczano komunikat: "Do odwołania wstrzymany jest ruch pociągów w kierunku wschodnim i zachodnim" - relacjonuje czytelnik, który utknął na dworcu w drodze do pracy.
Wszystko z powodu awarii zasilania na Dworcu Wschodnim. Według wstępnych ustaleń, ktoś próbował ukraść kabel z tunelu średnicowego, nacinając go i pozbawiając w ten sposób zasilania stołeczną kolej.
Usuwanie awarii trwało półtorej godziny i zakończyło się o godz. 7.05. Ruch został już wznowiony, jednak pasażerowie muszą się liczyć z opóźnieniami. Dotyczą one wszystkich pociągów, także tych jadących w innych kierunkach. - Mój "Słoneczny" do Trójmiasta miał odjechać o 7.51, a ruszył z Centralnego dopiero o 8.24 - mówił nam pan Kuba z Ursynowa. - Musieliśmy przepuścić inne pociągi.
Największe opóźnienie pierwotne, jakie zanotowaliśmy, to 111 minut - przyznał na antenie TVN24 Jan Telecki, dyrektor Zakładu Linii Kolejowych PKP. - Większość pociągów wyruszyła kilkadziesiąt minut po czasie.
Pasażerowie szli po torach
Utrudnienia czekały także pasażerów pociągów podmiejskich, które zmuszone były kursować po jednym torze.
- Moja podróż ze stacji Warszawa Rembertów do stacji Śródmieście zazwyczaj trwa 20 minut. Tym razem jednak jechałam półtorej godziny - relacjonuje czytelniczka Hanna. - Nikt nie poinformował pasażerów o tym, co się dzieje. Ludzie byli zdezorientowani, nie wiedzieli co maja robić, gdy pociąg stał w tunelu średnicowym. Po 20 minutach udało mi się dopchać do kierownika pociągu. Tam oczywiście awantura i w końcu informacja, że coś się popsuło i musimy czekać, bo nie wiadomo za ile ruszymy. Ludzie w końcu nie wytrzymali i zaczęli wysiadać z pociągu. Konduktorzy krzyczeli, że z naprzeciwka jadą pociągi. Miałam wrażenie, że gram w jakimś kiepskim filmie. Po remoncie tunel średnicowy został pięknie oznakowany, zaznaczono wyjścia ewakuacyjne, ale i tak trzeba iść torami, narażając własne zdrowie i życie - opowiada.
Awarię na torach pociągów podmiejskich usunięto o 7.40. Opóźnienia SKM sięgnęły nawet 40 minut.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.