Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wzór na szybki wiadukt

Konrad Majszyk 07-07-2009, ostatnia aktualizacja 08-07-2009 22:09

– Koniec z budową jednego wiaduktu przez dwa lata – zdecydował ratusz. W przetargach będzie liczyć się nie tylko cena, ale też terminy.

źródło: ZMID

Eksperyment odbędzie się przy okazji przygotowań do budowy wiaduktu między ul. 17 Stycznia i Cybernetyki. Pierwszy raz od lat miejskiego drogowego przetargu nie będzie musiał wcale wygrać ten, kto zaproponuje najniższą cenę. Liczył będzie się też termin realizacji inwestycji – im krótszy, tym większe szanse na kontrakt.

W miarę tanio, ale szybko

– Chodzi o wybranie wykonawcy, który zbuduje wiadukt relatywnie tanio, ale też szybko – mówi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Agata Choińska. – Na próbę zastosowaliśmy w specyfikacji przetargowej wzór matematyczny, który pozwoli wybrać zwycięzcę na podstawie dwóch kategorii: ceny i czasu.

– Cena nie zawsze sprawdza się jako jedyne kryterium oceny ofert w przetargu. Żeby nie otrzymać bubla, często warto też uwzględnić w punktacji konkursowej terminy i jakość – przyznaje rzeczniczka Urzędu Zamówień Publicznych Anita Wichniak-Olczak.

Wcześniej w przetargach drogowych w Warszawie cena stanowiła 100 proc. Teraz relacja ceny do czasu realizacji jest jak 70 do 30. ZMID określił wstępnie czas budowy na 18 miesięcy. Oferenci mogą jednak zadeklarować, że go skrócą (maksymalnie o sześć miesięcy). Za każdy miesiąc są dodatkowe punkty. Suma punktów za cenę i termin pozwoli wskazać komisji zwycięską ofertę.

Do 12 sierpnia firmy mogą składać oferty. Inwestycja obejmie modernizację ul. 17 Stycznia i Cybernetyki (wraz z budową wiaduktu nad torami przy stacji PKP Służewiec). Nowe drogowe połączenie „lotniskowych“ Włoch z biurowym Służewcem ma odciążyć zakorkowaną Marynarską.

Przeznaczony do przebudowy odcinek ul. 17 Stycznia i Cybernetyki ma 1,8 km długości. Drogowcy przewidują budowę: ronda u z biegu Żwirki i Wigury z 17 Stycznia i Wirażową; ronda na skrzyżowaniu Cybernetyki z Postępu; pasów do skrętu w prawo na skrzyżowaniu Cybernetyki z ul. Wynalazek; sygnalizację świetlną przy Obrzeżnej.

Dlaczego drogowcom tak bardzo zależy na czasie realizacji? Bo w sąsiedztwie lotniska Okęcie dramatycznie „rozjeżdżają się“ harmonogramy. Wiadukt łączący ul. 17 Stycznia z Cybernetyki miał stanowić objazd podczas przebudowy Marynarskiej, która ma ruszyć na przełomie 2009 i 2010 r. Bez nowego wiaduktu podczas remontu Marynarskiej do „zagłębia biurowego“ na Służewcu nie da się dojechać. Teraz każdy dzień jest na wagę złota.

Jeden wiadukt w dwa lata

– Jeśli zastosowany na próbę nowy sposób wyboru wykonawcy się sprawdzi, będziemy go stosowali przy kolejnych przetargach – zapowiada Agata Choińska ze ZMID.

Drogowcy chcą wprowadzić zdrową zasadę, że wykonawcy opłaca się kończyć szybko. Dziś kierowcy oglądają obrazki opustoszałych budów. Koncern przerzuca ludzi i sprzęt na inne budowy, bo za tempo nie ma bonusów finansowych.

Obiektem kpin jest np. odbudowa krótkiego wiaduktu na Powązkowskiej warta 30 mln zł. Skanska planuje tu pracować... dwa lata. W ub. roku ta sama firma pokazała się z lepszej strony, kończąc dwa miesiące przed czasem prace na 800-metrowych estakadach na Wisłostradzie (wykorzystała to później w celach marketingowych).

Strabag zdenerwował warszawiaków w 2007 r. tempem budowy estakad nad rondem Starzyńskiego za 90 mln zł. Drugiej z nich nie opłacało się kończyć wcześniej niż przed upływem dwóch lat. Komisarz Kazimierz Marcinkiewicz dopłacił podczas kampanii 2 mln zł tylko do pierwszej estakady.

Niestety, na postawienie wiaduktów na Andersa ratusz dał firmom znów aż 24 miesiące. Przetarg toczy się według starych zasad. Dla porównania: w dwa lata da się zbudować 20 km trasy ekspresowej S8 z Konotopy do al. Prymasa Tysiąclecia.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane