Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

ZTM nie może nas śledzić

Robert Biskupski 08-07-2009, ostatnia aktualizacja 09-07-2009 22:29

150 tys. właścicieli karty miejskiej ze zdjęciem od dziś może spać spokojnie. Wbrew wcześniejszym obawom nie muszą wyrabiać nowej.

autor: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa

Generalny inspektor ochrony danych osobowych, który przeprowadził w Zarządzie Transportu Miejskiego kontrolę, nie żąda wycofania karty ani zmiany sposobu jej wyrabiania. Od osób ubiegających się o kartę ZTM może zbierać dane osobowe, których wymaga teraz, w tym PESEL i adres.

– Nie może gromadzić informacji, kto, gdzie i kiedy jeździ – mówi generalny inspektor ochrony danych osobowych Michał Serzycki. – ZTM ma zajmować się przewożeniem, a nie ściganiem pasażerów. To nie detektyw – podkreśla Serzycki.GIODO nakazał również zarządowi zniszczenie wszystkich takich danych , które zebrał dotychczas.

ZTM może więc zliczać osoby, które wchodzą przez bramki w metrze, nie wolno mu jednak połączyć tej informacji z danymi pasażerów. GIODO uznał, że zbieranie takich danych mogłoby prowadzić do inwigilacji i byłoby zbyt dużą ingerencją w prywatność pasażerów.

Pasażerowie obawiali się również, że baza ZTM będzie dostępna dla policji lub innych służb. Tym bardziej że jeszcze we wtorek takiej możliwości nie wykluczał dyrektor ZTM Leszek Ruta.– Jeśli nakażą nam to przepisy, to niektórym służbom będziemy musieli przekazać dane – mówił.

Wątpliwości GIODO wzbudziło również umieszczenie w bazie zdjęć osób wyrabiających kartę. – Jeśli doszłoby do wycieku danych, osoba, która je zdobędzie, miałaby bardzo dużo informacji – tłumaczy generalny inspektor. – Zresztą i tak przepisy mówią, że aby wyrobić drugą kartę, trzeba mieć nową fotografię.GIODO nakazał więc usunięcie wszystkich zdjęć z bazy. ZTM musi to zrobić, choć uważa, że nie ma powodu do obaw.

– Nasze dane są doskonale zabezpieczone – twierdzi dyrektor ZTM Leszek Ruta. – Wiele razy mieliśmy różnego rodzaju kontrole i nie wykazały one nieprawidłowości.ZTM ma dwa tygodnie na odwołanie się od wyników kontroli GIODO. Inspektor zainteresował się sprawą po artykule w „ŻW” w maju.

Jeśli zarząd nie wniesie do GIODO wniosku o ponowne rozpatrzenie sprawy, w ciągu 30 dni musi przerobić bazę danych tak, by informacje z bramek metra nie były połączone z danymi osobowymi pasażerów. Będzie też zobowiązany usunąć z bazy zdjęcia.

Inspektor wymaga też, by ZTM określił, po jakim czasie dane, które zdobędzie, będą kasowane. – W tej chwili postanowienie analizują nasi prawnicy i informatycy. Zdecydujemy, czy się odwołamy, czy nie – mówi rzecznik ZTM Igor Krajnow.

Przeczytaj całość

Życie Warszawy

Najczęściej czytane