Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ratusz odwleka kontrakt na metro

Konrad Majszyk 14-07-2009, ostatnia aktualizacja 15-07-2009 22:23

Miasto nie podpisze umowy na budowę metra za 4,1 mld zł, zanim nie wypowie się sąd. Ratusz obawia się ewentualnych odszkodowań.

Metro Warszawskie jeszcze nigdy nie było tak blisko podpisania umowy na drugą linię między rondem Daszyńskiego a Dw. Wileńskim jak teraz.

– Wysłaliśmy do Urzędu Zamówień Publicznych wniosek o kontrolę przetargu. Powinna potrwać maksymalnie 31 dni – mówi rzecznik Metra Warszawskiego Krzysztof Malawko.

Jak ustaliliśmy, prezydent miasta Hanna Gronkiewicz-Waltz w otoczeniu prawników i najbliższych współpracowników naradzała się, czy tuż po zakończeniu kontroli podpisywać wyczekiwaną przez warszawiaków umowę.

W piątek Krajowa Izba Odwoławcza odrzuciła odwołania chińskiego konsorcjum COVEC i należącego do Hiszpanów Mostostalu Warszawa. Tym samym potwierdziła werdykt komisji przetargowej Metra: wygrało konsorcjum włoskiego Astaldi, tureckiego Gulermak i polskiego Przedsiębiorstwa Budowy Dróg i Mostów z Mińska Mazowieckiego.

Problem w tym, że Chińczycy i Hiszpanie nie przyjmują do wiadomości, że przegrali przetarg, bo byli drożsi. Szansy upatrują w ostatniej instancji: skardze do sądu okręgowego.

– Prawo pozwala nam zawrzeć umowę bez czekania na rozstrzygnięcie sądowe, ale nie zrobimy tego – mówi Marcin Ochmański z ratusza. – To z naszej strony ostrożność procesowa. Nie chcemy ryzykować rozwiązania kontraktu, wypłaty odszkodowań i narażania autorytetu miasta – wyjaśnia.

Czy pozwy będą? Gou Ling z COVEC zapowiedział „otwarcie na współpracę”. Chińczycy dementują spekulacje, że zadowolą się rolą podwykonawcy u Włochów. Będzie więc skarga do sądu. Mostostal Warszawa nie podjął jeszcze decyzji.

Ratusz ma nadzieję, że niezawisły sąd podzieli argumentację KIO. Przed Warszawą jest historyczna szansa: na budowę drugiej linii minister infrastruktury Cezary Grabarczyk przeznaczył z UE aż 2,9 mld zł.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane