Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Odpalą rakiety w metrze

Konrad Majszyk 03-08-2009, ostatnia aktualizacja 03-08-2009 18:30

Specjaliści wrzucą do wagonu metra... race dymne. Po co? Żeby udowodnić rosyjskiemu producentowi, że sprzedał nam wadliwe pociągi – w upalne dni nie da się w nich wytrzymać .

autor: Seweryn Sołtys
źródło: Fotorzepa

Czy elektrowozownia metra pod Lasem Kabackim stanie w oparach kolorowego dymu? „ŻW” dotarło do planów nietypowej próby, do jakiej dojdzie w tym tygodniu.

– Musimy sprawdzić, w jaki sposób rozchodzi się powietrze wewnątrz wagonu, kiedy wentylatory są włączone na 100 proc. – mówi Anna Bartoń z Metra Warszawskiego.W środku nie będzie jednak pasażerów.

Race kontra przyducha

Nie wiadomo jeszcze, ile rac zostanie wrzuconych do środka ani jakiego będą koloru. Ostateczny przebieg prób nie jest jeszcze znany. Jak usłyszeliśmy, pracują nad nimi specjaliści z Metra Warszawskiego i Instytutu Pojazdów Szynowych z Poznania. Testy zaczną się, kiedy tylko na Kabatach skończy się przegląd jednego z pięciu rosyjskich pociągów (pozostałe wożą pasażerów).

To efekt skarg podróżnych na zaduch panujący w pięciu pociągach – czyli 30 wagonach – kupionych w zakładach Wagonmasz w Sankt Petersburgu za 27 mln dolarów. O sprawie napisaliśmy jako pierwsi. W upalne dni w środku prawie nie da się wytrzymać.

Wykończeni warszawiacy nazwali to zjawisko „przyduchą w metrze”. Ze skargami dzwonili np. na infolinię Metra Warszawskiego. W kursujących po Warszawie starych rosyjskich wagonach metra przepływ powietrza odbywał się przez otwory w suficie. W nowych wentylacja miała być sprawniejsza, ale zawodzi. Te pociągi – z charakterystyczną „uśmiechniętą buźką” kabiny maszynisty – są na gwarancji. Tymczasem rosyjski producent twierdzi, że wentylacja działa bez zarzutu. Metro Warszawskie od dwóch upalnych tygodni próbuje mu udowodnić, że jest inaczej.

Już 17 lipca ratusz wycofał jeden nich z trasy, żeby poddać szwankujący system wyczerpującym testom. Przestrzeń nawiewowa została podzielona na kwadraty o boku pięciu centymetrów. Przez cztery godziny sprawdzane były siła strumienia powietrza i temperatura w każdym z nich. – Czy trzeba aż tak drobiazgowych testów, żeby udowodnić coś oczywistego? Może lepiej przejechać się metrem w szczycie? – pytali po testach nasi czytelnicy.

Przyjaźń polsko-rosyjska

– Kiedy Jan Kowalski kupuje buty albo zabawkowy wagonik metra, w razie reklamacji nie musi udowadniać szkody przy pomocy ekspertyz – mówi rzeczniczka Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta Małgorzata Cieloch. – W przypadku umowy zawartej przez Metro Warszawskie z zagranicznym producentem zasady są inne. O wszystkim decydują warunki umowy – tłumaczy.

Te w przypadku Wagonmasz są owiane tajemnicą. Metro Warszawskie jest zaskakująco powściągliwe w domaganiu się od rosyjskiego partnera wywiązania się z warunków umowy. W nieoficjalnych rozmowach można usłyszeć, że w Metrze Warszawskim przyjaźń polsko-rosyjska jak za dawnych lat.

Metro Warszawskie zamówiło nawet bez przetargu w Wagonmasz dwa kolejne pociągi (taką możliwość daje miejskiej spółce znowelizowane prawo zamówień publicznych). Pierwszy z nich jest właśnie montowany na Kabatach. Drugi przyjedzie na przełomie sierpnia i września. Delegacja z Metra Warszawskiego pojechała do Sankt Petersburga doglądać montażu.Ile kosztowały dwa nowe pociągi? Tego Metro Warszawskie nam wczoraj nie podało. Usłyszeliśmy tylko, że cena jest „korzystniejsza niż w przypadku poprzedniego zamówienia”.

Czy od producenta, z którym bez przetargu zawieramy drugi kontrakt, nie należy wymagać natychmiastowego naprawienia uciążliwych usterek? – Pracujemy nad tym, żeby jak najszybciej zostały wyeliminowane – odpowiada Anna Bartoń.

Klimatyzacja na wagę złota

Metro Warszawskie było dotychczas jedynym środkiem komunikacji miejskiej, który zapewniał podróż w chłodzie. Jak jest u innych przewoźników? W Tramwajach Warszawskich spośród 710 wagonów tylko 15 najnowszych niskopodłogowców zostało wyposażonych w klimatyzację.

W Miejskich Zakładach Autobusowych klimatyzację ma 530 miejskich pojazdów, czyli ponad jedna trzecia taboru. Niestety, często działa wadliwie albo kierowcy jej nie włączają (mają premie za zaoszczędzone paliwo). Zarząd Transportu Miejskiego prosi o zgłaszanie takich przypadków pod numer 194 84. Za duchotę przewoźnicy będą karani finansowo.

—Wirtualne tureckie stacje metra - Komentarz na blog.zw.com.pl/blok

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane