Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

WuZetka wraca do roboty

Robert Biskupski 31-08-2009, ostatnia aktualizacja 01-09-2009 16:58

Pierwszego dnia po remoncie na Trasie W-Z pojawili się pasażerowie, miejscy notable i kontrolerzy ZTM. Tramwaje jeżdżą ciszej, ale po remoncie pozostały chodniki i barierki.

Komunikacją miejską  jeździ się  lepiej,  piesi jednak mają na co narzekać
autor: Kuba Kamiński
źródło: Fotorzepa
Komunikacją miejską jeździ się lepiej, piesi jednak mają na co narzekać

Długo wyczekiwane otwarcie mostu Śląsko-Dąbrowskiego nie przyniosło wielu niemiłych niespodzianek. Wprawdzie kierowców dezorientowały autobusy na torach tramwajowych i dłuższe niż dotychczas przystanki tramwajowe, ale katastrofy nie było – ruch odbywał się płynnie.

Najwięcej problemów przysporzył kierowcom przystanek autobusowo-tramwajowy przy Starym Mieście. Dotychczas zygzakowata linia, której nie wolno przekraczać, gdy wysiadają pasażerowie, dotyczyła tylko przystanku tramwajowego. Teraz dwukrotnie się wydłużyła, ponieważ na środku zatrzymują się też autobusy.

– Zagapiłam się i wjechałam za daleko – mówiła pani Joanna jadąca po południu na Bemowo. – Przyzwyczaiłam się, że trzeba zatrzymać się tam, gdzie się kończy tramwaj. Jakaś kobieta patrzyła na mnie i wymownie stukała się w czoło, od teraz będę uważać.

Pańskie oko tramwaj tuczy

Rano z „gospodarską wizytą” wybrali się stołeczni notable, a wśród nich m.in. wiceprezydent Jacek Wojciechowicz i szef ZTM Leszek Ruta. W asyście urzędników, reporterów, fotoreporterów i kamerzystów wsiedli do autobusu, robiąc przy tym niemały zamęt.

– Mam nadzieję, że oni tak codziennie nie będą tędy jeździli – mówiła starsza pani swojej koleżance, widząc tłum przepychających się fotografów i błyski fleszy. – Chyba jednak dobrze, że mają te swoje służbowe samochody...

Przejechali się też starym tramwajem z lat 60. ubiegłego wieku. – Pomimo że to stary tramwaj i trochę szarpie, czuć, że jest o niebo lepiej – komentował wiceprezydent Wojciechowicz. – Remont odbył się zgodnie z planem, na żadnym etapie nie było ani godziny poślizgu. Zrobiony został kawał dobrej roboty.

Do tramwajów wsiedli też kontrolerzy ZTM.

– Ludziom się wydaje, że pierwszego dnia to można jeździć bez biletu – komentował jeden z nich, wypisując młodej kobiecie mandat. – Na promocję to do hipermarketu, a nie do autobusu.

Szybciej, ale nierówno

Z otwarcia mostu zadowolona była również prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Wprawdzie jeszcze nie odwiedziła Trasy W-Z po remoncie, ale wkrótce zamierza się tam wybrać. – To bardzo ważny dzień dla tych, którzy jeżdżą komunikacją miejską – mówiła. – Dzięki buspasom przez most Śląsko-Dąbrowski przejadą teraz szybciej. W tym kierunku będzie zmierzała polityka miasta.

Trasą W-Z po remoncie nie zachwycali się jednak wszyscy. Przechodnie zarzucali miastu nierówne chodniki, poobijane barierki i brak wiat przystankowych przy ratuszu i na Starym Mieście.

– To jakaś fuszerka – mówiła Izabela Pikulska czekająca na „czwórkę”. – Chodniki są zniszczone bardziej niż przed remontem, a poza tym miały być śliczne wiaty, a nie ma.

– To, że jeszcze nie ma wiat, to szczegół w porównaniu z tym, jak wiele zrobiono – tłumaczył dyrektor ZTM Leszek Ruta. – Obiecuję, że z nowych przystanków będzie można korzystać najpóźniej wiosną.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane