Nowe pociągi? „Niebawem”
Seria awarii pociągów paraliżuje Koleje Mazowieckie i Szybką Kolej Miejską. Jak odnowić tabor? W tym roku przyjedzie tylko pięć składów. Reszta przetargów została odwołana albo jest opóźniona.
Zepsuty pociąg Kolei Mazowieckich zablokował w piątek tuż przed godz. 8 tory między stacjami PKP – Warszawa Wschodnia i Stadion. Zdesperowani ludzie otwierali drzwi. Wyskakiwali i brnęli w śniegu po torach obok pociągów jadących w przeciwnym kierunku.
Awaria, zamykać się!
– Żenada. Konduktor i maszynista schowali się i zamknęli drzwi. Nikt nie poinformował pasażerów, co się dzieje – denerwuje się Janina Witkowska. Tego samego ranka inny popsuty pociąg Kolei Mazowieckich zablokował tory pod Pruszkowem. Opóźnienie wyniosło 40 minut. Tłumy kłębiły się w mrozie na peronach.
Media od kilku dni codziennie donoszą o awariach i paraliżu kolei. To największy kryzys w pięcioletniej historii Kolei Mazowieckich, które podlegają Urzędowi Marszałkowskiemu. Nowy prezes spółki Artur Radwan nie radzi sobie z sytuacją. Fora internetowe huczą od wpisów: „Precz z betonem w Kolejach Mazowieckich” albo „Struzik, podaj się do dymisji”.
– Posłuszeństwa odmawiają przede wszystkim pociągi EN-57, z których najstarsze mają po 30 – 40 lat – mówi rzecznik Kolei Mazowieckich Marcjusz Włodarczyk. – Każdego dnia wypuszczamy na tory 186 składów. Jeśli wziąć to pod uwagę, nie jest źle. W ciągu tygodnia w tych ekstremalnych warunkach doszło tylko do 12 awarii – twierdzi.
Czytaj też: "W Warszawie do parkowania służy każda piędź ziemi. Nie ma granic żenady w anektowaniu przez kierowców chodników dla pieszych, zatoczek, przystanków, etc." - pisze Konrad Majszyk na blogu ŻW
Koleje Mazowieckie potrzebują nowego taboru. Tymczasem spółka unieważniła przetarg na 16 pociągów elektrycznych, w którym najkorzystniejszą ofertę złożył szwajcarski Stadler – 380 mln zł.
– Przetarg zostanie powtórzony. Kiedy? Niebawem. Ale to tabor do obsługi lotniska w Modlinie. Na razie nie ma tam ani torów, ani terminalu – uspokaja Włodarczyk.
W ub. roku Kolejom Mazowieckim udało się tylko zamówić w polskich zakładach PESA z Bydgoszczy 20 nowych pociągów Elf za 460 mln zł. Na razie pociągi istnieją tylko w komputerach projektantów. Pierwsze przyjadą dopiero w maju 2011 r.
W żółwim tempie toczy się przetarg na lokomotywy do 37 piętrowych wagonów Bombardiera. Dzięki nim pociągi będą mogły zmieniać kierunek jazdy bez przestawiania lokomotywy (to tzw. system push-pull). Zanosi się na kolejny typ taboru – co podraża koszty eksploatacji – bo najkorzystniejszą ofertę złożyli Chińczycy (34,9 mln euro).
Plaga awarii trapi też Szybką Kolej Miejską, która ma osiem nowych własnych składów i cztery wydzierżawione z Trójmiasta oraz Mińska Mazowieckiego.
– W styczniu przyjedzie kolejny skład EN-57 wypożyczony z Trójmiasta. Do czerwca dotrze pierwszy z czterech nowych pociągów 19WE kupionych w nowosądeckim Newagu – mówi prezes SKM Leszek Walczak.
Dopiero w drugiej połowie 2011 r. dotrze 13 pociągów o rekordowej długości 100 metrów, które mają kursować z lotniska Okęcie do Dworca Wschodniego. Wygrała PESA. Koszt: 299 mln zł. Umowa wciąż nie jest jednak podpisana.
Kryzysowy rozkład jazdy
Z paraliżu kolejowego ostatnich dni próbowali tłumaczyć się w piątek szefowie Grupy PKP (nazywanej ostatnio Polskimi Kolejami Polarnymi). – Musimy usprawnić komunikację między konduktorami a dyspozytorami. Nie powinniśmy się też bać odwoływania pociągów – mówi Jacek Prześluga z zarządu PKP.
Z kolei Polskie Linie Kolejowe pracują nad tzw. kryzysowym rozkładem jazdy. To innowacja: pasażer będzie miał świadomość, którym pociągiem może nie dojechać do celu, nawet jeśli ma wykupiony bilet.
– Przy danym pociągu będzie widniało w rozkładzie oznaczenie. W sytuacji ekstremalnej właśnie ten pociąg będzie wycofany w pierwszej kolejności – mówi Krzysztof Groblewski z zarządu spółki PKP PLK.
Czytaj też:"W Warszawie do parkowania służy każda piędź ziemi. Nie ma granic żenady w anektowaniu przez kierowców chodników dla pieszych, zatoczek, przystanków, etc." - pisze Konrad Majszyk na blogu ŻW
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.