Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Różdżkarz zawiódł drogowców

Konrad Majszyk 21-01-2010, ostatnia aktualizacja 21-01-2010 22:03

Na czarną listę powróciło skrzyżowanie Wrocławskiej z Powstańców Śląskich, na którym drogowcy zakopali amulet. Z 14 skrzyżowań grozy ratusz przebuduje dwa.

Drogowcy uważnie analizują raport stołecznej drogówki w sprawie wypadków w Warszawie w 2009 roku.

– Typując miejsca dla nowej sygnalizacji i rond kompaktowych, bierzemy pod uwagę przede wszystkim statystyki wypadków – mówi rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich Urszula Nelken.

Archiwum X na Bemowie

Drogowcy muszą brać się do ciężkiej pracy, bo metody niekonwencjonalne zawodzą. Jak napisaliśmy dwa lata temu, ZDM wezwał na skrzyżowanie ul. Powstańców Śląskich z Wrocławską różdżkarza, który zakopał na rozstaju dróg... amulet (odgromnik).

Na głowy drogowców posypały się zarzuty o wiarę w zabobon. ZDM bronił się przez dwa lata, pokazując statystyki wypadków (liczba potrąceń pieszych spadła). Ale w ubiegłym roku doszło do czterech wypadków, w których sześć osób zostało rannych. Czy w tej sytuacji urzędnicy zrezygnują już z sięgania po metody paranormalne?

– Uciekniemy się do wszelkich sposobów, jeśli pozwoli to uchronić życie ludzkie – odpowiada Urszula Nelken. – Ale rzeczywiście, od czasu Bemowa zaprzestaliśmy tej metody – przyznaje.

Na szczycie listy niebezpiecznych miejsc od lat utrzymuje się skrzyżowanie Al. Jerozolimskich z Łopuszanśką (cztery wypadki i sześciu rannych w ubiegłym roku). Od ubiegłego roku z problemami trwa przebudowa warta 160 mln zł. Ratusz wciąż nie przejął jednej z potrzebnych działek. – Do maja 2011 roku to miejsce zmieni się w trzypoziomowy węzeł drogowy – obiecuje jednak rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska.

ZMID obiecuje też zmienić wygląd skrzyżowania ul. Żwirki i Wigury z 17 Stycznia – to kolejne z „czarnej listy”. W ramach przebudowy ul. 17 Stycznia i Cybernetyki powstaną tu nowa sygnalizacja i dodatkowe pasy do skrętów. Kiedy – nie wiadomo. Inwestycja ma już ponad pół roku opóźnienia z powodu problemów z przejęciem terenu spółdzielni Świt.

Na liście widnieje też skrzyżowanie ul. Kasprzaka i Bema. Sześć wypadków, jeden zabity i sześciu rannych to tragiczny bilans pierwszych czterech miesięcy ubiegłego roku. Później ZDM zamontował tam sygnalizację. Wypadki się skończyły, ale urosły korki.

Rzeź Pragi i Isabel

Z powodu oszczędności ekipy Hanny Gronkiewicz-Waltz – tzw. inwestycyjnej rzezi Pragi – przepadła szansa na przebudowę dwóch niebezpiecznych skrzyżowań na Pradze – ronda Wiatraczna i Targowej z Kijowską. Ratusz zrezygnował z budowy: praskiego odcinka obwodnicy Śródmieścia – od ronda Wiatraczna (z 700-metrowym tunelem) do Zabranieckiej oraz Trasy Świętokrzyskiej – od Wybrzeża Szczecińskiego do Dworca Wschodniego.

Na liście jest kilka skrzyżowań, dla których drogowcy nie mają pomysłów na poprawę bezpieczeństwa. Nie planują np. zmian organizacji ruchu u zbiegu Grójeckiej z Korotyńskiego, gdzie także wczoraj zderzyły się trzy samochody. Nietknięte zostaną również skrzyżowania wzdłuż al. Niepodległości: z Batorego, Odyńca i Malczewskiego.

Budowniczy II linii metra rozkopią skrzyżowanie Marszałkowskiej ze Świętokrzyską, na którym Isabel Marcinkiewicz zaproponowała na blogu wprowadzić możliwość przechodzenia na skos. Specjaliści uznali pomysł za bezsensowny.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane