Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Kanał Żerański: mostek będzie dwa razy szerszy

Konrad Majszyk 05-02-2010, ostatnia aktualizacja 07-02-2010 10:40

Zrujnowana przeprawa na Białołęce musi zostać odbudowana – zdecydował ratusz. Czy osiedla Kobiałki zostaną odcięte od świata? W grę wchodzi zastosowanie mostu saperskiego.

40 lat temu służył do pędzenia bydła. Dzisiaj próbują nim jeździć 40-tonowe ciężarówki. Stan mostu: opłakany.
źródło: Życie Warszawy
40 lat temu służył do pędzenia bydła. Dzisiaj próbują nim jeździć 40-tonowe ciężarówki. Stan mostu: opłakany.

Nowy, 30-metrowy mostek na Kobiałce będzie miał dwa razy po dwa pasy dla samochodów. Po obu stronach jezdni znajdą się chodnik i ścieżka rowerowa. Zarząd Dróg Miejskich przygotowuje przetarg w formule „projektuj i buduj”. – Jeżeli w budżecie miasta znajdą się pieniądze, przeprawa zostanie odbudowana w 2011 roku – mówi rzecznik ZDM Adam Sobieraj.

Koszty oszacowano wstępnie na 20 mln zł. Budowa nie została wciąż wpisana do Wieloletniego Planu Inwestycyjnego, ale to podobno kwestia czasu. Wiceprezydent Jacek Wojciechowicz nakazał przygotować dokumentację.

Drogowcy zastanawiają się, jak zorganizować ruch w trakcie prac.

Zamknięcie mostka odcięłoby od świata Kobiałkę, Ruskowy Bród i Olesin, gdzie ciągle powstają nowe domy. Najbliższy przejazd przez Kanał Żerański znajduje się przy ul. Białołęckiej, czyli trzy kilometry na południe.

– W grę wchodzi zastosowanie tymczasowej wojskowej przeprawy jak nad ul. gen. Andersa. Rozmawiałem już w tej sprawie z Dowództwem Wojsk Lądowych. Nie widzą przeszkód – mówi burmistrz Białołęki Jacek Kaznowski.

Urząd Dzielnicy Białołęki nie planuje uczestniczyć finansowo w modernizacji przeprawy (to będzie inwestycja ogólnomiejska). Mimo to już pochwalił się nią na swojej stronie internetowej.

Mostek na Kobiałce zaczął się sypać w 2008 roku. Wtedy w jezdni powstała dziura na wylot o powierzchni półtora mkw. Dzisiaj na mostek nie mogą wjeżdżać pojazdy o masie większej niż 3,5 tony. Z obu stron pojawiły się zapory, które uniemożliwiają wjazd ciężarówek, ale są notorycznie demolowane.

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego obawia się, że przeprawa na Kobiałce może w każdej chwili runąć do Kanału Żerańskiego. Zgoda na użytkowanie przeprawy została przedłużona, ale w trybie warunkowym. O zniszczenie mostka urzędnicy obwiniają firmę Dom Development, która buduje pobliskie osiedle Miasteczko Regaty. Czy deweloper dołoży się do budowy mostka – nie wiadomo.

Czytaj też:

"Dręczą mnie pytania. Dlaczego rozkłady jazdy są ukrywane przed pasażerami? Dlaczego motorniczy blokuje drzwi na ruchliwym przystanku? A wreszcie: czy buspas nadaje się na trofeum ZTM?" - pisze Konrad Majszyk na blogu komunikacyjnym ŻW

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane