Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Drogowe cygaro w Al. Jerozolimskich

Konrad Majszyk 11-06-2010, ostatnia aktualizacja 13-06-2010 11:00

Przy skrzyżowaniu z Łopuszańską i Kleszczową rusza budowa 230-metrowej „wanny”. Do wiosny 2011 roku kierowcy będą jeździli po ogromnym rondzie w kształcie cygara.

Jedna z estakad, które połączą Al. Jerozolimskie z Łopuszańską
autor: Rafał Guz
źródło: Fotorzepa
Jedna z estakad, które połączą Al. Jerozolimskie z Łopuszańską
źródło: materiały prasowe
źródło: materiały prasowe

To będzie ogromna zmiana na jednym z najbardziej zakorkowanych stołecznych skrzyżowań. U zbiegu Al. Jerozolimskich, Łopuszańskiej i Kleszczowej powstanie jajowate skrzyżowanie o długości 300 metrów – większe np. od ronda „Radosława” obok Arkadii. Ustalenia z miejskim inżynierem ruchu Januszem Galasem trwały dziesięć miesięcy. To rekord – zwykle nie trwa to dłużej niż dwa miesiące.

Zmiany miały wejść w życie 9 czerwca – taką nieaktualną informację wciąż widać na tablicach ustawionych w całym mieście. W oficjalnej informacji dla mediów pojawiła się już data: noc z 15 na 16 czerwca, czyli z najbliższego wtorku na środę. Tuż przed piątkową konferencją inż. Galas... przełożył zmiany o kolejne trzy dni.

– Technicznie będziemy gotowi do wprowadzenia zmian już 15 czerwca – mówi kierownik kontraktu Zbigniew Żerański z firmy Strabag. – Czy z powodu tej decyzji stracimy trzy dni? Budowa jest tak duża, że znajdziemy sobie inne rzeczy do roboty – twierdzi.

Co zmieni się na skrzyżowaniu Alej z Łopuszańską? Drogowcy „wytną” środek skrzyżowania, żeby budować 230-metrowy tunel dla Al. Jerozolimskich, czyli tzw. wannę. Ruch będzie się odbywał po wydłużonym rondzie, na którym – w zależności od miejsca – kierowcy dostaną od dwóch do czterech pasów. Ruchem będzie sterowała sygnalizacja świetlna.

Urzędnicy przyznają nieoficjalnie, że w ciągu pierwszych dni można się spodziewać gigantycznego zamieszania. Bardzo wiele zależy od zachowania kierowców tirów. Np. żeby skręcić z Al. Jerozolimskich – od strony Blue City – w Łopuszańską w kierunku Okęcia, będą musieli minąć skrzyżowanie z Łopuszańską, dojechać do zawrotki na drugą jezdnię Al. Jerozolimskich i dopiero stąd zjeżdżać w prawo. Za pierwszym razem można nie wcelować we właściwy zjazd. Wtedy kierowca będzie musiał objeżdżać rondo, potęgując korki.

Dzięki tej budowie z krajobrazu Warszawy zniknął 30-metrowy szpetny billboard – najwyższa w Warszawie megatablica. Dlaczego? Była nie do pogodzenia z projektem, bo stała dokładnie między estakadami.

Trzypoziomowy węzeł będzie miał 15 metrów wysokości. Oprócz drogowej „wanny” na poziomie -1 i ronda na poziomie zero powstaną też dwie 200-metrowe estakady łączące Al. Jerozolimskie od strony Pruszkowa z Łopuszańską. Jedna z nich będzie nietypowa: posłuży do skrętu w prawo. Inwestycja pochłonie 160 mln zł. Prace mają się skończyć w maju 2011 r.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane