Żar tropików u drogowców
Przy układaniu asfaltu panuje temperatura jak w piekle: 150 stopni Celsjusza. Mimo to budowy trwają pełną parą. W weekend otwarcie al. Wilanowskiej i seria frezowań.
W Warszawie było wczoraj bardziej upalnie niż w Rzymie. Kiedy przechodnie chłodzili się przy pomocy kurtyn wodnych na Krakowskim Przedmieściu albo pluskali w fontannie przed Arkadią, pracujący przy budowie dróg przeżywali męczarnie.
– Nikomu nie życzę pracy w takiej saunie – usłyszeliśmy wczoraj od robotnika na wiadukcie na ul. Powstańców Śląskich, nad trasą ekspresowąS8.
Dostęp do wody i jazda
W przypadku trasy S8 za 2,1 mld zł terminy gonią. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zapowiada, że będzie gotowa w grudniu. – Nie przerywamy prac z powodu upałów. Zapewniamy za to pracownikom nieograniczony dostęp do wody – mówi Bożena Wielgo reprezentująca konsorcjum Budimeksu, Mostostalu Warszawa, Strabagu i Warbudu.
Jeśli temperatura powietrza przekracza 25 st. C, pracodawca musi zapewnić darmowe napoje pracującym na powietrzu (dla tych w pomieszczeniach powyżej 28 st.). Taki obowiązek nakłada Kodeks pracy i Rozporządzenie Rady Ministrów z 1996 roku.
– Robotnicy pracujący na budowach mają więcej przerw w ciągu dnia. Prace jednak cały czas trwają – mówi Małgorzata Gajewska z Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych.
Na skrzyżowaniu Al. Jerozolimskich i Łopuszańskiej trwa pełną parą budowa tzw. ścian szczelnych dla „wanny” w Al. Jerozolimskich (czyli tunelu pod przyszłym rondem u zbiegu Łopuszańskiej i Ryżowej). Czas goni. Ta inwestycja warta 160 mln zł ma się skończyć w maju 2011 roku.
– Rozpoczętych prac betonowych nie można przerwać. Ale dużą część z nich wykonujemy w nocy, między godz. 21 i 5 – tłumaczy kierownik budowy Zbigniew Żerański ze Strabagu.
Drogowcy przykrywają świeżo ułożony beton geowłókniną, którą polewają wodą. Beton trzeba pielęgnować przez 28 dni, żeby uzyskał pełną wytrzymałość.
Na tzw. węźle Marsa jest już gotowych sześć z siedmiu przęseł w stronę Rembertowa i cztery w kierunku Gocławia. Inwestycja za 124 mln zł ma być oddana w listopadzie tego roku. Według kierownika budowy Marcina Czuja z Pol-Aquy, termin nie jest zagrożony, bo inżynierowie wkalkulowali w harmonogram zarówno warunki zimowe, jak też letnie.
Żar z nieba nie powstrzyma weekendowych frezowań. Powód? Z zaplanowanych na ten rok 65 km drogowcy nie wykonali jeszcze nawet połowy. Prace były odwoływane m.in. z powodu uroczystości żałobnych po katastrofie smoleńskiej i zagrożenia powodziowego. Na kolejne przestoje w roku wyborczym ratusz nie chce sobie pozwolić.
– Upał nie gra tutaj roli. Asfalt i tak kładzie się w temperaturze 150 st. C – tłumaczy Adam Sobieraj z Zarządu Dróg Miejskich.
W tym tygodniu remont przejdą ulice: Płocka między Wolską i Obozową; Powązkowska od Krasińskiego do Duchnickiej; Wolska między Redutową i al. Prymasa Tysiąclecia.
Zakład Remontów i Konserwacji Dróg buduje opóźnioną al. Rzeczypospolitej w Miasteczku Wilanów. Upał nie stanowi przeszkody, bo drogowcy i tak się nie przemęczają.
– Czekamy z ostatnią warstwą asfaltu na podpisanie przez miejskiego inżyniera projektu organizacji ruchu. Bez niego nie możemy wyklejać na ciepło poziomych znaków drogowych – mówi Marcin Zieliński z ZRiKD.
Inżynier Janusz Galas podpisał za to wczoraj projekt dla remontowanej od dwóch lat al. Wilanowskiej między Doliną Służewiecką i Sobieskiego. Jak się dowiedzieliśmy, zostanie ona otwarta w sobotę. To oznacza koniec objazdu przez Stegny.
Przegubowiec w asfalcie
– W czasie takiego upału największym problemem jest kondycja pracowników. Dla inwestycji znacznie groźniejsze są mrozy niż upał – mówi prof. Dariusz Sybilski z Instytutu Badawczego Dróg i Mostów.
Ale ze starym sfatygowanym asfaltem upał robi, co chce. Nawierzchnia staje się miękka i plastyczna. Na ul. Spornej w Łodzi przegubowy autobus zapadł się w tym tygodniu na 30 cm.
– W Warszawie drogi mamy już w lepszym stanie. Nawierzchnie stosowane w stolicy od kilkunastu lat są odporne na powstawanie kolein nawet podczas upałów – twierdzi prof. Sybilski.
Dodaj swoją opinię
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.