Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Al. KEN na Mokotów

Konrad Majszyk 18-07-2010, ostatnia aktualizacja 18-07-2010 17:49

Jesienią rozpoczną się prace przy budowie długo oczekiwanego przedłużenia al. Komisji Edukacji Narodowej do ul. Wałbrzyskiej. Kierowcy z Ursynowa mają tamtędy jeździć w 2012 roku.

Ursynowski odcinek al. KEN
autor: Pasterski Radosław
źródło: Fotorzepa
Ursynowski odcinek al. KEN
źródło: Życie Warszawy

Mokotów i Ursynów ogłosiły w końcu przetargi na budowę swoich odcinków arterii. Bez współpracy dwóch dzielnic budowa kolejnego odcinka al. KEN nie byłaby możliwa. Dlaczego? Osiem podpór wiaduktu, który zostanie przerzucony nad Potokiem Służewskim, stanie na terenie Mokotowa, a cztery – na Ursynowie.

– Brawo! Oba urzędy zaczęły wreszcie współpracować – cieszy się społecznik Antoni Zbikowski, który od miesięcy walczył z urzędnikami o przyspieszenie budowy. – Jeśli uda się sprawnie doprowadzić inwestycję do końca, al. KEN po latach dotrze na Mokotów.

Urząd Mokotowa ogłosił przetarg w ubiegłym tygodniu. Wiceburmistrz Piotr Boresowicz obiecywał nam, że „zrobi wszystko“, żeby stało się to w grudniu ubiegłego roku (jeszcze wcześniej słyszeliśmy zapowiedzi, że dojdzie do tego w październiku). – To duża i skomplikowana inwestycja – tłumaczy opóźnienie rzecznik Mokotowa Jacek Dzierżanowski. – Chcemy, żeby prace przy budowie tego odcinka zaczęły się jesienią. Koniec w 2012 roku. W grudniu 2009 roku napisaliśmy, że urzędnicy opóźniają ten przetarg, mimo że dokumentacja projektowa jest praktycznie gotowa. Urzędy dwóch sąsiadujących ze sobą dzielnic nie potrafiły się dogadać ani między sobą, ani z przełożonymi z ratusza na pl. Bankowym.

Jak ustaliliśmy, Mokotów długo czekał na zgodę na realizację inwestycji z miejskiego Biura Architektury. Przeciągały się uzgodnienia z Metrem i Stołecznym Przedsiębiorstwem Energetyki Cieplnej. Procedurę wydłużyły też poprawki projektowe. Sprawą zajął się w końcu m.in. miejski koordynator inwestycji Wiesław Witek.

Ursynów jest bardziej zaawansowany w przygotowaniach, swój przetarg ogłosił w czerwcu. W ubiegłym roku zaktualizował zaś pozwolenie na budowę. – Odpowiadamy za 300-metrowy odcinek drogi dojazdowej, od parkingu Parkuj i Jedź przy stacji metra Ursynów do planowanej estakady – mówi wiceburmistrz Ursynowa Piotr Zalewski. – Wykonawcę powinniśmy wskazać w wakacje. Termin otwarcia ulicy zależy od Mokotowa, który będzie inwestorem większości tej inwestycji. Po stronie Mokotowa jest znacznie większy zakres robót niż na Ursynowie. Ta pierwsza dzielnica odpowiada za budowę estakady i odcinka aż do Wałbrzyskiej, który połączy się tam z jedynym istniejącym na Mokotowie krótkim odcinkiem (znanym jako ul. Rolna). Dlatego Mokotów pokryje 80 proc. kosztów. W Wieloletnim Planie Inwestycyjnym do 2013 roku zapisano na budowę 27 mln zł.

W czerwcu Rada Warszawy przesunęła pieniądze na ten rok, żeby umożliwić rozpoczęcie prac już teraz. Budowana od 1997 roku al. KEN bywa nazywana „komunikacyjnym kręgosłupem Ursynowa“. Po wydłużeniu do Wałbrzyskiej bardzo umożliwi wyjazd z dzielnic. Kiedy po 2012 roku powstanie kolejny odcinek do Domaniewskiej, al. KEN pozwoli kierowcom ominąć uciążliwe skrzyżowanie al. Niepodległości, Puławskiej i al. Wilanowskiej.

Dodaj swoja opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane