Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Mniej śmierci na drogach

Marek Kozubal, Janina Blikowska 05-08-2010, ostatnia aktualizacja 06-08-2010 14:57

Od początku roku w wypadkach zginęło o 65 proc. warszawiaków mniej niż w 2009 r. Policja: to efekt szybkiej pomocy medycznej i akcji prewencyjnej. Eksperci: ale też ostrej zimy i remontów dróg.

W pierwszym półroczu policja odnotowała w Warszawie 489 wypadków drogowych, zginęło w nich 19 osób, a 574 zostały ranne. Najczęściej do wypadków dochodziło w Śródmieściu, na Mokotowie, Ochocie i Pradze-Południe. Najbezpieczniej było w Rembertowie.
źródło: Życie Warszawy
W pierwszym półroczu policja odnotowała w Warszawie 489 wypadków drogowych, zginęło w nich 19 osób, a 574 zostały ranne. Najczęściej do wypadków dochodziło w Śródmieściu, na Mokotowie, Ochocie i Pradze-Południe. Najbezpieczniej było w Rembertowie.
Najczęściej do wypadków z winy kierowcy dochodzi wtedy, gdy nie przestrzega on pierwszeństwa przejazdu.
źródło: Życie Warszawy
Najczęściej do wypadków z winy kierowcy dochodzi wtedy, gdy nie przestrzega on pierwszeństwa przejazdu.

Kierowca tira staranował na Trasie Siekierkowskiej fiata punto. Uderzył w niego w momencie zmiany pasa ruchu. Ciężarówka przez sto metrów pchała przed sobą osobówkę.

Choć wypadek wyglądał makabrycznie, bo z punto niewiele zostało, kierowca wyszedł z fiata niemal bez szwanku. – Miał wiele szczęścia – mówią policjanci.

Kierowca punto był jednym z tych, którzy poprawiają policyjną statystykę. Z raportu drogówki wynika, że w pierwszym półroczu po raz pierwszy od kilku lat zdecydowanie spadła liczba ofiar śmiertelnych. Na ulicach stolicy zginęło 19 osób, przed rokiem – 53.

Czarne środy

To jednak nie znaczy, że ulice stały się bezpieczniejsze. Wzrosła liczba wypadków z 478 do 489 i rannych – z 556 do 574.

– Częściej jednak mamy do czynienia z kolizjami – przyznaje Tadeusz Krupa, zastępca szefa Wydziału Ruchu Drogowego KSP.

Najwięcej osób zginęło na Woli i Ursynowie. A najbardziej niebezpiecznymi punktami w mieście są skrzyżowania: Pileckiego i Gandhi (3 wypadki, 1 zabity, 4 rannych), Żeromskiego i Podczaszyńskiego (2 wypadki, 5 rannych) oraz Grzybowska z Żelazną (2 wypadki, 2 zabitych).

Dlaczego jest tam najgorzej?

– Kierowcy nie zwracają uwagi na światła, nie stosują się do znaków. A piesi giną, bo wchodzą nagle na jezdnię – dodaje Krupa.

Do największej liczby wypadków dochodziło na wylotówkach: w Al. Jerozolimskich, w al. Krakowskiej, na Radzymińskiej i Powstańców Warszawy.

Co trzecią ofiarą wypadku był pieszy. To oni spowodowali też co dziesiąte zderzenie – w 42 rannych zostało 39 osób. Do niemal wszystkich tragedii doszło na skrzyżowaniach oraz na pasach.

Najczęściej do wypadków dochodziło w środy i poniedziałki, najbezpieczniej było zaś w niedziele i soboty. Najgorsze są popołudnia. Do tragedii drogowych dochodziło pomiędzy godz. 14 a 18.

Błogosławione remonty

Krzysztof Hołowczyc, znany kierowca rajdowy, mistrz Europy, uważa, że spadek liczby ofiar to efekt działań policji, ale także zmiany mentalności kierowców. – Kierowcy chcą czuć się bezpiecznie, dość mają tragicznych weekendów. Czują większą odpowiedzialność za innych – uważa Hołowczyc.

– Liczba wypadków nadal nie spada, zmniejsza się jednak liczba ofiar śmiertelnych. To świadczy również o tym, że bardzo szybko udzielana jest ofiarom pomoc medyczna, co zwiększa ich szanse na przeżycie – dodaje. Jerzy Pomianowski, ekspert z Instytutu Transportu Samochodowego, bardziej ostrożnie podchodzi do policyjnych statystyk. – Przyczyny wypadków są złożone, często o tym, czy są ofiary, decyduje szczęście – mówi.

Przypomina, że w tym roku mieliśmy ostrą zimę. W styczniu oraz lutym samochody utknęły w zaspach, a miejsca parkingowe były zasypane śniegiem. Zginęły tylko trzy osoby.

– Dzisiaj zbieramy też owoce inwestycji drogowych. Z jednej strony kierowcy poruszają się łatwiej. Z drugiej jednak są zdenerwowani staniem w korkach i powodują więcej kolizji – dodaje Jerzy Pomianowski. Inni eksperci zwracają uwagę, że roboty drogowe zmuszają kierowców do zdjęcia nogi z gazu.

– W spadku liczby ofiar mają udział akcje prewencyjne policji – uważa Pomianowski.

W najbliższy weekend planowana jest kolejna akcja. Policjanci mają rozdawać ulotki. Kierowcy zaś będą mogli zasiąść w symulatorze zderzeń lub poprowadzić w goglach, które imitują stan po wypiciu alkoholu. Festyn Narodowy Eksperyment Bezpieczeństwa zostanie zorganizowany w niedzielę w godz. 13 – 21 na Agrykoli.

*Najbardziej niebezpieczne ulice

Al. Jerozolimskie (21 wypadków, 22 osoby ranne), al. Krakowska (12; 12), ul. Powstańców Śląskich (10; 11), Radzymińska (9; 10), Puławska (9; 14), Wał Miedzeszyński (9; 10), Patriotów (8; 8), al. Jana Pawła II (8; 8), al. Niepodległości (8; 8), al. Solidarności (8; 10), Górczewska (8; 9), al. KEN (7; 8), Grochowska (7; 7), Modlińska (7; 16), Okopowa (6; 5), Jagiellońska (6; 7), Racławicka (6; 13), Sobieskiego (6; 7), Żwirki i Wigury (6; 6).

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane