Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Warszawa wywołała alarm na lotniskach

Konrad Majszyk 24-08-2010, ostatnia aktualizacja 25-08-2010 15:54

Lotnisko w Łodzi rozstawi namiot dla pasażerów i uruchomi nocny pociąg. Regionalne porty szykują się na przyjęcie pasażerów z Lotniska Chopina, które straci na remoncie pasów 10 mln zł.

Lotnisko Reymonta  w Łodzi. Ten podobny do dawnej Etiudy niewielki terminal nie pomieści tłumu pasażerów. Kolejki na zewnątrz murowane
autor: Marian Zubrzycki
źródło: Fotorzepa
Lotnisko Reymonta w Łodzi. Ten podobny do dawnej Etiudy niewielki terminal nie pomieści tłumu pasażerów. Kolejki na zewnątrz murowane

Porty lotnicze szykują się do przejęcia ruchu podczas remontu skrzyżowania pasów startowych na Okęciu w sobotę i niedzielę 4 i 5 września oraz w soboty 11 i 18 września. Jak wczoraj usłyszeliśmy od przewoźników, odwołane albo przesunięte loty przytrafią się także dzień przed i po każdym z tych weekendów.

Pasażerowie muszą sprawdzać rozkład lotów u przewoźników i w biurach podróży.

W trzy weekendy na Lotnisku Chopina odwołanych będzie 1200 operacji lotniczych. Warszawski port straci na tym ok. 10 mln zł potencjalnych przychodów. Na Okęciu odbędzie się zaledwie 107 startów i lądowań na tzw. półpaścu. Zarobią inne lotniska: Łódź, Gdańsk, Kraków, Katowice i Rzeszów.

Pasażerowie dziwią się, że w te dni bilety nie będą tańsze. Wszędzie poza Warszawą opłaty lotniskowe są niższe. Dla porównania: Norwegian płaci w Warszawie za każdego pasażera 60 zł, a w Łodzi – 33 zł. – Operowanie z innego lotniska to dla przewoźnika dodatkowe koszty związane np. z nocowaniem załóg czy obsługą samolotów – tłumaczy rzecznik LOT Jacek Balcer. – Ale mieliśmy atrakcyjne promocje z lotnisk zapasowych, np. lot z Gdańska do Nowego Jorku za 1400 zł – twierdzi.

Największe poruszenie panuje na niewielkim Lotnisku Reymonta w Łodzi, gdzie odbywa się średnio dziesięć startów i lądowań dziennie. Przez trzy weekendy Łódź będzie musiała obsłużyć 224 starty i lądowania, w tym 120 operacji taniego przewoźnika Wizz Air.

– Apelujemy, żeby jak najmniej osób odprowadzało pasażerów na lotnisko. Obok terminalu rozstawimy namiot na 150 osób, w którym pasażerowie poczekają na odprawę – mówi rzeczniczka Lotniska Reymonta Katarzyna Dobrowolska.

Z Łodzi mają odlatywać głównie czartery do ciepłych krajów. Liczba miejsc parkingowych wzrośnie tam kosztem trawników z 300 do 700. Zarządca portu zabronił 250 pracownikom brać w te dni urlopy. Nakazał też wyłączyć dźwigi wykonawcy nowego terminalu, który ma być otwarty jesienią 2011 roku.

Lotnisko zwróciło się do PKP InterCity o uwzględnienie nowej sytuacji. Kolej ma uruchomić w weekendy specjalny nocny pociąg o godz. 0.45 z Łodzi Fabrycznej (z łódzkiego terminalu dojazd specjalną linią L) na Dworzec Centralny.

Na większych lotniskach jest większy spokój. W Katowicach odbywa się ok. 45 startów i lądowań dziennie. W każdy z gorących wrześniowych dni śląskie lotnisko przyjmie codziennie od ośmiu do 15 dodatkowych samolotów, m.in. do Tel Awiwu, Toronto i na Rodos.

– Bywały takie dni, że z powodu fatalnych warunków pogodowych w ciągu trzech godzin musieliśmy przyjąć 20 maszyn więcej. I to był dopiero horror. Poradzimy więc sobie z warszawskim remontem – mówi rzecznik lotniska w Katowicach Cezary Orzech.

Życie Warszawy

Najczęściej czytane