Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Ratusz remontuje dwa razy

Konrad Majszyk 18-10-2010, ostatnia aktualizacja 19-10-2010 21:31

Al. Niepodległości bez tramwajów i z jednym pasem raz jeszcze? Czeka nas powtórka koszmaru, bo ratusz bał się remontować „raz a dobrze”. To kolejna uciążliwa inwestycja robiona w odcinkach.

autor: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa

Jeden z najbardziej uciążliwych remontów tego roku – wymiana tramwajowych rozjazdów na skrzyżowaniu al. Niepodległości z ul. Nowowiejską – skończył się 19 września. Z powodu tej inwestycji samochody i autobusy przez ponad miesiąc musiały pomieścić się na jednym pasie w każdą stronę, a tramwaje zniknęły z torów między Nowowiejską i Woronicza.

Horror powróci wiosną

Tymczasem w marcu i kwietniu przyszłego roku na skrzyżowaniu al. Niepodległości z ul. Nowowiejską czekają nas jeszcze większe utrudnienia. – Planujemy wymienić tory też na drugiej połowie skrzyżowania, tej po stronie Nowowiejskiej – mówi prezes Tramwajów Warszawskich Krzysztof Karos.

32 dni - trwały zwężenie alei Niepodległości i uciążliwe objazdy dla tramwajów

– Potrzebujemy na to ok. miesiąca. Prace muszą się skończyć przed rozpoczęciem robót na Świętokrzyskiej w związku z budową drugiej linii metra – zapowiada.

Wiceprezes firmy ZUE Kraków Marcin Wiśniewski przyznaje, że w pierwszej koncepcji remont torów w al. Niepodległości miał się odbyć naraz. Ratusz podzielił go jednak na dwie części. Czemu urzędnicy bali się pójść na całość?

– Wtedy byłoby już z głowy, ale zbyt ostro weszlibyśmy z korkami w okres powakacyjny – mówi obrazowo rzecznik koordynatora remontów Tomasz Kunert. – Oczywiście, w marcu i kwietniu też czekają nas duże utrudnienia, ale okres jesienny jest najgorszy – tłumaczy.

168 dni - trwało zamknięcie Trasy W-Z między pl. Bankowym i Dworcem Wileńskim

Tramwajarze mają jeszcze jedno wytłumaczenie: przeniesienie na 2011 rok planowanej od lat wymiany torów na Nowowiejskiej między pl. Politechniki a pl. Zbawiciela.

– Obie inwestycje zgramy ze sobą. Projektant kończy właśnie prace przy dokumentacji dla torów na Nowowiejskiej – zapowiada prezes Karos z Tramwajów Warszawskich.

Żelazna: koszty razy dwa

Remonty w odcinkach to znak rozpoznawczy Warszawy. W ostatni weekend drogowcy wymieniali na zlecenie Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji nawierzchnię ul. Żelaznej między Nowolipie i Złotą. Rzecznik MPWiK Bartosz Milczarczyk tłumaczy to koniecznością wymiany nawierzchni po remoncie „lindleyowskiej“ magistrali, do której dołożyła się UE. Problem w tym, że w kwietniu 2007 roku Żelazna została wyremontowana przez Zarząd Dróg Miejskich za 1,2 mln zł.

Skąd fiasko w zgraniu inwestycji? Miejski koordynator remontów Wiesław Witek tłumaczy się, że w ubiegłym roku pod świeżo wyremontowaną Żelazną doszło do kilku awarii wodociągowych. Poza tym 62 proc. kosztów remontu wodociągowego zwróciła Warszawie UE, a w razie niewykorzystania tej dotacji pieniądze by przepadły.

Bankowy: korek na bank

Dzwoniący do redakcji czytelnicy narzekają na powtarzające się remonty w rejonie pl. Bankowego. Przez dwa weekendy – we wrześniu i październiku – ZDM wymieniał nawierzchnię między al. Solidarności i Królewską. Dzięki weekendowym frezowaniom przybyło 13,5 tys. mkw. równego asfaltu.

– Cieszę się z nowej nawierzchni, ale to wszystko jest robione bez ładu i składu – twierdzi Joanna z Muranowa. – Pamiętam, jak w ubiegłym roku stałam w rejonie pl. Bankowego w korkach z powodu remontu na Trasie W-Z. Czy tych prac nie można było zgrać ? – pyta.

– Nie przesadzajmy – mówi rzeczniczka ZDM Urszula Nelken. – Taki remont to minimalne utrudnienie w stosunku do efektu. Są korki, ale w weekend, a już po 54 godzinach mamy odnowioną ulicę – wylicza. Czy ratusz nie radzi sobie jednak z koordynacją?

– Inwestycji jest tyle, że statystycznie koordynator Witek musi się czasem wyłożyć – mówi Robert Chwiałkowski ze Stowarzyszenia Integracji Stołecznej Komunikacji. – Poza tym to trudny wybór: totalny korek za jednym razem czy dwa trochę mniejsze, ale dłużej. Z odwrotną sytuacją mamy do czynienia na Dźwigowej, gdzie nałożyły się zamknięcie tunelu i remont torów PKP. I też jest dramat.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane