Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Wcisnąć piętrusy do tunelu

Konrad Majszyk 01-11-2010, ostatnia aktualizacja 02-11-2010 22:32

W miejscowości Tunel trwają testy pierwszej w Polsce sztywnej sieci trakcyjnej. Jeśli się powiodą, piętrowe pociągi wjadą tunelem średnicowym na stację Warszawa-Śródmieście.

autor: Beata Kitowska
źródło: Fotorzepa

Tunel kolejowy o długości 600 m znajduje się w miejscowości Tunel na trasie z Warszawy do Krakowa. Tak zwana górna sztywna trakcja podczepiana pod sufit zajmuje mniej miejsca niż klasyczne „dyndające się“ przewody. Już dziś pociągi z pasażerami do Krakowa jeżdżą przy jej użyciu z prędkością do 110 km/godz. Próby nadzoruje Instytut Kolejnictwa. Urządzenia dostarczyła hiszpańska firma Electren. Testy potrwają do marca przyszłego roku.

Szansa dla średnicy

– Jeśli urządzenia sprawdzą się w polskich warunkach, będziemy mogli stosować je w tunelach o tzw. obniżonej skrajni. W grę wchodzi podmiejska część linii średnicowej w Warszawie – przyznaje rzecznik PKP Polskie Linie Kolejowe Krzysztof Łańcucki.

W ten sposób kolejarze mogą zatrzeć złe wrażenie po remoncie podmiejskiej części tunelu średnicowego z 2008 roku, który został ochrzczony mianem inwestycyjnego bareizmu. Dlaczego? Po zakończeniu prac okazało się, że w tunelu nie mieszczą się najnowsze piętrowe pociągi, tzw. push-pull, kanadyjskiego Bombardiera.

W trakcie jego remontu trzeba było zbudować nowe podtorze na starych płytach, których nie zdemontowano. Dlatego tunel się „obniżył“. 37 piętrowych wagonów kosztowało Koleje Mazowieckie ponad 250 mln zł. Za remont tunelu średnicowego PKP PLK zapłaciły zaś 50 mln zł. Pociągi się nie mieszczą, bo obie spółki nie uzgodniły szczegółów technicznych.

Swojska prowizorka

W efekcie dziś pociągi Bombardiera kursują po części dalekobieżnej, czyli przez Dworzec Centralny, a nie Śródmieście (omijają przy tym stacje Ochota, Śródmieście, Powiśle i Stadion). Tunel dalekobieżny jest wyższy, bo tej części nie remontowały jeszcze PKP PLK. Według Roberta Kuczyńskiego z PLK, stanie się to „po Euro 2012“. Pociągi Kolei Mazowieckich kursują więc w ramach połączeń przyspieszonych do Radomia, Sochaczewa i Płocka.

Ludzie z Kolei Mazowieckich próbują przekonywać, że to wcale nie dramat, bo wagony piętrowe nie powinny zatrzymywać się zbyt często – jeżdżą bowiem szybciej i mają większą pojemność od standardowych. Nie potrafią jednak odpowiedzieć na pytanie, dlaczego mają omijać akurat kluczowe przystanki kolejowe na terenie Warszawy.

Teraz kolejarze mają nadzieję na uzdrowienie sytuacji i ukrócenie kpin ze strony pasażerów.

– Z uwagą czekamy na wyniki prób w miejscowości Tunel. Jeśli wypadną pomyślnie, będziemy zainteresowani skierowaniem do tunelu podmiejskiego wagonów piętrowych – mówi rzeczniczka Kolei Mazowieckich Donata Nowakowska.

Sztywna sieć tymczasowa

Na razie Urząd Transportu Kolejowego wydał dla sztywnej trakcji tzw. tymczasowe świadectwo dopuszczenia do eksploatacji w miejscowości Tunel. Po zakończeniu prób – na podstawie uwag i opinii Instytutu Kolejnictwa – kolejarze wystąpią do UTK o wydanie bezterminowego świadectwa. PKP PLK nie chcą podawać kosztów instalacji sztywnej trakcji. Według Krzysztofa Łańcuckiego, cena „nie jest drastycznie wyższa“ od trakcji standardowej. Dla tunelu średnicowego kolejarze szacują koszty na kilka milionów złotych. Udogodnienie może pojawić się w Warszawie przed Euro 2012.

– Kolejarzom gratuluję refleksu – mówi Adrian Furgalski z Zespołu Doradców Gospodarczych Tor. – Mamy XXI wiek i sztywna trakcja jest technologią szeroko stosowaną na świecie. Nie rozumiem, dlaczego kolejarze z PKP PLK od trzech lat tracą czas najpierw na ekspertyzę zleconą siostrzanej spółce PKP Energetyka, a teraz na testy. Według Furgalskiego, omijanie przez piętrowe pociągi Kolei Mazowieckich czterech przystanków w sercu stolicy jest zjawiskiem kuriozalnym, bo oddala miejskiego pasażera od kolei. – Mogę się założyć o wszystkie pieniądze, że gdyby była dobra wola u kolejarzy, to już pięć razy zdążyliby zainstalować ten system w tunelu średnicowym – ocenia.

Sztywną sieć trakcyjną ukrytą w suficie stacji można spotkać np. na linii średnicowej pociągów S-Bahn w Monachium i Stuttgarcie oraz na linii między Nagahori i Ryokuchi w Osace.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane