Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Parkingi z klocków

Konrad Majszyk 15-11-2010, ostatnia aktualizacja 16-11-2010 22:16

Przenośne parkingi obracające auta, hermetyczne kabiny do palenia, toaletowe miasteczka z kontenerów. W ciągu kilku lat miasto zapełni się efektownymi prowizorkami. – Mogą być wieczne – ostrzegają eksperci.

Kratownicowy parking przy ul. Emilii Plater obok Dworca Centralnego
źródło: materiały prasowe
Kratownicowy parking przy ul. Emilii Plater obok Dworca Centralnego
źródło: materiały prasowe
Modułowa kabina dla palących „białych kołnierzyków” (www.palarnie.pl)
źródło: materiały prasowe
Modułowa kabina dla palących „białych kołnierzyków” (www.palarnie.pl)

Podpatrzyłem to w Nowym Jorku. Amerykanie wykorzystują prawie każdą lukę w zabudowie, żeby umieścić tam kratownicowy parking – mówi Jan Sukiennik z pracowni 137kilo Architekci.

– Parking powstaje na bazie przenośnego szkieletu ze stali. Po upływie kilku lat i wybudowaniu parkingu docelowego konstrukcja może zostać przeniesiona w inne miejsce.

Kratownica dla Legii

Parkingi miałyby się składać z dowolnej liczby modułów, każdy mieści od 10 do 16 samochodów. Górny poziom każdego z nich zarezerwowano pod funkcje publiczne, np. punkty widokowe czy informacji miejskiej.

Gdzie w Warszawie takie parkingi mają stanąć?

Architekt proponuje np. okolice stadionu Legii, gdzie dziś przy okazji meczu trawniki są obstawione parkującymi „na dziko” autami. Inne miejsca to ul. Emilii Plater obok Dw. Centralnego (dziś jest tu zwykły parking), teren między zejściami na perony stacji PKP Śródmieście czy rejon Świętokrzyskiej nad drugą linią metra.

– Rozważamy wdrożenie tego projektu w ramach pilotażu – mówi rzecznik ratusza Tomasz Andryszczyk. – Stawianie takich konstrukcji w ścisłym centrum jest ryzykowne estetycznie. Ale może okazać się właściwe np. dla Służewca Przemysłowego czy biurowej Woli – ujawnia.

Parkowanie miałoby być w pełni zautomatyzowane. Projektanci proponują hydrauliczny mechanizm, który obraca samochody i ustawia je jak klocki. To inaczej niż w Nowym Jorku, gdzie samochody blokują się nawzajem; kierowca musi więc zostawić kluczyk w stacyjce, a wychodząc z biura, wysyła SMS do obsługi.

– To tańsze rozwiązanie. Ale w naszej kulturze zostawianie kluczyków raczej nie wchodzi w grę – mówi Jan Sukiennik.

Ratusz naobiecywał warszawiakom od trzech do pięciu parkingów podziemnych na co najmniej 2,3 tys. miejsc – pod ul. Emilii Plater oraz placami: Trzech Krzyży, Teatralnym, Bankowym i Powstańców Warszawy.

Projekt zakończył się fiaskiem m.in. z powodu problemów własnościowych. Najwcześniej na przełomie 2010 i 2011 r. ratusz podpisze umowę na doradztwo w tej sprawie.

Czy parkingi modułowe mogą rozwiązać problemy kierowców w niektórych rejonach miasta? Niestety, pomysłodawcy nie zrobili szczegółowych wyliczeń kosztów. Przekonują jednak, że jest wielokrotnie tańszy od parkingu podziemnego.

Kabiny na papieroska

To nie koniec rozwiązań tymczasowych. W związku z obowiązującym od wczoraj zakazem palenia w miejscach publicznych w Warszawie zapowiada się inwazja przenośnych kabin dla palaczy. Możemy je już spotkać w niektórych biurowcach i miejskich urzędach np. przy ul. Miodowej i na pl. Starynkiewicza. Ale pojawią się w kolejnych. Dzisiaj w ratuszu odbędzie się spotkanie w tej sprawie.

Zatrzęsienie prowizorek czeka nas w związku z Euro 2012.

– Tylko w rejonie strefy kibica na pl. Defilad musi stanąć 400 – 500 toalet. Wykorzystamy do tego kontenery, w których będzie po kilkadziesiąt kabin – mówi dyrektor sekretariatu ds. Euro 2012 Andrzej Cudak.

Pojawią się też przenośne miasteczka gastronomiczne, punkty informacyjne, szpitale etc. Pod naciskiem UEFA powstanie na chwilę nowe miasto.

– Prowizorka w Warszawie trzyma się mocno – ostrzega Wojciech Szymalski z Zielonego Mazowsza. – Przenośne parkingi to rozwiązanie dla każdego miasta, tylko nie Warszawy. Tutaj wiele inwestycji ma być tylko na chwilę, a potem stoi 20 – 30 lat albo więcej.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane