Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Swingi rozpadają się zimą

Konrad Majszyk 26-01-2011, ostatnia aktualizacja 27-01-2011 15:08

Tramwaje Swing za 1,5 mld zł miały poprawić wizerunek stolicy. Tymczasem masowo odpadają od nich osłony na koła. Wtedy tramwaj robi się głośniejszy i brzydszy. Producent ma wymienić elementy we wszystkich pojazdach.

*Po lewej: swing bez osłon wózków stoi na Okopowej. Warszawiacy kpią, że to swing w wersji „off-road”.
źródło: Zdjęcie nadesłane przez Czytelnika
*Po lewej: swing bez osłon wózków stoi na Okopowej. Warszawiacy kpią, że to swing w wersji „off-road”.
Po prawej: tramwaj prosto z fabryki na trasie obok Rotundy
autor: Magda Starowieyska
źródło: Fotorzepa
Po prawej: tramwaj prosto z fabryki na trasie obok Rotundy
autor: Danuta Matloch
źródło: Fotorzepa

Te tramwaje wyglądają na ulicach świetnie, ale odpadają od nich fragmenty karoserii. Jak tak dalej pójdzie, niskopodłogowce rozpadną się jeszcze przed Euro 2012 – zaalarmował nas Maciej Romanowski, który przysłał zrobione komórką zdjęcie „zdekompletowanego” swinga przy ul. Okopowej.

Nie wyje, lecz pęka

Po ulicach jeździ 35 swingów. Tramwaje Warszawskie niskopodłogowców 120Na zamówiły w bydgoskich zakładach PESA w sumie 186. Zapłacą za nie 1,5 mld zł. Pierwsze pojazdy trafiły do stolicy w połowie ubiegłego roku, a już jeżdżą bez tzw. osłon wózków napędowych. TW masowo więc odsyłają je do producenta, bo osłony pękają i odpadają.

Jak usłyszeliśmy w Tramwajach Warszawskich, wagony są zbyt „rozbudowane na dole”. W porównaniu z poprzednią generacją tramwajów 120N (15 takich jeździ w Al. Jerozolimskich) w nowych pojazdach osłony zostały powiększone. To celowy zabieg konstrukcyjny, dzięki któremu hałas ma być stłumiony wewnątrz wózka. Wtedy podczas przejazdu słychać gwizdanie, a nie wycie.

– Osłony wózków nie wytrzymują uderzenia w zmarznięty śnieg i odpadają. Niestety, zbytnio wystają poza obrys tramwaju i są za mało sztywne – mówi Teresa Kotwica z Tramwajów Warszawskich.

Popękane osłony są odsyłane do producenta. A tramwajarze wypuszczają wtedy na trasy wybrakowane, głośniejsze swingi.

Pług za wąski dla swinga

– To wina zalegającego na torach śniegu, a nie wady konstrukcyjnej – mówi rzecznik PESY Bydgoszcz Michał Żurowski. – Każdy kierowca wie, że zbrylony lód także może zarysować bok samochodu. Z tramwajem jest podobnie. Tory powinny być staranniej odśnieżane – przekonuje.

Problem w tym, że służby odśnieżające nie są przygotowane na obsługę swingów. W zajezdniach stacjonują tzw. tramwaje pługi, czyli stare wagony 105Na z odgarniaczami śniegu z przodu. Te ostatnie są jednak za wąskie, żeby zapewnić gładki przejazd swingom.

Jak obiecuje Michał Żurowski z PESY, w każdym kolejnym swingu dostarczanym do stolicy zostaną zamontowane wzmocnione stelaże osłon. Na koszt producenta trwa też ich stopniowa wymiana w 35 już kursujących po stolicy pojazdach.

Jak się dowiedzieliśmy, do następnej zimy Tramwaje Warszawskie mają też zamontować szersze pługi w „105” do odgarniania śniegu.

Nowy tramwaj w opałach

To nie pierwsze kontrowersje z tramwajami Swing. Na początku września ub. roku opisaliśmy, jak swing linii 17 z impetem obtarł się o platformę przystankową przy ul. Słowackiego, tracąc osłony wózków. PESA tłumaczyła się, że odległość od środka torów do krawędzi torowiska była za mała.

Dwa tygodnie później swing jeżdżący na tej samej linii nie zatrzymał się na przystanku w al. Jana Pawła II przed ul. Stawki i wjechał w grupę przechodzących na zielonym świetle. Jedna osoba zginęła. Branża huczała od spekulacji, że zawiniły hamulce. Według komisji badającej wypadek, tramwaj był sprawny.

Do końca tego roku swingów ma być w stolicy 78. Żeby do 2013 roku zrobić miejsce dla 186 tramwajów Swing, ratusz sprzeda 360 – 400 starych wagonów 13N i 105Na. Cena to 52 gr za kg, czyli prawie 9 tys. zł od sztuki.

Po bilety już nie na Senatorską

Chcesz kupić bilet okresowy albo złożyć skargę na kontrolera? Nie zrobisz już tego w Pałacu Błękitnym przy ul. Senatorskiej 37. Z powodu pożaru Zarząd Transportu Miejskiego zamknął ten ruchliwy punkt, z którego korzystało dziennie ok. 800 osób. ZTM się przenosi, więc kasy biletowe zapewne nie wrócą już w to miejsce. Zarząd apeluje, żeby w sprawach biletowych udawać się do Punktu Obsługi Pasażera na pobliskiej stacji metra Ratusz. Tam do dyspozycji pasażerów są jednak tylko dwa okienka kasowe i jedno informacyjne (na Senatorskiej było ich łącznie osiem). Poza tym w POP na stacji Ratusz nie wszystko da się załatwić. Zwrot biletów możliwy jest tylko w POP na stacji Świętokrzyska. Uwaga! Pasażerowie na razie nie mogą składać wniosków o kartę miejską przez Internet. Ci, którzy zrobili to wcześniej, czyli zamówili ją i jako miejsce odbioru wskazali Senatorską, od dzisiaj mogą je odebrać tylko w POP na stacji metra Marymont. ZTM obiecuje w ciągu kilku tygodni otworzyć halę biletową w nowej siedzibie przy ul. Żelaznej 61, gdzie znajdzie się sześć okienek kasowych i dwa informacyjne.

Nowy POP ma się też znaleźć wiosną w przejściu podziemnym pod torami Dworca Gdańskiego, w którym trwają odbiory techniczne. Działające Punkty Obsługi Pasażerów znajdują się na stacjach metra: Centrum, Marymont, Plac Wilsona, Ratusz, Świętokrzyska i Młociny.

Więcej informacji można uzyskać, dzwoniąc na infolinię ZTM 22 194 84.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane