Na swoich stronach spółka Gremi Media SA wykorzystuje wraz z innymi podmiotami pliki cookies (tzw. ciasteczka) i inne technologie m.in. w celach prawidłowego świadczenia usług, odpowiedniego dostosowania serwisów do preferencji jego użytkowników, statystycznych oraz reklamowych. Korzystanie z naszych stron bez zmiany ustawień przeglądarki oznacza wyrażenie zgody na użycie plików cookies w pamięci urządzenia. Aby dowiedzieć się więcej o naszej polityce prywatności kliknij TU.

Konflikt o „pięćsetki”

Konrad Majszyk 13-02-2011, ostatnia aktualizacja 14-02-2011 13:47

Urzędnicy ratusza chcą zlikwidować autobusowe linie przyspieszone z Bemowa i Jelonek. W dzielnicy tli się już bunt. Dzisiaj w ZTM spotkanie w tej sprawie.

*Mieszkańcy Bemowa mogą zostać bez autobusów 501 i 507
autor: Guz Rafał
źródło: Fotorzepa
*Mieszkańcy Bemowa mogą zostać bez autobusów 501 i 507

Urzędnicy z Bemowa przyjadą do Zarządu Transportu Miejskiego z misją: nie dopuścić do likwidacji linii 501 i 507. Urząd Bemowa zamieścił w tej sprawie na stronie www.bemowo.waw.pl ankietę. Do wczoraj wzięło w niej udział ponad 350 osób. Przeszło 94 proc. z nich sprzeciwia się planom ZTM.

Szybkie linie do wycięcia

To reakcja na ogłoszony przez ZTM projekt zmian w komunikacji miejskiej w związku z zamknięciem od kwietnia ulic Prostej i Świętokrzyskiej pod budowę metra.

Koncepcja zakłada likwidację przyspieszonych linii z Bemowa do Śródmieścia – m.in. 501 i 507 – które dziś docierają do celu szybko, omijając wiele przystanków po drodze.

– 501 i 507 to jedne z nielicznych autobusów, którymi można się sprawnie dostać z Bemowa do centrum – twierdzi rzecznik tej dzielnicy Michał Łukasik. – W zamian dostaniemy linię zwykłą 109, która kursuje między osiedlem Górczewska a Dworcem Centralnym. To za mało – twierdzi. Skąd zamach na 501 i 507? ZTM przewiduje paraliż Śródmieścia podczas budowy metra. Dlatego likwiduje długie linie jadące przez centrum. Chce, żeby linia 501 została skrócona tylko do odcinka mokotowskiego – będzie dojeżdżała ze Stegien do pl. Konstytucji. Z kolei 507 ma się połączyć w jedną linię z E-5 i jeździć z Gocławia na Dworzec Centralny.

– Jak się chce mieć metro, to trzeba przez chwilę pocierpieć – odpowiada dyrektor ZTM Leszek Ruta. – Wcale nie zamierzamy odcinać Bemowa od centrum. Pasażerowie będą mieli wiele możliwości dojazdu.

Linie zwykłe jadą wolniej

Dla Bemowa, Jelonek i Woli ZTM proponuje w zamian linie zwykłe, które ruszają z pętli przy osiedlu Górczewska: 105 przez Lazurową i Połczyńską oraz 109 przez Górczewską i Płocką.

Michał Łukasik odpowiada, że żadna z tych linii nie stanowi alternatywy dla początkowego odcinka 507, więc mieszkańcy Nowego Bemowa będą musieli tracić czas i się przesiadać.

W odpowiedzi ZTM przypomina o wyruszających z Nowego Bemowa autobusach 171 i E-2, które dalej jeżdżą przez Powstańców Śląskich i Górczewską. Jako dojazd do centrum poleca też tramwaje linii 23 i 24 – te z Nowego Bemowa jadą Dywizjonu 303 nad trasą S8, a później Obozową.

– W sprawie zmian trwają konsultacje. To nie jest wersja ostateczna. Zachęcam Bemowo do zgłaszania uwag – mówi dyrektor Ruta.

Na liniach 501 i 507 kursują dziś długie autobusy przegubowe. ZTM rozpaczliwie próbuje je odzyskać, żeby skierować je następnie na linie zastępcze „Z” – do objazdów budowy metra. Przegubowce miały pochodzić z wytypowanych do skrócenia linii 117 z Wilanowa i 519 z Powsina. Po interwencjach władz Wilanowa ZTM się z tych planów wycofał.

Propozycje zmiany tras w związku z budową drugiej linii metra można obejrzeć na stronie www.ztm.waw.pl. Uwagi należy zgłaszać do 4 marca na adres: konsultacje@ztm.waw.pl albo telefonicznie 22 194 84.

Dodaj swoją opinię

Życie Warszawy

Najczęściej czytane