Jedna trzecia wiaduktu na Andersa pół roku po terminie
Czy w długi weekend auta wjadą wreszcie na wiadukt obok Dworca Gdańskiego? Nawet ten spóźniony o prawie pół roku termin stoi pod znakiem zapytania.
– Z nasypu nowego wiaduktu po stronie śródmiejskiej cieknie woda – mówi rzeczniczka Zarządu Miejskich Inwestycji Drogowych Małgorzata Gajewska. – Wykonawca musi czekać, aż grunt wyschnie i stanie się stabilny. Bo inaczej wiadukt „się rozjedzie” – tłumaczy obrazowo.
Przeprawa składa się z trzech równoległych wiaduktów: dwóch drogowych i tramwajowego. Na zachodnim drogowym – najbliżej Dw. Gdańskiego – robotnicy układają podbudowę. Prace przy warstwach asfaltowych wstrzymują, zanim nie będą gotowe „najazdy” z obu nasypów.
Miejski koordynator remontów Wiesław Witek obiecywał warszawiakom, że zachodni wiadukt będzie gotowy przed 29 października ubiegłego roku. Nie udało się. Drogowcy tłumaczyli się, że w przypadku 32 z 36 podpór musieli przekładać gmatwaninę urządzeń podziemnych. Wykonawca miał też odkopać tajemnicze instalacje i fragmenty dawnej kanalizacji.
Czy uda się otworzyć pierwszy wiadukt przed długim weekendem? – Prace budowlane powinny zakończyć się w kwietniu. Przed otwarciem niezbędne są jednak jeszcze odbiory techniczne – mówi Małgorzata Gajewska.
Od złożenia wniosku do wydania pozwolenia teoretycznie nadzór budowlany ma 30 dni. Jeśli procedurom towarzyszy silny nacisk polityczny, trwa to kilka dni.
Po otwarciu zachodniego wiaduktu co najmniej przez kilka miesięcy kierowcy będą jeździli przez wąskie gardło – po jednym pasie w obie strony.
Na zakończenie prac na dwóch pozostałych wiaduktach wykonawca ma czas do końca października. Dla obu są już gotowe podpory. Koszt inwestycji – 79 mln zł.
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniana lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w
jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją,
fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody Gremi Media SA
Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody Gremi Media SA lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione
pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.